Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18548
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Dobro »

Ja zrobię medytację w Twojej intencji.
Niech wszyscy będą szczęśliwi
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

dziekuje Karuna..
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
Awatar użytkownika
Kiciuś_XXL
moderator
moderator
Posty: 2970
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
płeć: mężczyzna

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Kiciuś_XXL »

.
jesli ktos z czytajacych modli sie to prosze o modlitwe w mojej intencji, ktora oczywiscie odwzajemnie..
Modlitwą mogę Cię wesprzeć.
Wiara czyni cuda.
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

bardzo dziekuje...
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
donkichote+
bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pn gru 04, 2017 3:13 am

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: donkichote+ »

nie polecam pisać o trudnych przeżyciach czy sytuacjach z racji tego że ludzie bywają mało empatyczni.
\g+ame_ove{r
Awatar użytkownika
Bratnia dusza
zaufany użytkownik
Posty: 309
Rejestracja: śr sty 03, 2018 5:55 pm
Status: Rencista
płeć: mężczyzna

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Bratnia dusza »

Witam

Mi diagnoza pomogła zrozumieć to, co działo się przed jej wystawieniem. Zresztą pomógł mi w tym neuroleptyk, bo przy pierwszej dawce, zrozumiałem ze to nie siły nadprzyrodzone a jakaś nieznana mi choroba. Diagnoza była więc wytłumaczeniem i wskazówką by dowiedzieć się więcej na ten temat.

Z czasem doszła kolejna diagnoza - cukrzyca typ 1. To mnie załamało, bo jak mam wstrzykiwać insulinę sobie, jak wyliczać jednostki w stanach chorobowych schizofrenii? Dla tego rozumiem co to diagnoza. Bo sama diagnoza schizofrenii jakoś mnie nie dobiła o tyle mocno co cukrzyca.

Nie wiem czy pogodzić się da. Da się nauczyć z tym zyc lepiej i gorzej, ale pogodzić jest najtrudniej, to tak jak by tolerować? Nie wiem, nie potrafię tego wysłowić niestety.
- jak mogę im przebaczyć?
- gdybyś ich nie potępił nie musiałbyś przebaczać

de mello - minuta mądrości
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

rozumiem, to musialo byc trudne dla Ciebie... zdrowka zycze :-)
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

w lutym czeka mnie operacja wyciecia guza.. ale lekarz twierdzi ze to łagodna zmiana. ufff...
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10039
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Pamal »

To dobrze (że łagodna).
mgd920
zarejestrowany użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: czw sty 25, 2018 7:32 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: mgd920 »

mnie tez bylo trudno pogodzic sie z diagnoza
mandragora
zarejestrowany użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: wt sty 23, 2018 7:54 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: mandragora »

Maciejka34 pisze: pn cze 26, 2017 8:14 am Prawie dwa lata temu po jedynym epizodzie psychozy w swoim życiu usłyszałam diagnozę najpierw ostre wielopostaciowe zaburzenia psychotyczne a po jakimś czasie lekarka zmieniła ja na schizofrenie paranoidalna. O ile ta pierwsza nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia to druga diagnoza mnie przygniotla. Do tej pory nie mogę tego zaakceptować i sobie z tym poradzić. Oczywiście o diagnozie wiem tylko Ja, mąż, lekarka i terapeutka do której chodziłam. Nikt wiecej. Uznałam ze tak będzie najlepiej. Czy ktoś z Was też ma problem z uznaniem diagnozy schizofrenii?
Mozesz powiedziec po jakim czasie zmieniono diagnoze? czy biorac leki mialas jakies urojenia? czy psychoza wrocila? czy kiedykolwiek odstawialas leki?
Pozdrawiam
agat
bywalec
Posty: 74
Rejestracja: pn lip 24, 2017 4:42 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: agat »

jest i było mi bardzo trudno się pogodzić. Leczę się już wiele lat. Szczególnie, że trawią mnie teraz okropne objawy negatywne, które upośledzają moje codzienne funkcjonowanie. Mam mutyzm. Z osoby rozgadanej i otwartej coraz bardziej robię się zamknięta. Lęki zwyciężają. Jak tu wziąć się w tak zwaną garść i normalnie pracować? To wielki wysiłek.
A jak to jest u Was z objawami negatywnymi? Czy mijają Wam po jakimś czasie? Jak sobie z nimi radzicie?
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

[/quote]
Mozesz powiedziec po jakim czasie zmieniono diagnoze? czy biorac leki mialas jakies urojenia? czy psychoza wrocila? czy kiedykolwiek odstawialas leki?
Pozdrawiam
[/quote]
Witaj mandragora. diagnoze zmieniono po 2-3 miesiacach od wystapienia psychozy. ja bardzo szybko zareagowalam na leki, wiec juz w szpitalu wszystko zniklo. bylam w nim 2,5 tygodnia. urojen nie mialam jak wyszlam ze szpitala. na szczescie to byl moj jedyny epizod. w grudniu, po konsultacji z innym lekarzem odstawilam leki (robilam to wg jego wskazan , bardzo powoli przez kilka miesiecy zmniejszajac dawke) i czuje sie dobrze. mam w razie w jeszcze lekarstwa, gdyby jednak cos powrocilo. chociaz mam nadzieje ze to byl ostatni epizod w moim zyciu.
pozdrawiam serdecznie.
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

agat pisze: pt sty 26, 2018 1:51 pm jest i było mi bardzo trudno się pogodzić. Leczę się już wiele lat. Szczególnie, że trawią mnie teraz okropne objawy negatywne, które upośledzają moje codzienne funkcjonowanie. Mam mutyzm. Z osoby rozgadanej i otwartej coraz bardziej robię się zamknięta. Lęki zwyciężają. Jak tu wziąć się w tak zwaną garść i normalnie pracować? To wielki wysiłek.
A jak to jest u Was z objawami negatywnymi? Czy mijają Wam po jakimś czasie? Jak sobie z nimi radzicie?
witaj agat.
u mnie objawy negatywne, badz skutki zazywania neuroleptykow minely po jakims roku, moze troche wiecej. tez bylam zamknieta w sobie, osowiala, czulam sie jakby miala tylko jedna polkule mozgowa. rozkrecilam sie troche po powrocie do pracy, chociaz sam powrot wspominam dosc ciezko. bylo mi bardzo trudno przez to ze mialam utrudniona zdolnosc kojarzenia, logicznego myslenia, bylam za wolna, malo komunikatywna. z czasem dawki lekow zmniejszono i zaczelam czuc sie lepiej. teraz od prawie dwoch miesiecy nie biore lekow i jest ok. o chorobie przypominaja mi tylko zbedna kilogramy, ktorych sie nabawilam po zazywaniu lekow, a ktore probuje zrzucic.
pozdrawiam serdecznie.
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
agat
bywalec
Posty: 74
Rejestracja: pn lip 24, 2017 4:42 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: agat »

Maciejka34 pisze: sob lut 03, 2018 11:06 am
agat pisze: pt sty 26, 2018 1:51 pm jest i było mi bardzo trudno się pogodzić. Leczę się już wiele lat. Szczególnie, że trawią mnie teraz okropne objawy negatywne, które upośledzają moje codzienne funkcjonowanie. Mam mutyzm. Z osoby rozgadanej i otwartej coraz bardziej robię się zamknięta. Lęki zwyciężają. Jak tu wziąć się w tak zwaną garść i normalnie pracować? To wielki wysiłek.
A jak to jest u Was z objawami negatywnymi? Czy mijają Wam po jakimś czasie? Jak sobie z nimi radzicie?
witaj agat.
u mnie objawy negatywne, badz skutki zazywania neuroleptykow minely po jakims roku, moze troche wiecej. tez bylam zamknieta w sobie, osowiala, czulam sie jakby miala tylko jedna polkule mozgowa. rozkrecilam sie troche po powrocie do pracy, chociaz sam powrot wspominam dosc ciezko. bylo mi bardzo trudno przez to ze mialam utrudniona zdolnosc kojarzenia, logicznego myslenia, bylam za wolna, malo komunikatywna. z czasem dawki lekow zmniejszono i zaczelam czuc sie lepiej. teraz od prawie dwoch miesiecy nie biore lekow i jest ok. o chorobie przypominaja mi tylko zbedna kilogramy, ktorych sie nabawilam po zazywaniu lekow, a ktore probuje zrzucic.
pozdrawiam serdecznie.
czyli potrzeba czasu.Tylko ja biorę leki już długo. Na razie nie mogę zejść z leków niestety. Próby kończą się fiaskiem. Próbowałam ostatnio. To tylko rozregulowało moje samopoczucie i było jeszcze gorzej. Widocznie to jeszcze nie jest ten moment.
pozdrowienia Maciejka34.
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

tak, jednym trzeba wiecej czasu innym mniej. kazdy choruje inaczej.. zdrowka zycze
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
Maciejka34
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: sob cze 24, 2017 2:50 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maciejka34 »

hej wszystkim. wracam tu po jakims czasie. co u mnie. no coz.. probowalam odstawic leki. udalo sie na rok czasu. po roku doswiadczylam drugiej psychozy. odstawialam bo chcialam zajsc w ciaze. nie udalo sie ani jedno ani drugie. tylko tyle ze teraz mam mniej lekow, tylko jeden lek wlasciwie rano, dawka podtrzymujaca, do kontroli co 3 miesiace chodze. zmienilam tez lekarza prowadzacego po szpitalu, bo moja wczesniejsza lekarka faszerowala mnie lekami do tego stopnia ze czulam sie jak cyborg. teraz czuje sie lepiej. nawet udalo mi sie schudnac kilka kilo. jednak boli to ze o drugim dziecku moge zapomniec. i ze moje studia z psychoterapii nic nie znacza oprocz zmarnowanej kasy. bo nie moge pracowac terapeutycznie. 7 lat studiow szlag trafil.. czasem sobie z tym radze. a czasem zupelnie nie..
"Dobrze jest znać prawdę i głośno o niej śpiewać, ale lepiej znać prawdę i śpiewać o śliwkach.."
Awatar użytkownika
Maksymiliana
moderator
moderator
Posty: 1171
Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Maksymiliana »

Teraz masz nauczkę i to dla wszystkich którzy chcą tak odstawiać, żeby NIE ODSTAWIAĆ LEKÓW
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10039
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: Pamal »

A wiedza psychologiczna się w codziennym życiu nie przydaje?
Ostatnio zmieniony czw cze 20, 2019 4:52 pm przez Pamal, łącznie zmieniany 1 raz.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Trudno mi się pogodzić z diagnoza schizofrenii

Post autor: F20 »

pamal pisze: czw cze 20, 2019 4:47 pm A ta wiedza się w codziennym życiu nie przydaje?
Uważam, że Zbyszek podszywa się pod swoją koleżankę i założył tu profil jako Maksymiliania. Jako prawdziwy urojeniowiec mam prawo tak mysleć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”