A to nie jest tak, że głos pojawia się w momencie odbioru przez zmysły tamtych zdarzeń i informacji z zewnątrz jako nieuświadomione wrażenie, a Ty tego nie zauważasz, bo z jakichś powodów występuje opóźnienie pomiędzy dostrzeżeniem a przetworzeniem przez umysł?
Ktoś obok musiałby sprawdzić to wszystko.
Jest drugie racjonalne wytłumaczenie: odpowiedź sama nasuwa się automatycznie, bo ją znasz, jako takie oczywiste skojarzenie, i tylko umysł czeka, żeby ktoś potwierdził. Ciekawe co by było, gdyby odpowiadający pomylił się i zamiast oczywistego wydarzyłoby się coś niespodziewanego. Nie mam na myśli znowu oczywistych błędów i pomyłek, bo to też jest oczekiwane i głos mógłby skwapliwie wykorzystać: na przykład pytają w teleturnieju o to jak się mówi poprawnie: "kościół greckokatolicki" czy "grekokatolicki". Napięcie rośnie, wszystko wydaje się oczywiste, wiadomo co może powiedzieć odpowiadający i pada słowo "grekokatolicki".
Oczywiście źle.
Prawdopodobnie te głosy, o których mówisz nie mają dostępu do większej informacji niż naturalna i są to po prostu jakieś sugestie.
A z Lotto, to może spróbuj przewidzieć wszystkie cyfry na chwilę przed losowaniem ale taką, żebyś zdążył wysłać kupon. Wiem, że się nie uda, ale..
