Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
AniaNieIstnieje
zaufany użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm

Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: AniaNieIstnieje »

https://www.youtube.com/watch?v=X_FM32zyayM&t=113s
Film o schizofrenii. Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna chorób m.in schizofrenii.
Co o tym sądzicie?
PS. Mam nadzieję że nie dubluję tematów.
Jak co proszę o przeniesienie.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

Śp. Sigmund Freud o nich (wewnętrznych konfliktach) mówił, ale zastała go wojna i musiał wyjechać z Wiednia, to koncerny farmaceutyczne przejęły dorobek Eugena Bleulera, który bazując na Krepelinie,1811, nazwał nas schizofrenikami. Kompleks matki (Edyp) i kompleks ojca (Klitajmestra), seksualność od narodzin... Nie muszę tego oglądać, mam skromny telefon, ale wiem, o co chodzi...
Awatar użytkownika
Bratnia dusza
zaufany użytkownik
Posty: 309
Rejestracja: śr sty 03, 2018 5:55 pm
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Bratnia dusza »

Zaznaczę ze nie jestem wielkim znawcą, ale choruje na schizofrenię od 16 lat i nie wydaje mi się by nierozwiązane problemy były podłożem tej choroby. Tak jak depresja dotyka nawet bardzo szczęśliwych ludzi, wkrada się w życie bez przyczyny i odbiera radość, wymaga leczenia antydepresantami, bo terapia i afirmacje są nieskuteczne same w sobie.
- jak mogę im przebaczyć?
- gdybyś ich nie potępił nie musiałbyś przebaczać

de mello - minuta mądrości
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

W poszukiwaniu partnera instynktownie kierowałam się zasadą: Ma nie wyglądać i nie pachnieć jak mój brat, który mnie poniżał i bił. Konkurencja z rodzeństwem o matczyną i ojcowską miłość. Intelektualnie jesteśmy na jednym poziomie. Życzę mu, żeby został drugim Kubicą, a ja chcę tylko PRAWDY O PRADZIADKU Wincentym (mamy taty tata), więc proszę IPN o kontakt...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

Na razie idę stąd, odkąd biorę Perazynę mam codziennie migreny i czekam, aż Pyralgina zadziała. Prawda jest we mnie, Pani Wassermann, Panie Macierewiczu. To był kod, ta wyśniona liczba od gen. Błasika, ale może Ruscy albo Hameryka Was zhakowali... Wrzesień 2016.
Awatar użytkownika
AniaNieIstnieje
zaufany użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: AniaNieIstnieje »

@up Wydaje mi się że nie masz racji. W filmach mowa jest o Nowej Medycynie, przytaczanie Freuda bez obejrzenia filmów jest nieadekwatne. Ale ciężko dyskutować z kimś o filmie kto go nawet nie obejrzał. Jak będziesz w strefie wolnego internetu zachęcam.

tu też jest o schizofrenii:
[url]]
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

Mickiewicz: "NAM strzelać nie kazano... Wstąpiłem na działo..."/ Niech "prysną nieczułe lody"... Filmiki mnie nie obchodzą... K.Kowalska a schizofrenijka plus nowe rewelacje z neta: "Znam wiele prawd, ciągle nowych uczę się...", a post mortum możecie mnie cmoknąć gdzieś... Po co czekać do 10.04.2017?
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

Hm, 2018, nie 2017..! Link przyślij mi "na priv"... Bo nie mam w planach zakupu komputera... A wiesz, że Eidechse (ajdexe) to jaszczurka po niemiecku... No i byłam nad jeziorem Eixe-See... (Ajxe-Zee)...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

Większość psychicznie cierpiących wie, że współczesna psychiatria to jeden z wrzodów współczesnej medycyny. 5 lat studiów ogólnej medycyny- zakuwanie, ale 3 następne lata specjalizacji, to amnezja. Nie posiadamy innych organów. Urojenia i omamy to ich retoryka, a wszystkiemu winna dopamina, więc z inhibitorami na odsiecz idą, pięć domów, osiem samochodów po wyścigu szczurów o najlepszą pracę doktorancką..!
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11061
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: hvp2 »

Meduzola pisze: ndz sty 14, 2018 7:22 pm Większość psychicznie cierpiących wie, że współczesna psychiatria to jeden z wrzodów współczesnej medycyny.
Ciekawa uwaga!
Dosadna i obrazowa!!
Jednak coś tu jest na rzeczy, bo takie jaja jakie się dzieją na psychiatrii (mam tu na myśli postawę personelu, a nie wygłupy pacjentów!) to się nie dzieją w żadnym innym dziale medycyny!!!

Osoba zaetykietkowana jako schizofrenik z punktu widzenia personelu psychiatrycznego przestaje być osobą, która może mieć problemy życiowe, kompleksy, konflikty wewnętrzne, niekorzystne dla siebie najbliższe otoczenie, itp., a staje się jedynie wadliwym mozgiem którego pracę trzeba nieustannie nadzorować, obserwować i korygować, a przede wszystkim nieustannie PROFILAKTYCZNIE uspokajać!!!

Dostałeś etykietkę schizofrenika?
Personel psychiatryczny pomoże ci przesrać swoje życie!!!
Ale przynajmniej, gdy chodzisz po tym świecie jak jakieś zombie, nie jesteś groźny dla otoczenia i nikomu nie sprawiasz kłopotów!!!

No bo przecież... DOBRY SEN _JEST_ WAŻNY!!! :icon-mrgreen: :icon-mrgreen:
Awatar użytkownika
Bratnia dusza
zaufany użytkownik
Posty: 309
Rejestracja: śr sty 03, 2018 5:55 pm
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Bratnia dusza »

Wiecie co, może macie racje a może nie. Zawsze miałem ogromną wiarę w ludzi. Człowiek dla bliskiej osoby zrobi wszystko prawda? Więc wierzę ze gdyby medycyna miała jakikolwiek postęp, to ktoś by z tego skorzystał już. Bo chorują wszyscy dosłownie. Wierzę też, ze ten kto by poznał cierpienie i był uzdrowiony, mając serce a większość ludzi je ma. Naprawdę tacy ludzi milczeli by? Potrafili by żyć w cieniu, wiedząc ze inni nie zostali tak wybrani?

Ja nie potrafię w takiej kategorii myśleć, jestem dumny ze jestem człowiekiem i wierzę w ludzi. Wiem więc ze nie ma postępu w medycynie od tego co znamy teraz.
- jak mogę im przebaczyć?
- gdybyś ich nie potępił nie musiałbyś przebaczać

de mello - minuta mądrości
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Nie rozwiązane konflikty jako przyczyna schizofrenii

Post autor: Meduzola »

Sen jest dla mnie ważny. Mam nadzieję, że dr Radek zostanie neurochirurgiem i osobiście zajmie się moją szyszynką, bo męczę się tak już kilkanaście lat. Ale dobra uwaga, @hvp2: Jest tyle zawodów, gdzie pracuje się nocą, ale pacjent psychiatryczny najpóźniej o 23. godzinie ma być w stanie snu. Ale większość jednak śpi, tylko ja i Ty takie "wybryki natury"...
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”