Biorę od tygodnia rispolept, po nieudanej probie z fluanxolem (masakryczne akatyzje). Wszystko super ale mam zerowe libido ;_; testosteron w normie i to wysokiej. Czy tak musi być?

Moderator: moderatorzy
Czy Twoim jedynym zmartwieniem w obliczu psychozy jest libido? Zazdroszczę problemów. Odpowiem tak - mi wróciło po odstawieniu tych leków, w tym rispo, które libido mi blokowały. Więc bez zmartwień.
viewtopic.php?t=40441nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Nie ma czegoś takiego jak nienormalność. Strefa seksualna jest ważna póki w ogóle występuje, a przy zerowym libido jej nie ma.Bright Angel pisze: ↑czw lis 12, 2020 7:39 pm Może Markus nie ma poważniejszych zmartwień. A strefa seksualna jest ważna w życiu każdego normalnego mężczyzny. Jest częścią zdrowia psychicznego.
viewtopic.php?t=40441nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem