Ja zacznę:
Nie powinnam kupować dżemu ananasowego, bo mi tak smakuje, że albo nakładam go bardzo dużo na kanapki, albo wyjadam go wprost ze słoika. Tak samo reaguję na masło orzechowe, które wręcz uwielbiam. Ostatnio je sobie kupiłam i zjadłam je w ciągu dwóch lub trzech dni.
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
Jedną z moich ulubionych przekąsek jest surowy seler naciowy, który smaruję majonezem. Niestety ten seler jest tak drogi, że rzadko mogę go kupić.
![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
Herbatę i kawę muszę słodzić, co najmniej dwiema łyżeczkami cukru.
Ostatnio piję tylko kawę z mlekiem, chyba że smakową, np. czekoladową, mleko by tylko zepsuło jej smak.
Poza tym nie mogę się obejść bez słodyczy, na szczęście nie obżeram się nimi jak dawniej.
Jakie są Wasze kulinarne słabostki?