To nie zemsta za gwałciciela. Z jakiej racji kobieta ma urodzić dziecko które nigdy nie powinno się pojawić, ma przeżywać traumę że to jest z gwałtu z czynu którym ktoś zniszczył jej życie? Czy powiesz że może pokocha, może odda do adopcji? A może po prostu wcześniej zabije? I co powiesz że lewacka matka itp. a ksiądz pewnie umyje ręce bo zamiast roztoczyć opiekę nad matką to pierdolnie kazanie o łasce Bożej i pójdzie, a potem ma w chuju. I jeszcze katofaszyści oskarżają taką kobietę że mogła się nie ubierać tak, nie chodzić tam, że taka z niej ladacznica była. To jest katolicki standard. Tutaj chodzi o PRAWO DO WYBORU które zostało odebrane przez Kleorofaszystów kobiecie, i to nie przez prawo państwowe a przez kościelne, choć teoretycznie jest rozdział państwa od kościoła to kościół jest już w polityce co raz bardziej widoczny. Nie lewicowi aktywiści wtłaczają rodzinom dzieci, że są najgorsi i nie warci by żyć a polski kościół katolicki - zabraniając możliwości wyboru, pozbywając pomocy która rzekomo chętnie ofiaruje a co widać tej pomocy nie ma, a jeżeli już to za niebotyczne sumy. Pozostawia takie rodziny same sobie, jedyne co się liczy to kasa. Dobrze to pokazane jest w kwestii pedofilii, gdzie kościół nakazuje przestrzegać prawa a sam nie przestrzega w postaci dwóch biskupów kryjących pedofili, a biskupi z wyrokami nakazu zapłaty odszkodowania ofiarom i do tej pory wyroków nie wypełnili... Zaraz napisze ktoś ale to ludzie nie kościół jest odpowiedzialny...; Jeżeli chodzi o przytulanie majątku, ingerencję w życie człowieka jak ma żyć, przymusową naukę religii i mówienie o odpowiedzialności to wtedy jest "zjednoczony kościół", a jak któryś popełni czyn zabroniony to wtedy nagle jest że to nie kościół to on.

Jestem ciekaw pierwszego śmiertelnego przypadku matki i dziecka, jak wtedy zareaguje kościół.
Łatwo jest pisać komuś kto na co dzień nie ma do czynienia z takimi przypadkami. Pierdolnąć tekst umoralniający i sobie pójść. A jak trzeba wyciągnąć pieniądze z kasy by zakupić nowy łóżko, wózek czy pampersy to nagle wszyscy znikają bo są inne wydatki, trzeba na szkolnictwo dać, zwiększyć pensje posłom, ksiądz ma do zrobienia dach, trzeba odmalować kościół. Jak przyjdzie co do czego to kościół nigdy nie prowadzi statystyk, tak jak teraz że sam nie wie ile ma majątku... Ciekaw jestem czy ma statystyki ilu rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi pomaga aktywnie na co dzień, ilu zakupów dokonał, ilu wolontariuszy pomaga przy dzieciach z wadami letalnymi? Macie chłopaki takie informacje? Podzielcie się miłosierdziem bożym, też ciekaw jestem jak to wygląda u kobiet które straciły dziecko w trakcie ciąży, czy raczej abortowały same bo zmusiły do tego swój organizm - jak to jeden z panów raczył już tu pisać.
Ile takie utrzymanie dziecka kosztuje panowie miesięcznie? 10 tys. zł., 20 tys a może przy takiej trójce dzieci pierdolnijmy cenę 100 tyś.zł?

Dał któryś z was obrońców życia kwotę taką jakimś rodzicom, czy fundacjom które pomagają matkom po stracie dziecka. Prócz tych co zakazuje kościół "bo to grzech". One nie mają chyba prawa do pomocy? Wpłacacie im regularnie pieniądze? Ile z państwa dostaną dofinansowania, pomagacie osobiście? Nie interesuje mnie wpis "pod post pod publikę", nie musicie tutaj odpowiadać. Odpowiedźcie sami przed sobą, dla siebie.
Na wózek kosztujący średnio 35 tys. zł?- od 10 tys. raz na trzy lata, dużo co nie.

Doliczyć ceny łazików, balkoników, podpórki, balkoniki, np. zakupić schodołaz bo często jest potrzebny, wybudować rampę podjazdową jeżeli łaskawie dostanie się pozwolenie, deski, folie i maty poślizgowe, dyski obrotowe, siedziska transportowe, podnośniki, pionizatory, parapodia, foteliki rehabilitacyjne dla dzieci, materace, poduszki, fotele, rotory, kołnierze ortopedyczne, stabilizatory, pasy i gorsety ortopedyczne a nie wymieniłem wszystkiego. I myślisz że ile dostaje rodzic na takie dziecko miesięcznie? 3 tys zł. i mniej? System świadczeń i jego skomplikowanie jest tak rozbudowany, że nie idzie otrzymać wszystkich świadczeń od państwa...
W 2021 osoba niesamodzielna dostała bardzo wysoką wypłatę 1750zl.

Wyobraź sobie trójkę niesamodzielnych dzieci i dwójkę rodziców, czasem coś uda się dorobić? No wiem wiem, to miłosierdzie Boże żyć w takiej rodzinie, kochają się i są wzorem dla katolików... Tylko czy ten pomaga? I co chciałbyś tak żyć? Powiesz mi zaraz gadkę że niewinne dziecko etc. Ok. Zgodzę się. Tylko jak to się ma do prawa wyboru? Nijak.
Jeżeli Bóg istnieje, będzie mnie musiał błagać o wybaczenie.
Zapytajmy o zdanie wiernego tradycjom rzymsko-katolickim i bogobojnemu wyznawcy religii judeo-chrzescijanskiej, panu Krzysztofowi:
Panie Krzysztofie. Czy kobieta może i ma prawo decydować sama o sobie, dokonać zabiegu aborcyjnego gdy tego potrzebuje, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub zagraża jej życiu lub zdrowiu i życiu dziecka, gdy posiada wady rozwojowe?
Tak przeczytałem raz jeszcze to co napisaliscie, wniosek jest mój taki że pięknie spłycacie wszystko. Ładnie brzmi, miłość, wpadka, opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem - kobieta jest tylko narzędziem, ma urodzić i już. Nie ważne jak, co będzie po tym, czy umrze czy nie, czy dziecko urodzi się martwe czy żywe, czy będzie w bidulu czy w rodzinie zastępczej, pełno czy nie pełnosprawne. Kobieta nie ma prawa decydować.