Psychiatryczna propaganda

[AcidHouse]

Te zioła są bardzo silne. Stosowane na psychozy od wieków.

próbowałaś żeńszenia indyjskiego ? a może wolisz mixy z różnych ziół ?
Ogólnie to Ty jesteś chory, czy zainteresowany ?
a może jesteś ozdrowieńcem ?

[Józef80]

Dokładnie, ziołami ludzie leczyli się od zarania dziejów. Współczesne lekarstwa jedynie naśladują działanie znanych od stuleci ziół. Tyle że ziół nie da się opatentować, a co za tym idzie marny jest na nich zarobek. Dlatego nie są propagowane i reklamowane, często niedoceniane i wyśmiewane. Wszystko to ma swoją przyczynę.

To nie jest prawdą. Zioła są mało skuteczne i dla tego, tylko niektóre zioła są w formie leków ja naparstnica na serce, atropina w okulistyce z wiczej jagody i może kiła innych ziół. Reszta bez recepty w zielarskich, tylko ja nic nie pomagają. Oczywiście są zwolennicy tak jak na leki homeopatyczne

[AcidHouse]

Obaj nie macie racji Digital przecenia zioła, które nigdy nie dorównają lekom siłą działania, natomiast zieleninka ma dużo mniej skutków ubocznych.
Józek natomiast niesłusznie porównuje zioła do leków homeopatycznych.
Zioła takie jak ostropest dobrze wspierają wątrobę, pokrzywa zwyczajna dobrze działa na układ moczowy, głóg na serce, a ashwagandha adoptuje do stresowych sytuacji.
Jest jeszcze gotu kola i bacopa monieri i to może nas zainteresować, bo wspiera nasze neurony.

[AcidHouse]

Kreatyna też jest tylko w formie suplementu, a to najlepszy suplement dla mięśni potwierdzony licznymi badaniami. Bez niej przyrosty mięśni są dużo mniejsze (patrz sekrecja ATP), dlatego powoływanie się na opatentowania jest raczej nietrafione.

[Józef80]

Można wspierać się ziołami. Są szeroko dostępne ów natury i w zielrskich a nawet w aptekach

Problem tylko z tym, że są mało skuteczne. Przekonałem się na chmielu, szałwi itp.

[Amannn]

W schizofreni używa się ziół indyjskich

[Catastrophique]

W schizofreni używa się ziół indyjskich

A potem ląduje w szpitalu .

[Digital]

Kreatyna też jest tylko w formie suplementu, a to najlepszy suplement dla mięśni potwierdzony licznymi badaniami. Bez niej przyrosty mięśni są dużo mniejsze (patrz sekrecja ATP), dlatego powoływanie się na opatentowania jest raczej nietrafione.

Powstała na bazie naturalnego buzdryganka który jeszcze w znacznie wyższym stopniu powoduje przyrost masy mięśniowej i był stosowany przez atletów i cyrkowców jeszcze w czasach średniowiecza. Oczywiście dla nas nie zalecany gdyż może powodować wzrost poziomu testosteronu, a co za tym idzie agresję. Może też uszkadzać wątrobę w połączeniu z lekarstwami. Choć kreatyna może uszkadzać nerki w wyniku gromadzenia się ubocznej kreatyniny.

To nie jest prawdą. Zioła są mało skuteczne i dla tego, tylko niektóre zioła są w formie leków ja naparstnica na serce, atropina w okulistyce z wiczej jagody i może kiła innych ziół. Reszta bez recepty w zielarskich, tylko ja nic nie pomagają. Oczywiście są zwolennicy tak jak na leki homeopatyczne

Nie istnieje i nie powstało wciąż żadne lekarstwo przewyższające zioła pod względem skuteczności i siły oddziaływania na ludzki organizm. Weźmy niekoniecznie wygodny przykład morfiny wytwarzanej z maku. W średniowieczu oraz baroku była jedynym skutecznym lekarstwem na schizofrenię. Obecnie nadal jest stosowana w medycynie jako najsilniejszy znany ludzkości środek przeciwbólowy. Albo inny stymulant stosowany nadal w anestezjologii taki jak kokaina. Niekoniecznie dobre to są przykłady gdyż powszechnie wiadomo, że są to bardzo silne i równie silnie uzależniające narkotyki. Co nie zmienia jednak faktu, iż są to najsilniej działające substancje roślinne znane ludzkości nie mające swoich chemicznych odpowiedników. A to jedynie chciałem udowodnić.
To są skrajne przykłady, zgadzam się ale jest masa ziół powszechnie dostępnych lecz ujawniających swój leczniczy potencjał dopiero w postaci mieszanek z innymi ziołami, o czym niewielu gdyż jest to wiedza dawno wyparta. Oczywiście sposób przyrządzania lub zażywania także nie jest bez znaczenia. Są także dziesiątki ziół obecnie zapomnianych i od dawna nie stosowanych, często powszechnie uznawanych za trujące chwasty, a mających mało zbadany ogromny potencjał leczniczy. Nie da się na tym zarobić, a co za tym idzie nie ma z czego ani po co finansować badań - jest to zupełnie bezwartościowy surowiec dla farmaceutyki komercyjnej. W dodatku ryzykowny, bo co się stanie jak ktoś użyje złego zioła (jest masa podobnych lub prawie identycznych, a różniących się diametralnie pod względem działania) lub w złych proporcjach i zaszkodzi sobie, kto za to odpowie. Przemysły farmaceutyczne nie będą ponosić zbędnego ryzyka, tym bardziej zupełnie nieopłacalnego. Kolejna sprawa, zioła wymagają systematyki, czasu i poświęcenia, działają znacznie wolniej niż środki chemiczne, trudniej się je przyrządza. Natomiast tabletkę wyjmuje się z blistra i połyka, bez zachodu, a i zarobek kolosalny w miliardach. Czysta matematyka.

W schizofreni używa się ziół indyjskich

A potem ląduje w szpitalu .

W szpitalu się ląduje i bez tego. Dobrze że jest czym dzieci straszyć.

[amigo]

W schizofreni używa się ziół indyjskich

A potem ląduje w szpitalu .

+ pasy i Haloperidol w dupę