forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
wowo21975 pisze: ↑czw mar 08, 2018 3:49 am
Czyli biorąc solian i kończąc z alkoholem szybko poprawi się stan wątroby. Mam taką nadzieję bo nie wyobrażam sobie odstawienia leku.
Jeszcze odpowiednia dieta do tego!!!
- nic smażonego
- zero tłuszczów zwierzęcych
- bez ostrych przypraw
- tylko białe pieczywo
- jarzyny gotowane
...resztę sobie tu doczytaj via Google...
sprobuj z 600 do 400 naipierw 500
ja od 4 dni po roku zszedlem z 200mg do
150 mg nic sie nie dzieje czuje sie dobrze prawie tak samo jak na 200
nadzieja mniejsza nasennosc i lepszy nastroj
Byłem dzisiaj u lekarza, pani doktor powiedziała że prolaktyna u mnie jest w porządku i jak zajdzie potrzeba to można podnieść dawkę leku, jednak na dzień dzisiejszy nie ma takiej potrzeby. Powiedziała że skieruje mnie na badania krwi i coś tam jeszcze, chodzi chyba o prawidłową pracę serca, także to mi też zbadają. Ogólnie jestem zadowolony z wizyty bo dowiedziałem się więcej niż chciałem i porobię sobie jeszcze badania.
Nie trzeba pić alkoholu i z wątrobą będzie wszystko ok. Podobnie z cholesterol, nie jeść fast food ani nic z głębokiego oleju i powinno być dobrze. Tą kurację właśnie przechodzę.
Ja rezygnuje z niego po wielu latach.Chcę coś spróbować innego.No i zle mi badania po nim wyszły,choć dużo go nie brałem,to nie chce myśleć o tych co biorą 3,4 razy więcej niż ja.Leczenie trzeba co jakiś czas zmieniać,minimum co 5 lat.
Brałem solian przez jakieś cztery lata. W dawce 600. Na nadwagę i besseność machnełem ręką. Nie przeszkadzały mi. Ale z jednym skutkiem ubocznym nie mogłem sobie poradzić. Co jakiś czas ( kilka dni do dwuch tygodni ) miałem nieprzyjemne sensacje z oczami. Mój wzrok zaczynał dostrzegać drobne szczególy otoczenia. Jak patrzyłem na ścianę, widziałem najdrobniejsze zacieki. Patrzyłem na podłogę i widziałem wszystkie linie imitujace usłojenie drewna. Było to tak nieprzyjemne, niemal bolesne, że mój wzrok uciekał w górę. Stan ten utrzymywał się nawet kilka godzin. Moja psychiatra określiła to jakimś naukowym terminem. Choć nie pamiętam jakim.
Miał ktoś tak?
Mi się wyostrzał wzrok ale po prawie wszystkich neuroleptykach(obecnie biore rispolept i kwetaplex) nie wiem czy to samo, tylko ja jeszcze oprócz uciekających oczu i wyostrzonym wzroku dostawałem niepokoju, przejebka.