a jeśli jednak istnieje wieczność?

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

Eden pisze:Adwentyści Dnia Siódmego na przykład tłumaczą sobie, że Nieba nie ma - po śmierci zapadamy w wieczny sen, dopóki nie zmartwychwstaniemy.
Nie do końca Eden jest jak napisałeś. Kościół Adwentystów Dnia Siódmego wywodzi się z grona ruchów protestanckich lecz nie wyznają nieśmiertelności duszy tzn. wierzą że dusza ludzka ze swej natury jest śmiertelna a nieśmiertelność będzie udzielona przez Boga jako dar dopiero podczas zmartwychwstania. Krótko mówiąc nie wierzą raczej w piekło.
Osobiście nie za bardzo bym się z tym zgodził, moim zdaniem dusza jest nieśmiertelna. Lecz ich nauka i wiara są mi bliższe niż nauka kościoła katolickiego. Jest wiele cytatów w Biblii które wyraźnie stwierdzają istnienie piekła:

Łuk 16:19 A był pewien człowiek bogaty, który się przyodziewał w szkarłatne szaty i kosztowne tkaniny i codziennie wystawnie ucztował.
Łuk 16:20 Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały,
Łuk 19:21 I pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza, a tymczasem psy przychodziły i lizały jego rany.
Łuk 19:22 I stało się że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany.
Łuk 19:23 A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie.
Łuk 19:24 Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w tym płomieniu.
Łuk 19:25 Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz.
Łuk 19:26 I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść nie mogli, ani tez stamtąd do nas nie mogli się przeprawić
Łuk 19:27 I rzekł: Proszę cię wiec, ojcze, abyś go posłał do domu ojca mego.
Łuk 19:28 Mam bowiem Pięciu braci, niechaj złoży świadectwo wobec nich, aby i oni nie przyszli na to miejsce męki.
Łuk 19:29 Rzekł mu Abraham: Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają.
Łuk 19:30 A on rzekł: Nie, ojcze Abrahamie, ale jeśli kto z umarłych pójdzie do nich, upamiętają się.
Łuk 19:31 I odrzekł mu: Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, też nie uwierzą.

To straszne miejsce, myślę że nawet nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie tego cierpienia. W wątku "Co z tą Biblią" zalinkowałem książkę do wysłuchania na youtube której autorka została wybrana by ukazać światu że piekło istnieje. Nie jednokrotnie książka ta daje do zrozumienia że dusze w piekle pragną umrzeć i nie istnieć aby tylko nie czuć tego cierpienia lecz to niemożliwe. Dla niektórych książka może okaże się zbawienna.
Ostatnio zmieniony wt lip 15, 2014 12:20 am przez Tal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Nie jednokrotnie książka ta daje do zrozumienia że dusze w piekle pragną umrzeć i nie istnieć aby tylko nie czuć tego cierpienia lecz to niemożliwe.
Jest dokładnie tak, jak mówisz, ale nie jest tak jak myślisz ;)

Jest taka teoria, że tym palącym cierpieniem będzie dla potępionych sama Miłość Boża.
A ich cierpienie nie do zniesienia, to po prostu brak zgody na to, aby Bóg był i był Miłością.
Aby było niebo i całe grono szczęśliwych uwolnionych od grzechu i zła...
Aby Łazarz, ten obdartus, którego złośliwie potępiali na Ziemi pokazywał się szczęśliwy z samym ich "ojcem" Abrahamem ..itd.

Widać to wyraźnie na przykład tu:

Łuk 19:25 Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz.



Pragną umrzeć, ale to niemożliwe - to też by się zgadzało. Niemożliwe jest, aby Bóg ich zabił i chociaż odrobinę jakiejkolwiek złośliwości i Zła od niego ktokolwiek dostał.
Cierpienie może polegać na bezsilności złych w obliczu Dobra i niemożności skutecznego działania Zła. Zło zostanie wyeliminowane idealnie. Mają jedyną drogę ale sami się przed nią zapierają.
Niemożliwe? Niewyobrażalne? Nielogiczne?
A logiczne jest tu na Ziemi teraz jakiekolwiek zło?
Jest zadawane bezinteresownie, nawet jeżeli się nikomu nie opłaca.
Jakiekolwiek zabójstwo, pedofilia albo rozbój i obrabowanie niewinnego?
Wojny, milionowe ofiary głodu i innych plag sprowadzonych przez samych ludzi na siebie walką i polityką?



Ta teoria pochodzi jeszcze z IV w. naszej ery od papieża Leona Wielkiego.
Wspomina o niej też w swoich książkach o. Jacek Salij.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:
arq pisze:Nie jednokrotnie książka ta daje do zrozumienia że dusze w piekle pragną umrzeć i nie istnieć aby tylko nie czuć tego cierpienia lecz to niemożliwe.
Jest dokładnie tak, jak mówisz, ale nie jest tak jak myślisz

Ja nie myślę tak, ja w to wierzę poza tym Twoje zdanie jest sprzeczne z logiką.

cezary123 pisze:Jest taka teoria, że tym palącym cierpieniem będzie dla potępionych sama Miłość Boża.
A ich cierpienie nie do zniesienia, to po prostu brak zgody na to, aby Bóg był i był Miłością.

Teoria ta pochodzi z kościoła rzymskokatolickiego dlatego delikatnie mówiąc jest dla mnie bezwartościowa, i wybaczcie wierzący katolicy nie miałem na celu was urazić czy też podważać waszą wiarę, jesteśmy braćmi i siostrami w wierze lecz moim skromnym zdaniem katolicy nie żyją zgodnie z Pismem Św. co ważniejsze nie czytują go. Odnośnie wieczności człowiek potępiony czyli dusza w piekle zachowuję swoje wszystkie zmysły, pamięć, myśli, uczucia i emocje z życia na ziemi dlatego właśnie jest to tak straszne i dusza cierpi ponieważ dopiero tam zdaję sobie sprawę co stracił i co najgorsze nic już nie może zrobić. Stracił szanse na życie wieczne w szczęściu i miłości u boku Jezusa. Wszystkie męki w piekle zaś zadają demony i sam szatan a im bardziej myślisz i wzywasz imienia Boga tym bardziej demony zadają ból i cierpienie. Na tym polega cała sztuka by właśnie tutaj, za życia na ziemi chcieć pojednać się z Chrystusem nie tam jak już będzie za późno.
Szkoda że nikt nie chcę wysłuchać co ma do powiedzenia autorka tej książki.
Ostatnio zmieniony wt lip 15, 2014 12:19 am przez Tal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Szkoda że nikt nie chcę wysłuchać co ma do powiedzenia autorka tej książki.
Ależ wszyscy słuchamy...
Przeczytam tę książkę.
Tylko traktujemy to jak fikcję literacką.
I niestety, ale mój czas przeznaczony na przyswojenie sobie treści myśli tej autorki mierzy się też w pieniążkach, które wpływają na konto jej wydawcy....
I za to wprawdzie nikt do piekła nie pójdzie, ale może wpaść w długi ziemskie.
arq pisze:Ja nie myślę tak, ja w to wierzę poza tym Twoje zdanie jest sprzeczne z logiką.
Niekoniecznie sprzeczne z logiką.
Po prostu to samo zdanie może być interpretowane w różny niespodziewany sposób, chociaż brzmi identycznie.
Tak samo w literaturze.
Czasem późniejsi czytelnicy wyciągają bogactwo, którego sam pisarz nie wyobrażał sobie nawet pisząc to, co mu wtedy do głowy przychodziło.
Po prostu świat jest ciągły i bardziej skomplikowany niż nasze o nim wyobrażenia.
arq pisze: Odnośnie wieczności człowiek potępiony czyli dusza w piekle zachowuję swoje wszystkie zmysły, pamięć, myśli, uczucia i emocje z życia na ziemi dlatego właśnie jest to tak straszne i dusza cierpi ponieważ dopiero tam zdaję sobie sprawę co stracił i co najgorsze nic już nie może zrobić. Stracił szanse na życie wieczne w szczęściu i miłości u boku Jezusa. Wszystkie męki w piekle zaś zadają demony i sam szatan a im bardziej wzywasz imienia Boga tym bardziej demony zadają ból i cierpienie.
To by znaczyło, że Jezus przegrał.
Demony wygrywają wtedy, kiedy uda im wmówić naszej duszy, że Bóg ma nas już gdzieś i być może stał się naszym "wrogiem".
Czy Bóg będący doskonałą i wieczną miłością mógłby nas opuścić na zawsze i męczyć w nieskończoność, za te marne kilkadziesiąt lat naszego ziemskiego zdezorientowania na tle Kosmosu?
Właśnie fajnie wytłumaczyłeś mi i przypomniałeś to, co najbardziej irytowało mnie u protestantów.
"Takie" piekło.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:Przeczytam tę książkę.
Nie musisz jej kupować a nawet czytać wystarczy że wysłuchasz -

cezary123 pisze:Po prostu świat jest ciągły i bardziej skomplikowany niż nasze o nim wyobrażenia.
Jesteś niemożliwy, jak ludzie komplikują życie, wymyślają złożone teorie i doszukują się podwójnego dna tam gdzie go nie ma. Masz rację że świat jest skomplikowany przyroda, natura, kosmos dlatego to jest tak fascynujące ponieważ stworzone przez Boga. Życie natomiast z Nim wcale już takie nie jest ;)

cezary123 pisze:
arq pisze:Odnośnie wieczności człowiek potępiony czyli dusza w piekle zachowuję swoje wszystkie zmysły, pamięć, myśli, uczucia i emocje z życia na ziemi dlatego właśnie jest to tak straszne i dusza cierpi ponieważ dopiero tam zdaję sobie sprawę co stracił i co najgorsze nic już nie może zrobić.
To by znaczyło, że Jezus przegrał.
To by znaczyło że Ty przegrałeś swoje życie.

cezary123 pisze:Czy Bóg będący doskonałą i wieczną miłością mógłby nas opuścić na zawsze i męczyć w nieskończoność, za te marne kilkadziesiąt lat naszego ziemskiego zdezorientowania na tle Kosmosu?
Bóg to nie tylko miłość.

Obj 21:6 I rzekł do mnie: Stało się. Jam jest alfa i omega. Początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota.

Tak masz rację wielu jest zdezorientowanych jeszcze więcej zmanipulowanych i zgubionych lecz właśnie dlatego Bóg daję Ci szansę i wybór w ten czas by opamiętać się i uwierzyć w Chrystusa. Na pewno zostaniesz sprawiedliwie osądzony jak każdy z nas i albo będziesz radował się u Jego boku albo cierpiał męki. On pragnie Twojego szczęścia i byś poznał prawdziwego siebie, nikt nas nie zna tak dobrze jak Jezus Chrystus i tylko On wie co jest dla nas najlepsze.

cezary123 pisze:Właśnie fajnie wytłumaczyłeś mi i przypomniałeś to, co najbardziej irytowało mnie u protestantów.
"Takie" piekło.
Takie piekło jest przedstawione w Biblii a jeśli dasz radę to książka na youtube przybliży Ci jeszcze bardziej jego obraz.
Ostatnio zmieniony wt lip 15, 2014 10:51 pm przez Tal, łącznie zmieniany 3 razy.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Takie piekło jest przedstawione w Biblii
W Biblii można znaleźć co tylko się chce.
Zależy na jakim poziomie mamy podstawę.
Nie wiem, czy czytałeś o tym jak Bóg zakazał już Mojżeszowi modlić się na Izraelitów, którzy coś tam poważnego przeskrobali.
Mojżesz bardzo dobrze zrozumiał Boskie intencje i ...dopiero wtedy naprawdę poważnie zaczął się za nich modlić. :)

Co by było z nimi wszystkimi, gdyby posłuchał dosłownie bez zastanawiania się, czy Miłosierdzie Boga nie kpi sobie z grzeszników przypadkiem?

Słyszałeś zapewne o eksperymencie Stanforda i studencikach?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

" I dalej mówił do mnie Pan: "Widzę, że ten naród jest narodem o twardym karku. 14 Pozwól, że ich wytępię, wygładzę ich imię spod nieba, a z ciebie uczynię naród mocniejszy i liczniejszy od nich". 15 Odwróciłem się i zszedłem z góry - a góra płonęła ogniem - trzymając w rękach dwie tablice Przymierza. 16 Ujrzałem wtedy, żeście grzeszyli przeciw Panu, Bogu swojemu, czyniąc sobie cielca ulanego z metalu, tak prędko odstąpiwszy od drogi, którą wyznaczył wam Pan. 17 Wtedy pochwyciłem obie tablice i rzuciłem oburącz, aby je potłuc na waszych oczach. 18 I leżałem przed Panem, jak za pierwszym razem, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba, nie pijąc wody za cały ten grzech, któregoście się dopuścili, czyniąc to, co jest złe w oczach Pana, i pobudzając go do gniewu. 19 Przeląkłem się bowiem widząc gniew i zapalczywość, jakimi zapłonął na was Pan, tak że chciał was wytępić. Lecz wysłuchał mnie Pan jeszcze i tym razem." Pwt 9:13-19 BT
http://www.nonpossumus.pl/ps/Pwt/9.php
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

Tak też było, jednak podałeś cytaty z Biblii Tysiąclecia wierniejsze dla mnie są przekłady Biblii Gdańskiej lub Warszawskiej - http://biblia.info.pl/biblia.php (Druga księga Mojżeszowa inaczej Księga Wyjścia rozdział 32)
Wybacz ale wyrywasz cytaty z kontekstu i na tej podstawie oceniasz Boga? Co najmniej jest to nie na miejscu poza tym jeśli podchodzisz do Pisma Świętego jak do opowiadania i książki sci-fi to nigdy go nie zrozumiesz. Bóg chciał wytracić Izraelitów za odstępstwo jakiego się dopuścili krótko po tym jak wyprowadził ich z Egiptu. Zresztą tak tez się stało:

Wjs 32:26 Stanął Mojżesz w bramie obozu i zawołał: Kto jest za Panem, do mnie! I zebrali się wokoło niego wszyscy synowie Lewiego.
Wjs 32:27 I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Przypaszcie każdy swój miecz do boku! Przejdźcie tam i z powrotem od bramy do bramy w obozie i zabijajcie każdego, czy to brat, czy przyjaciel, czy krewny.
Wjs 32:28 Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza i padło w tym dniu z ludu około trzech tysięcy mężów.
Wjs 32:29 Potem rzekł Mojżesz: Wyście dziś wyświęcili siebie samych do służby dla Pana, gdyż nikt z was nie zawahał się wystąpić przeciwko synowi czy bratu swemu. Niech więc udzieli wam dziś błogosławieństwa.

Żeby lepiej to pojąć może to pomoże:

Wjs 20:4 Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią.
Wjs 20:5 Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą.
Wjs 20:6 A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.

Mam nadzieję że nie odbierasz mojej wiary i poglądów jako ataku i narzucania się. Czuję potrzebę podzielenia się doświadczeniem i dać świadectwo nawrócenia. Zdaję sobie sprawę że większość na forum myśli: „…kolejny nawiedzony…” itp. Nie ukrywam że czuję się zniechęcony i zepchnięty do narożnika gdzie mogę się tylko bronić i czasami powątpiewam zadając sobie pytanie czy jest sens pisać na tym forum... Człowiekowi przeznaczone jest ogólnie rozumiane dobro, lecz żyjemy w takich czasach że zło i ciemność promowane są wszędzie i dotykają wszystkich sfer życia. Gdzie indziej szukać lampy z oliwą by móc kroczyć w tej ciemności jak nie w Biblii. http://eliasz.dekalog.pl/goscie/skwarek/lampa.htm

I wolałbym zakończyć naszą dyskusję bo ja na pewno nie odwrócę się od Jezusa, Ty natomiast na ten czas nie widzisz w tym sensu.
Pozdrawiam.

ps. Stary Testament to ciężki okres Nowy zaś to Dobra Nowina
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze:ja na pewno nie odwrócę się od Jezusa, Ty natomiast na ten czas nie widzisz w tym sensu.
Ależ widzę.
Tylko, nie wiem dlaczego Nieskończony Bóg miałby być ograniczony do dosłownego zrozumienia sytuacji politycznej z czasów Mojżesza, kiedy i inna moralność była i surowe prawo (przed Jezusem nikt nie zaprotestował przeciwko "oko za oko" itd...), a przede wszystkim trzeba było działać zdecydowanie i szorstko i trzymać lud w ryzach, bo naród Izraela dopiero co uwolnił się z poddaństwa innemu politycznemu państwu.
Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba...
A właśnie w czasach owego Jakuba i jego synów ów lud stracił wszystko i stał się sługami Egiptu.
Zdrajców w czasie stanu wojennego lub wojny nie traktuje się zresztą bynajmniej ani trochę w zgodzie z naukami Jezusa...
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

Nie mam pojęcia o co Ci chodzi cezary albo chcesz wierzyć albo masz wątpliwości. Pamiętaj jednak by być zimnym albo gorącym (Ap 3:14-16)

Myślę że za daleko się posuwasz i osądzasz samego Boga czego prawdziwy chrześcijanin by się nie dopuścił.
Ja staram się jak najwierniej praktykować te słowa:

Mat 7:1 Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Mat 7:2 Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.
Mat 7:3 A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?
Mat 7:4 Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim?
Mat 7:5 Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze: Myślę że za daleko się posuwasz i osądzasz samego Boga czego prawdziwy chrześcijanin by się nie dopuścił.
Dla prawdziwego chrześcijanina Dobro ma prawo być Najwyższym Bogiem.
Niczego i nikogo nie osądzam, po prostu taka była historia. Taka biologia, taka fizyka, taka polityka itd.
To nie Bóg, a nasze ziemskie sprawy, które nie tylko można, ale i trzeba badać i rozumieć.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze:albo chcesz wierzyć albo masz wątpliwości. Pamiętaj jednak by być zimnym albo gorącym (Ap 3:14-16)
Wątpliwości nie są grzechem. Grzechem jest zwątpienie.
A ja nie wątpię, że Bóg dał radę w ogóle istnieć. :)
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

Nie chcesz znaleźć Jezusa, masz go przed oczyma a nie widzisz. Jeśli tak bardzo pragniesz nie doszukiwałbyś się tak zajadle powodów do oskarżania i odtrącania. Chciałbyś zrozumieć Boga? To ja Ci powiem, nie zrozumiesz nigdy natury Boga Ojca jeśli podważasz i odrzucasz Biblie. Drzwi masz przed sobą, za drzwiami jest Jezus i trzyma za klamkę ale sam ich nie otworzy trzeba Mu pomóc, musisz pociągnąć za nią by go zobaczyć. I nie pisz teologicznych wywodów dlaczego, po co, za co jak gdzieś wcześniej napisałem życie nasze jest skomplikowane ale prawda już taka nie musi być.
Ostatnio zmieniony wt cze 02, 2015 3:07 am przez Tal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze: Jeśli tak bardzo pragniesz nie doszukiwałbyś się tak zajadle powodów do oskarżania i odtrącania.
Wnikliwie a nie zajadle.
Nauka musi być wnikliwa, bo inaczej zajadły świat przyrody dawno by nas zniszczył jak kiedyś w dawniejszych pokoleniach.

A pragnę dla Niego a nie dla siebie. Prawdziwa wiara musi być bezinteresowna.
Co to za wiara, która jest tylko dla nagrody albo ze strachu przed karą.
Nam i tak jest już jednakowo. Za chwilę możemy zapaść się w nieodwracalne nieskończone nieistnienie jak wszyscy inni nasi bliźni i też będzie dobrze.
Wiara musi być ponad tym.


" Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych." Mt 12:7 BT
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2 ... A%20ofiary
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

Chciałbyś w naukowy sposób wytłumaczyć Boga? Dowodów na istnienie Boga jest mnóstwo - wystarczy zajrzeć do np. ogrodu botanicznego. Natury nie pojęliśmy całej cudu, fenomenu jakim jest kod dna a Ty chciałbyś zrobić rezonans magnetyczny Boga? Jesteś naiwny z tą nauką razem z tym ewolucyjnym bełkotem darwina.

Wybacz ale skąd Ty możesz wiedzieć jaka jest prawdziwa wiara chrześcijanina jeśli masz wątpliwości że Biblia jest natchnionym Słowem Bożym. Wiesz zastanawiam się czasami czy nie masz już zatwardzonego serca przez Boga.
Jeśli tak bardzo interesuję Cię nauka i naprawdę chcesz poznać istotę stworzenia z całego serca polecam zapoznać się z wykładami Kenta Hovinda:
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

Dzięki obejrzę sobie, ale
arq pisze:Wiesz zastanawiam się czasami czy nie masz już zatwardzonego serca przez Boga.
37 Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł:
Panie, któż uwierzył naszemu głosowi?
A ramię Pańskie komu zostało objawione?
Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz:
Zaślepił ich oczy
i twardym uczynił ich serce,
żeby nie widzieli oczami
oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się,
ażebym ich uzdrowił.

J 12:37-40 BT
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=351

To też inaczej należy rozumieć niż się wydaje.
To wschodni ówczesny styl i konstrukcja. Nie chodzi o to, że Bóg zatwardził serce komuś, aby nie uzdrowił go. To słowo "aby" i "ażebym" jest ciekawe, ale to też ironia i konstrukcja literacka. (Sfrustrowane poetyckie narzekanie proroka, jak widać wyżej)
Też słowo "ponieważ" jest ironią.
Nawiązujesz znowu do protestanckiego: "Być może Bóg już jest naszym wrogiem, a my spoufalamy się z nim i czujemy się bezpiecznie, a już jesteśmy grzesznikami w piekle."

Nie w tym sensie mamy bać się Boga.
Bóg nigdy nie wyrządził nikomu najmniejszego zła.

Czytałem książki, których autorem był David A. Reed i niby wszystko fajnie, ale czasem niespodziewanie pojawiała ta dziwna ponura myśl jak łyżka dziegciu w miodzie.
Porównałem z katolicką wizją potępienia...
i uspokoiłem się.
Bóg to Bóg.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:Nawiązujesz znowu do protestanckiego: "Być może Bóg już jest naszym wrogiem, a my spoufalamy się z nim i czujemy się bezpiecznie, a już jesteśmy grzesznikami w piekle."
Wiesz Cezary polecam Ci sięgnąć po przekłady Biblii Gdańskiej lub Warszawskiej. Katolicka tysiąclatka nie ujmuje niektórych istotnych wersetów obecnych w oryginalnych manuskryptach. Poza tym, warto zapoznać się z historia kościoła rzymskokatolickiego, reformacji i kontrreformacji. Znajomość genezy przekładów Biblii również nie zaszkodzi. Warto w pokorze szukać odpowiedzi na ważne pytania.

Zgadzam się że Bóg nigdy nikomu nie wyrządził zła. Nieco nietrafnie wyrobiłeś sobie zdanie o tym protestanckim podejściu. Ja na pewno nie podchodzę w ten sposób do mojej wiary, co więcej wiara taka byłaby z obawy i strachu nie z nadziei i miłości. Jak najbardziej obawa przed piekłem jest powodem by modlić się do Jezusa za siebie i bliskich, lecz osoby w zborach protestanckich największym autorytetem darzą Jezusa Chrystusa i to On jest drogą, prawdą i życiem, jedynym pośrednikiem do Boga.
Ostatnio zmieniony sob paź 25, 2014 2:41 pm przez Tal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: a jeśli jednak istnieje wieczność?

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Poza tym trzeba zapoznać się z historia kościoła rzymskokatolickiego.
To polityka. Przeciętny człowiek jak zwykle był zdezorientowany.

Była też defenestracja, na przykład w odwecie za coś tam.
Były wojny religijne.

Tak mówią ateiści, że religia to źródło wszelkiego zła.
Tyle, że historia społeczeństwa złożonego z samych ateistów podlegałaby takim samym prawom.
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”