Czy chcecie założyć rodzinę?
Moderator: moderatorzy
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Moze ten zwiazek wygladal by inaczej jakbym sie leczyl i wiedzial ze jestem chory psychicznie ale ja przez caly zwiazek zylem z urojeniami przesladowczymi. Dopiero po rozstaniu zaczalem sie leczyc, ale ona nie urwala kontakt i mnie skreslila raz nazawsze. Miala mnie za niedorajde zyciowego. Ja mam do siebie zal ze tak to wygladalo ale coż, cieżko sie zyje jak sie ma caly czas urojenia przesladowcze i zyje sie w innym swiecie zrozumialem to dopiero po rozstaniu.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Było sobie wziąć sprzątaczkę czy kucharkę, dla której byłbyś panem, przez różnicę względną w tempie sukcesu i możliwościach.
A jak nie, to rozwijać się samemu bez presji i cierpień.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Tylko nie drzeć dyplomów i osiągnięć dotychczasowych, bo może rodzicom sprawi to przykrość
http://sasana.wikidot.com/spokoj-to-najwyzsze-szczescie
http://sasana.wikidot.com/spokoj-to-najwyzsze-szczescie
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Kiedys bylem kims teraz jestem nikim.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Kiedyś byłeś nikim, obecnie jesteś na rozstaju dróg i tylko od ciebie zależy w którym kierunku podążysz. Światło czy ciemność? Kolejnej szansy może już nie być.
Może wolała byś myślał, że ma cię za niedorajdę życiowego, a tak naprawdę po prostu nie przeszedłeś testu doboru naturalnego. To przecież logiczne, że laski całym swoim jestestwem zawsze wolą i wybierają osobniki zdrowe i silne z którymi będą mogły mieć zdrowe i silne potomstwo. Tak jest zbudowany ten świat. Po prostu nie chciała chorego psychicznie i nie należy jej winić za to skoro sama była zdrowa. Dobrze cezary pisze, nie oglądaj się za dziewczynami wyrąbanymi w kosmos na kierowniczych stanowiskach. Znajdź sobie jakąś fajną miłą i spokojna dziewczynę, która zaakceptuje i pokocha ciebie takiego jakim jesteś. Jednak do tego sam najpierw musisz siebie zaakceptować i pokochać. Takim jakim jesteś naprawdę, a nie w urojonych wyobrażeniach wielkościowych. Warto zaakceptować swoje ograniczenia wtedy jest łatwiej odnaleźć siebie w tym wszystkim. Nie każdy musi być orłem sokołem, mewy, gołębie i wróble także są potrzebni. Najlepiej też jakby była to dziewczyna jadąca na tym samym wózku co ty. Wtedy można liczyć na zrozumienie i obopólne wsparcie. Związek dwóch chorych osób nie jest nastawiony na prokreację ale na wzajemne wsparcie i utwierdzanie się wzajemne w istnieniu. Takie związki i nawet rodziny mają jak najbardziej prawo bytu.AdamSchibi pisze: Moze ten zwiazek wygladal by inaczej jakbym sie leczyl i wiedzial ze jestem chory psychicznie ale ja przez caly zwiazek zylem z urojeniami przesladowczymi. Dopiero po rozstaniu zaczalem sie leczyc, ale ona nie urwala kontakt i mnie skreslila raz nazawsze. Miala mnie za niedorajde zyciowego. Ja mam do siebie zal ze tak to wygladalo ale coż, cieżko sie zyje jak sie ma caly czas urojenia przesladowcze i zyje sie w innym swiecie zrozumialem to dopiero po rozstaniu.
- pycioslawa
- moderator
- Posty: 3376
- Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
- Status: twój najgorszy koszmar
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Ale po co chłopa zmuszać? Nie chce mieć kobity to nie, po co się wtrącać?
viewtopic.php?t=40441nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Marzyłem o żonie z podobnymi problemami do moich, ale bałbym się, że przez taki związek ktoś będzie cierpieć (np. dzieci). W religii katolickiej spłodzenie i wychowanie potomstwa jest głównym celem małżeństwa, nie zaspokojenie "potrzeby" kontaktu intymnego czy romantycznego bądź wspieranie się małżonków. Dla takich jak ja zostaje tylko celibat do końca życia, jeżeli chce się być doskonałym katolikiem. Po śmierci przyjemności seksualnej nie będzie. Zawierania związków małżeńskich i prokreacji też. Niestety, trudno mi się żyje w celibacie. Jestem "zdemotywowany do wszystkiego, co trudniejsze". Możliwe, że nigdy nie będę mógł mieszkać w pełni samodzielnie. Tym bardziej miałbym problemy z zadbaniem o potrzeby potomstwa (albo przynajmniej tak się wydaje).Digital pisze: ↑czw lip 30, 2020 2:03 pmNajlepiej też jakby była to dziewczyna jadąca na tym samym wózku co ty. Wtedy można liczyć na zrozumienie i obopólne wsparcie. Związek dwóch chorych osób nie jest nastawiony na prokreację ale na wzajemne wsparcie i utwierdzanie się wzajemne w istnieniu. Takie związki i nawet rodziny mają jak najbardziej prawo bytu.
-
- bywalec
- Posty: 755
- Rejestracja: pt lut 10, 2017 7:08 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
A co Ty opowiadasz, może Ci się kiedyś odmieni z tym katolicyzmem i spotkasz jakąś młodą, fajną dziewczynę, która wpadnie Ci w oko, i którą poderwiesz. Ja miałem takie religijne problemy i przeszło :-)kotek pisze: ↑czw lip 30, 2020 9:43 pmMarzyłem o żonie z podobnymi problemami do moich, ale bałbym się, że przez taki związek ktoś będzie cierpieć (np. dzieci). W religii katolickiej spłodzenie i wychowanie potomstwa jest głównym celem małżeństwa, nie zaspokojenie "potrzeby" kontaktu intymnego czy romantycznego bądź wspieranie się małżonków. Dla takich jak ja zostaje tylko celibat do końca życia, jeżeli chce się być doskonałym katolikiem. Po śmierci przyjemności seksualnej nie będzie. Zawierania związków małżeńskich i prokreacji też. Niestety, trudno mi się żyje w celibacie. Jestem "zdemotywowany do wszystkiego, co trudniejsze". Możliwe, że nigdy nie będę mógł mieszkać w pełni samodzielnie. Tym bardziej miałbym problemy z zadbaniem o potrzeby potomstwa (albo przynajmniej tak się wydaje).Digital pisze: ↑czw lip 30, 2020 2:03 pmNajlepiej też jakby była to dziewczyna jadąca na tym samym wózku co ty. Wtedy można liczyć na zrozumienie i obopólne wsparcie. Związek dwóch chorych osób nie jest nastawiony na prokreację ale na wzajemne wsparcie i utwierdzanie się wzajemne w istnieniu. Takie związki i nawet rodziny mają jak najbardziej prawo bytu.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
W katolicyzmie są wyjątki i zakładanie rodzin nie nastawionych na prokreację przez osoby chore jest całkowicie usprawiedliwione oraz dozwolone. W takim przypadku nie chodzi o przekazanie życia tylko o wzajemne wsparcie i opiekę. Kolejna rzecz, co zawarte zostanie wobec Boga na ziemi, będzie też w niebie.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
I tu niestety człowiek się przeliczy. Pary dinozaurów już też nie wróciły do dawnego środowiska rodzinnego. Co zostało przerobione tu w ewolucji na etapie jednostkowych losów, nigdy już nie będzie w wieczności takie samo. Nie ma co się martwić.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
To nie ja ja poderwalem ale ona mnie. Jakby nie choroba to moja sytuacja dzisiaj była by zupełnie inna.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
A gdyby ona się rozchorowała albo została kaleką?
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Tak to jest, jak człowiek uzależnia swoje spełnienie od innych. Od ich woli, sugestii, natchnienia...
Ajahn Brahm uczył się dla rodziców na siłę, a naprawdę to pewnie od zawsze chciał medytować z buddystami. Więc nie miał do tego serca. I później samo odeszło.
U mnie jest na odwrót, więc baby odeszły w ...
Mężczyzna uzależnia swoje szczęście w życiu od miłości kobiety, a jak jej nie ma, to dramat. Sama wyszukała i sama odrzuciła, mężczyzna nie powinien dawać się tak wkręcać. Los zabrał to co dał.
(Chociaż kto daje i odbiera, to się w piekle poniewiera).
Niech każdy szuka lepiej własnego szczęścia, bez opierania tego na niepewnej łasce kobit.
I innych Istot.
Ajahn Brahm uczył się dla rodziców na siłę, a naprawdę to pewnie od zawsze chciał medytować z buddystami. Więc nie miał do tego serca. I później samo odeszło.
U mnie jest na odwrót, więc baby odeszły w ...
Mężczyzna uzależnia swoje szczęście w życiu od miłości kobiety, a jak jej nie ma, to dramat. Sama wyszukała i sama odrzuciła, mężczyzna nie powinien dawać się tak wkręcać. Los zabrał to co dał.
(Chociaż kto daje i odbiera, to się w piekle poniewiera).
Niech każdy szuka lepiej własnego szczęścia, bez opierania tego na niepewnej łasce kobit.
I innych Istot.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Zycie w pojedynkę jest strasznie nudne.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Życie w pojedynkę jest błogosławieństwem i uwolnieniem się od miliardów problemów, rozczarowań, zmartwień i kłopotów.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
A jak komuś mało kłopotu, to niech sobie kupi prosię
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Samotnosc problemem przeciez nie jest. To sama przyjemnosc.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Budda mówi, że problem jest tylko wtedy, kiedy sami chcemy w tym widzieć problem. Kiedy odwrócimy uwagę od tych przywiązań umysłu, i nie poddamy się sugestiom, wtedy nic i nikt nas nie zniewoli.Catastrophique pisze: ↑sob sie 01, 2020 11:33 am
Samotnosc problemem przeciez nie jest. To sama przyjemnosc.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Doprawdy? Dobrze Ci samemu?cezary123 pisze: ↑sob sie 01, 2020 12:23 pmBudda mówi, że problem jest tylko wtedy, kiedy sami chcemy w tym widzieć problem. Kiedy odwrócimy uwagę od tych przywiązań umysłu, i nie poddamy się sugestiom, wtedy nic i nikt nas nie zniewoli.Catastrophique pisze: ↑sob sie 01, 2020 11:33 am
Samotnosc problemem przeciez nie jest. To sama przyjemnosc.
Tak zostalismy skonstruowani, ze samotnosc jest koszmarem dla każdego i nie da sie tego oszukac.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Widocznie jestem nową mutacją ewolucji, ulepszonym modelem.Catastrophique pisze: ↑sob sie 01, 2020 2:15 pm
Doprawdy? Dobrze Ci samemu?
Tak zostalismy skonstruowani, ze samotnosc jest koszmarem dla każdego i nie da sie tego oszukac.
A co powiesz o systemach czy strukturach opresyjnych, więzienia, psychiatryki, sekty, szkoły, aranżowane małżeństwa, układy, rodziny z konieczności, gdzie przymusowe przebywanie wśród innych istot jest koszmarem a jakakolwiek samotność i wyjście -
upragnionym wyzwoleniem?