Psychiatryczna propaganda

[Digital]

Zależy również jakie kto ma emocje. Moje są tak silne że żadne lekarstwa nie są w stanie je stępić. Powiem więcej nie ma takiej substancji na ziemi co byłaby w stanie je stępić. Może mnie zabić, ale niczego nie stępi tak zostałem ukształtowany.

[Catastrophique]

Ja nie mogę czytać catastrophique jak pastwi sie w swoich postach nad ludźmi którzy zaznał psychiatrycznej patologii.

//To nie czytaj i nie wchodzić do tego tematu, sprawa się rozjaśni - Maxi

Mam tylko odmienne zdanie, ktore potrafie uzasadnic, lepiej niz Ty - odrozniaj to od pastwienia.

[Catastrophique]

Leki nie stepiaja emocji. Samopoczucie wziete z tego, ze wiele osob nie potrafi sie wziac za siebie to co innego - wywoluja w sobie marazm, gnuśność i apatię biorąca się z poddania takim stanom. Emocje odczuwa się jakieś zawsze.

[Digital]

Z lenistwa nie chce im się nawet emocji odczuwać. Lenie to są patentowane i kropka.

[Catastrophique]

Lenistwo jest dosyć dużym problemem wśród chorych...żeby tylko. Twoja ironia tego nie zmieni.

[Digital]

[Amannn]

Kampanie społeczne pt. "wylecz depresje" "nie wstydź się iść do psychiatry" "psychiatra to lekarz jak każdy inny", nastawienie służb publicznych pt. "psychiatra i psychotropy to jedyne rozwiązanie na wszystko", szkodzą osobom łagodnie zaburzonym, którym skutki uboczne psychotropów wyrządzają gorsze szkody od samego zaburzenia. Istnieją dowody na to, że neuroleptyki wywołują uszkodzenia w mózgu na skutek dużego nasilenia oksydacji (stresu oksydacyjnego).

Tak to prawda ale schizofrenia to niełagodne zaburzenie.

[Amannn]

To, że ktoś nie jest całkowicie zdrowy nie uzasadnia tego, żeby na nim stosować wszystko, nie bacząc na skutki uboczne,a także, że koniecznie muszą być to leki. Poza tym piszę o lekkich przypadkach.
Psychotropy mają takie skutki uboczne, że bardzo dobrze, że ludzie uważają, że psychiatria jest od poważnych przypadków, a nie błahych rzeczy.
To czy wciskają neuroleptyki zdrowym czy nie to trudno powiedzieć, bo często je wciskają osobom które sprawiają jakieś "problemy", na przykład uciążliwym dla innych, a to czy wynika to z choroby czy nie, nie wiadomo, bo psychiatria nie dysponuje obiektywnymi, biologicznymi metodami badania pacjenta.
Jeśli chodzi o depresję to słyszałam, że ta najczęstsza czyli reaktywna mija samoistnie po ok. 6 miesiącach, nawet bez leczenia, więc problemem tutaj może być głównie ryzyko samobójstwa, a tak to po co narażać się na skutki uboczne? Natomiast depresja endogenna jest często oporna na leczenie.

Tak leki na depresje są kontrowersyjne ogólnie. Depresja mija po psychoterapii.

[Amannn]

I te teorie spiskowe na temat psychiatrów. Widać, że leki są Wam potrzebne. Może wtedy będzie łatwiej o zdroworozsądkowe myślenie.

Wyobraź sobie, że ksiądz ma dwa zawody- jeden kapłański, a drugi laicki, to na wypadek utraty powołania. A co ma psychiatra- na wypadek uzdrowienia?

Utratę klienta. Inna rzecz ze chorzy na schizofrenie często nie zdrowieją.

[amigo]

Bardziej cierpią na tym koncerny farmaceutyczne.
Lekarz jest tylko małym pionkiem.

[Amannn]

Ja wiem 150 zł za 20 minutową wizytę

[karuna]

Leki nie stepiaja emocji. Samopoczucie wziete z tego, ze wiele osob nie potrafi sie wziac za siebie to co innego - wywoluja w sobie marazm, gnuśność i apatię biorąca się z poddania takim stanom. Emocje odczuwa się jakieś zawsze.

Leki spowalniają, tłumią emocje.

[Catastrophique]

Leki nie stepiaja emocji. Samopoczucie wziete z tego, ze wiele osob nie potrafi sie wziac za siebie to co innego - wywoluja w sobie marazm, gnuśność i apatię biorąca się z poddania takim stanom. Emocje odczuwa się jakieś zawsze.

Leki spowalniają, tłumią emocje.

Jak to wygląda w praktyce? Podasz jakiś przykład?

[karuna]

Mógłbym, ale nie chcę przypadkiem namawiać do odstawienia.

[einsam]

Ludziom w psychozach i uzależnieniach pomagją psychiatrzy.Ani ziołami,ani suplementami diety zaburzeń psychicznych nie uleczysz.

[Catastrophique]

Mógłbym, ale nie chcę przypadkiem namawiać do odstawienia.

Ludzie na pewno potrafią odróżnić jedno od drugiego.
Proszę w takim razie o konkretne przykłady.
Bez tego Twoja opinia jest bez pokrycia.

[Amannn]

Ludziom w psychozach i uzależnieniach pomagją psychiatrzy.Ani ziołami,ani suplementami diety zaburzeń psychicznych nie uleczysz.

Ziołami tak zob. np. Rauwolfia żmijowa i panax ginseng

Na leki niektórzy są ponadto oporni.

[amigo]

Na leki niektórzy są ponadto oporni.

Jak na leki są oporni to tym bardziej zioła cuda nie zrobią.

[Amannn]

Te zioła są bardzo silne. Stosowane na psychozy od wieków.

[Digital]

Dokładnie, ziołami ludzie leczyli się od zarania dziejów. Współczesne lekarstwa jedynie naśladują działanie znanych od stuleci ziół. Tyle że ziół nie da się opatentować, a co za tym idzie marny jest na nich zarobek. Dlatego nie są propagowane i reklamowane, często niedoceniane i wyśmiewane. Wszystko to ma swoją przyczynę.