Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Moderator: moderatorzy
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12325
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Witam
Jak jest u Was?Mówią,że zmieniliście się na trudniejszych ludzi.Fakt,że człowiek ma różne stany i chyba problem się pojawia gdy członek rodziny jest uparty,nerwowy.
Obecnie fakt,że mam stany gorsze,co rodzina nie dokońca rozumie,że powinienem unikać stresu,że gorzej znoszę krytykę,mam obniżony często nastrój,bo dopiero wyszedłem z szpitala,mam od niedawna zmianę też leków.Ciężko mi się dogadać z bliskimi jak postawią na swoim.
Mam też obecnie dużą nerwowość przy stresie i wybuchowość na nowych lekach.
Jak jest u Was?Mówią,że zmieniliście się na trudniejszych ludzi.Fakt,że człowiek ma różne stany i chyba problem się pojawia gdy członek rodziny jest uparty,nerwowy.
Obecnie fakt,że mam stany gorsze,co rodzina nie dokońca rozumie,że powinienem unikać stresu,że gorzej znoszę krytykę,mam obniżony często nastrój,bo dopiero wyszedłem z szpitala,mam od niedawna zmianę też leków.Ciężko mi się dogadać z bliskimi jak postawią na swoim.
Mam też obecnie dużą nerwowość przy stresie i wybuchowość na nowych lekach.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Trudniejszy nie, wrecz przeciwnie. Jestem tez znacznie silniejszy.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18767
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
To przejściowe pewnie, Tup. Dbaj o siebie, walka sie nie skończyła.
pozdro
k
pozdro
k

- klucz żurawi
- zaufany użytkownik
- Posty: 915
- Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Też miewałem starcia z rodziną. Głównie z mamą, która chciała pilnować zażywanie przeze mnie leków. Te ciągłe pytania, "a leki wziełeś" gdy jakieś moje zachowanie się nie podobało. Choć ostatnio jest lepiej. Uznałem że korona z głowy mi nie spadnie gdy będę informował mamę o wzięciu leku. No bo w końcu mama chce jakoś pomóc mi radzić sobie z chorobą. A że jedyne co potrafiła wymyślić, to pytania o dawkowanie tabletek. No cóż...
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Im więcej biorę leków, tym łatwiej ze mną żyć. (podobno)
Ja byłam i jestem zdania, że ze mną zawsze żyje się łatwo i przyjemnie.
Ja byłam i jestem zdania, że ze mną zawsze żyje się łatwo i przyjemnie.
LaDopamina
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Ja od zawsze miałem trudny charakter i z rodziną często wchodzę w konflikty:(, ja po wyjściu ze szpitala też niepotrzebnie zaostrzałem sytuacje, ale to jest przejściowe- po 2 miechach przestałem, z tobą powinno być podobnie:)
trzymam kciuki:)
trzymam kciuki:)
Aaaah, the chaos god speak clearly now! It is as though a thousand mouths cry out in pain! Chaos has come to judge you! Chaos consume you! Do you hear the voices too?
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Kiedyś miałem żal do rodziny,że nie mogę im powiedzieć jak coś mnie bolało - choćby jak miałem lęk przed wyjściem z domu co zawsze było odbierane jako wymówka i lenistwo.Jaka kolwiek próba rozmowy o mojej chorobie była szybko ucinana zmianą tematu - to mnie bardzo bolało i czułem się osamotniony w objawach choroby,powodowało we mnie złość.Poza tym mam bardzo dobre relacje z rodziną i traktowany jestem jak "zdrowy" co mi pasuje obecnie.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Mnie choroba zmieniła o tyle, że moje urojenia zaciemniają moje relacje z rodziną ( wypominam mojej matce uprzedzenia klasowe wobec mojego śp. ojca itp. ).
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
A mnie choroba zmienila na plus kiedys bylem zamkniety w sobie i bylem troche antyspoleczny a teraz jak przyjmuje leki czuje sie lepiej tylko jakby nie 2 psychozy to bylo by wspaniale, mam zamiar normalnie i nie przejmowac sie tym ze musze lykac codziennie tabletki.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Choroba może być takim przystankiem, momentem refleksji, zastanowienia, przeanalizowania, wyciągnięcia wniosków, a nawet kontemplacji świata zewnętrznego. Bardzo często prowadzi do odnowy duchowej. Gorzej jak jednak jest wyłącznie destrukcją i człowiek ma tak pogmatwane, że nie jest w stanie dojść do ładu. Zapada się w siebie, odcina od świata i ludzi, ogranicza kontakty, to jest chyba najgorsze.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12325
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Co ciekawe to jest wbrew Twoim poglądom aspołecznym?Digital pisze: ↑sob paź 12, 2019 10:43 am Choroba może być takim przystankiem, momentem refleksji, zastanowienia, przeanalizowania, wyciągnięcia wniosków, a nawet kontemplacji świata zewnętrznego. Bardzo często prowadzi do odnowy duchowej. Gorzej jak jednak jest wyłącznie destrukcją i człowiek ma tak pogmatwane, że nie jest w stanie dojść do ładu. Zapada się w siebie, odcina od świata i ludzi, ogranicza kontakty, to jest chyba najgorsze.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Wbrew, to racja, ale cały jestem jakiś taki wbrefowy.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Teraz jak zażywam leki i jestem w stanie remisji to spokojny ze mnie człowiek, ale tylko gdy odstawie leki to tak jakby diabeł we mnie wlazł, nerwowy, pobudzony i agresywny.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Po lekach jestem skrajnie uspokojony, wyciszony i wytłumiony... z kolei bez nich bywam agresywny i niespokojny...
Tak źle i tak niedobrze.
Tak źle i tak niedobrze.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Ale lepiej bierz te leki, bo bez nich nie będziesz u miał funkcjonować.
Aaaah, the chaos god speak clearly now! It is as though a thousand mouths cry out in pain! Chaos has come to judge you! Chaos consume you! Do you hear the voices too?
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Chcę wreszcie nauczyć się przekonywać lekarzy, żeby ci modyfikowali mi leki pod kątem objawów ubocznych.
Tak, żebym nie miał urojeń ( ksobnych i prześladowczych ), powodujących u mnie zachowania irracjonalne, nielogiczne, absurdalne i agresywne, a także, żeby mój intelekt się tak szybko nie męczył...
a jednocześnie, żebym mógł jeszcze wykonywać odpowiedzialniejszą, wymagającą pewnego wysiłku intelektualnego i kreatywności pracę i żebym mógł jeszcze pokochać kobietę i drugi raz się ożenić, tym razem szczęśliwie.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Kolego leki to sam najlepiej musisz na sobie przetestowac jak widzisz ze cos jest nie tak za duzo skutków ubocznych, albo z mysleniem jest nie tak, to prosisz o zmiane leku, ja zarzywalem olzapine ciagle spalem - stracilem prace, pozniej abilify nie moglem spac, perazyne po ktorej czuje sie fatalnie, dopiero Solian dobrze zaczal na mnie dzialac i teraz na nim jestem i czuje sie ok. Tylko raz doprowadzilem sie do psychozy bo zazywalem za mala dawke, teraz mam nadzieje jak bede bral wieksza to bedzie wszystko ok i psychoza juz nie wystapi, mam minimalne skutki uboczne akceptowalne, ucze sie niemieckiego, chodze na koreperycje, spie normalnie, jestem optymista, a 5 miesiecy temu mialem psychoze.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Lekarze to nie czarodzieje, nie wiem czy sprostają tak wysokim wymaganiom. Choroba to choroba, są ograniczenia z tego wynikające i trzeba to zaakceptować wyjścia nie ma.
Re: Czy choroba nas zmienia,ze jesteśmy trudniejszymi ludzmi?
Ja raczej na konflikty z ludźmi jestem obojętny. Np jest taka sklepowa tu u mnie na wsi która lubi mnie się czepiać, wydrzeć się na mnie, i ogólnie traktować o wiele gorzej, niż reszty klientów. Może w domu w czterech ścianach narzekam, ale poza tym nie daję jej nic poznać że coś mnie to rusza.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!