moi pisze:
Dawkins stał się antyteistą dlatego, że według niego religia to "niebezpieczny nonsens, który uczy wrogości wobec innych ludzi", a nie dlatego, że ewolucjonizm jest niepodobny do tego, co głoszą religie.
Pozdrawiam.m.
A uczy tak?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=248&werset=10#W10
Czy Dawkinsowi tylko tak się uroiło?
Jezeli chodzi o religie w szkołach.
Dzieci i tak muszą same wybrać światopogląd. Nie mamy dostępu do ich potrzeb duchowych , życia duchowego i szczególnie istnienia ich samych po naszej śmierci. A do tego faktu wcześniej czy później będą musiały się same ustosunkować. Jak my teraz do śmierci naszych dziadków i rodziców.
Według mnie należy umożliwić im poznanie jak najlepiej i jak najszerzej całej sfery duchowej współczesnego człowieka i zachęcać do samodzielnego myślenia. Nie chronić ich przed poznaniem różnorodnej wiary i niewiary ludzi takich samych jak oni.
Nie chronimy ich przed faktami budzącymi zgrozę w nas samych, lecz uczymy na lekcjach biologii o piraniach , larwach baryłkarza, owadach pożerających się żywcem, całej krwawej ewolucji, parazytach w przewodzie pokarmowym człowieka itd. na historii dowiadują sie o wojnach , niewolnictwie, gwałtach i torturach zadawanych człowiekowi przez kochających go bliźnich, na literaturze o ćpających i popełniających samobójstwa poetach i innych Hemingwejach, czy Londonach, homoseksualistach i "miłości" do nadobnych kurtyzan.
Nie wiem w czym problem z niewinną religią, która tylko usiłuje zrozumieć życie i życie pomimo śmierci nas samych.
Sam byłem agnostykiem i chyba nawet ateista, ze względu na wiedzę o ewolucji Przyrody i osobno historii człowieka, ale nie antyteistą. Potem zastanowiłem się czy całe Zło wszechświata pochodzi od nas i wyszło, że nie. Więc i całe Dobro nas przewyższa. Bóg nie jest zatem fikcją człowieczego intelektu. Nikt nikomu gotowego Boga nie poda na talerzu.