Dieta- Wasze słabostki.
Moderator: moderatorzy
Dieta- Wasze słabostki.
Proponuję Wam temat, w którym będziemy pisać o naszych kulinarnych słabostkach. O rzeczach, bez których nie możecie się obejść, itp.
Ja zacznę:
Nie powinnam kupować dżemu ananasowego, bo mi tak smakuje, że albo nakładam go bardzo dużo na kanapki, albo wyjadam go wprost ze słoika. Tak samo reaguję na masło orzechowe, które wręcz uwielbiam. Ostatnio je sobie kupiłam i zjadłam je w ciągu dwóch lub trzech dni. Zawsze je lekko dosalam.
Jedną z moich ulubionych przekąsek jest surowy seler naciowy, który smaruję majonezem. Niestety ten seler jest tak drogi, że rzadko mogę go kupić.
Herbatę i kawę muszę słodzić, co najmniej dwiema łyżeczkami cukru.
Ostatnio piję tylko kawę z mlekiem, chyba że smakową, np. czekoladową, mleko by tylko zepsuło jej smak.
Poza tym nie mogę się obejść bez słodyczy, na szczęście nie obżeram się nimi jak dawniej.
Jakie są Wasze kulinarne słabostki?
Ja zacznę:
Nie powinnam kupować dżemu ananasowego, bo mi tak smakuje, że albo nakładam go bardzo dużo na kanapki, albo wyjadam go wprost ze słoika. Tak samo reaguję na masło orzechowe, które wręcz uwielbiam. Ostatnio je sobie kupiłam i zjadłam je w ciągu dwóch lub trzech dni. Zawsze je lekko dosalam.
Jedną z moich ulubionych przekąsek jest surowy seler naciowy, który smaruję majonezem. Niestety ten seler jest tak drogi, że rzadko mogę go kupić.
Herbatę i kawę muszę słodzić, co najmniej dwiema łyżeczkami cukru.
Ostatnio piję tylko kawę z mlekiem, chyba że smakową, np. czekoladową, mleko by tylko zepsuło jej smak.
Poza tym nie mogę się obejść bez słodyczy, na szczęście nie obżeram się nimi jak dawniej.
Jakie są Wasze kulinarne słabostki?
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Ja lubię boczek.
Konsumuję go tak.
Trzy plastry podsmażam na patelni z dużą ilością tłuszczu.
i to z łyżeczką musztardy i dwoma kromkami świeżutkiego chleba,
jem nożem i widelcem
A obecnie lubię pić kolę.
Konsumuję go tak.
Trzy plastry podsmażam na patelni z dużą ilością tłuszczu.
i to z łyżeczką musztardy i dwoma kromkami świeżutkiego chleba,
jem nożem i widelcem
A obecnie lubię pić kolę.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
chyba nie ma jedzenia, które sprawiało by mi przyjemność
nie lubię słodyczy, fast foodów.
Pewnie coś tam mi smakuje bardziej a coś mniej... ale słabości to nie mam żadnej jesli chodzi o jedzenie
dziś zjadłam jajko na twardo i dwie mandarynki
nie lubię słodyczy, fast foodów.
Pewnie coś tam mi smakuje bardziej a coś mniej... ale słabości to nie mam żadnej jesli chodzi o jedzenie
dziś zjadłam jajko na twardo i dwie mandarynki
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Tłuste sery pleśniowe i domowe wypieki.
Na szczęście trzymam tę samą wagę od lat
Na szczęście trzymam tę samą wagę od lat
Melisa
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Uwielbiam kukurydzę. Gotowaną i konserwową.
Ze słodyczy najbardziej cukierki michałki i ciastka napoleonki.
Od czasu do czasu także kebab i pieczony kurczak .
Ze słodyczy najbardziej cukierki michałki i ciastka napoleonki.
Od czasu do czasu także kebab i pieczony kurczak .
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Catastrophique, też lubię kukurydzę, zwłaszcza tą gotowaną w kolbie, którą można kupić np. w KFC. Zawsze ją dosalam.
Gehenna, troszkę Ci zazdroszczę, że nie masz żadnych kulinarnych słabostek. Z drugiej strony szkoda, że nic, nawet jedzenie, nie sprawia Ci przyjemności.
Co do mandarynek, to bardzo lubię klementynki. Potrafię pochłaniać ich wielkie ilości.
Melisa, ja z kolei lubię sery pleśniowe, z podpuszczką mikrobiologiczną- jednak rzadko je kupuję. Uwielbiam też mleko kozie, ale ono jest zbyt drogie...
Lawenda, kiedyś też lubiłam colę. Jednak ona jest bardzo kaloryczna, a ja mam sporą nadwagę i rzadko mogę sobie na nią pozwolić. Kiedyś bardzo lubiłam tonik, zwłaszcza Schweppe'sa. Teraz z chęcią wypiłabym sprite lub fantę...
Gehenna, troszkę Ci zazdroszczę, że nie masz żadnych kulinarnych słabostek. Z drugiej strony szkoda, że nic, nawet jedzenie, nie sprawia Ci przyjemności.
Co do mandarynek, to bardzo lubię klementynki. Potrafię pochłaniać ich wielkie ilości.
Melisa, ja z kolei lubię sery pleśniowe, z podpuszczką mikrobiologiczną- jednak rzadko je kupuję. Uwielbiam też mleko kozie, ale ono jest zbyt drogie...
Lawenda, kiedyś też lubiłam colę. Jednak ona jest bardzo kaloryczna, a ja mam sporą nadwagę i rzadko mogę sobie na nią pozwolić. Kiedyś bardzo lubiłam tonik, zwłaszcza Schweppe'sa. Teraz z chęcią wypiłabym sprite lub fantę...
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Miękkie słodycze jak czekolady nadziewane, cukierki czekoladowe, ciasta z kremem, torty. Sam też czasami coś piekę, ale bardziej opłaca się kupić.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
moje zdolności kulinarne wyglądają tak:)
robię najlepszą czerninę
przepis: składniki dowolne umieścić w dowolnym naczyniu, postawić na gazie, wyjść z kuchni, zając się czymkolwiek. Potrawa jest gotowa gdy w mieszkaniu unosi się siwy dym i wszechogarniający smród. Ja nawet wodę potrafię przypalić.
z jedzeniem mam tak, że jak mi źle to nie jem, i często karzę się brakiem jedzenia bo np uznam,że danego dnia byłam leniwa, albo zarabiam zbyt mało pieniędzy i nie zasługuję aby jeść.
kwestie odchudzania są mi prawie obojętne (niewielka nadwaga)
robię najlepszą czerninę
przepis: składniki dowolne umieścić w dowolnym naczyniu, postawić na gazie, wyjść z kuchni, zając się czymkolwiek. Potrawa jest gotowa gdy w mieszkaniu unosi się siwy dym i wszechogarniający smród. Ja nawet wodę potrafię przypalić.
z jedzeniem mam tak, że jak mi źle to nie jem, i często karzę się brakiem jedzenia bo np uznam,że danego dnia byłam leniwa, albo zarabiam zbyt mało pieniędzy i nie zasługuję aby jeść.
kwestie odchudzania są mi prawie obojętne (niewielka nadwaga)
Re: Dieta- Wasze słabostki.
A ja właśnie od dzisiaj/wczoraj przeszedłem na mini dietę, to jest się ograniczam w jedzeniu w ogóle, a słodyczy w ogóle. Też dzisiaj kupiłem sobie paczkę 250 gramową Michałków Ale nie otworzyłem jej. Zamiast tego jem jabłka, tanie, zdrowe - podobno - i zapychają nie tucząc. Czerninę jedyną jaką jadłem robiła moja przyszywana babka, lata temu. Dzisiaj miałbym z tym trudności. Nie trawię na przykład kaszanki, a kiedyś byłem w stanie ją jeść, ale może to fakt, że te dzisiejsze są gorsze?
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Piję sporo coli, często też jem chipsy. Ostatnio mam smaka na opiekane marynowane śledzie w occie.
Bardzo lubię surowe wędliny, wędzonkę krotoszyńską, ogonówkę itp.
Bardzo lubię surowe wędliny, wędzonkę krotoszyńską, ogonówkę itp.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Czekolada, krówki - szczególnie te z biedronki z miłym napisem na wewnętrznej stronie papierka.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Czekolada, szczególnie biała (wiem, wiem, że nie ma tylu dobrych wartości odżywczych, co ciemna, a szczególnie gorzka). Codziennie jem trzy-cztery kostki. W pracy mam schowaną tabliczkę i pocieszam się nią po przyjściu do pracy
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Ja ostatnio uwielbiam ziemniaki zrobione na puree - z dodatkiem mleka i odrobiną masełka.
Także świeżutki chleb grubo posmarowany masłem bardziej twardym, niż rozmiękłym. Z pomidorkiem lub salami.
Wiem że chleb i ziemniaki najlepiej odstawić gdy chce się schudnąć ale im bardziej to wiem tym bardziej mnie kusi zjeść to. Staram się jednak zmniejszać porcje, zamiast trzech kromek chleba na śniadanie, zjeść tylko jedną. Zamiast pół talerza ziemniaków tylko 1/4.
A najbardziej lubie połączenie ziemniaków gotowanych w osobnym garnku z zupą buraczkową gotowaną z buraków a nie z proszku.
Także świeżutki chleb grubo posmarowany masłem bardziej twardym, niż rozmiękłym. Z pomidorkiem lub salami.
Wiem że chleb i ziemniaki najlepiej odstawić gdy chce się schudnąć ale im bardziej to wiem tym bardziej mnie kusi zjeść to. Staram się jednak zmniejszać porcje, zamiast trzech kromek chleba na śniadanie, zjeść tylko jedną. Zamiast pół talerza ziemniaków tylko 1/4.
A najbardziej lubie połączenie ziemniaków gotowanych w osobnym garnku z zupą buraczkową gotowaną z buraków a nie z proszku.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Dieta- Wasze słabostki.
A ja z kolei bardzo lubię białą czekoladę, czasem z bakaliami lub z ciasteczkami- ona jest w miarę tania.
Lubię też chałwę, ale nie jadam jej za dużo... Dba o to moja Mama, która potrafi na jednym posiedzeniu, zjeść całą chałwę. Słabostką mojej Mamy jest właśnie chałwa...
Kiedyś, bardzo lubiłam blok czekoladowy, który robiła moja Mama, oraz torty które piekła. Niestety moja Mama już ich nie robi.
Lubię też chałwę, ale nie jadam jej za dużo... Dba o to moja Mama, która potrafi na jednym posiedzeniu, zjeść całą chałwę. Słabostką mojej Mamy jest właśnie chałwa...
Kiedyś, bardzo lubiłam blok czekoladowy, który robiła moja Mama, oraz torty które piekła. Niestety moja Mama już ich nie robi.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Robiła to co lubię Sam czasem taki blok robię, ale mleko w proszku jest tak drogie, że się nie opłaca, już lepiej kupić gotowe słodycze. Torty i kremowe ciasta sama pycha.jojo pisze:Kiedyś, bardzo lubiłam blok czekoladowy, który robiła moja Mama, oraz torty które piekła. Niestety moja Mama już ich nie robi.
Kiedyś namiętnie robiłem gofry z kremem karpatką - niezłe połączenie, lepsze niż z bitą śmietaną.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Uwielbiam puree ziemniaczane z masłem i smietaną.
Ze słodyczy to prawie wszystko, hehe, ale szczególnie kremówki wadowickie i czekoladę jogurtową.
Poza tym pieczony kurczak w tłustym sosie
Ze słodyczy to prawie wszystko, hehe, ale szczególnie kremówki wadowickie i czekoladę jogurtową.
Poza tym pieczony kurczak w tłustym sosie
Człowiek ma żal do człowieka, a życie jak osioł ucieka.
Pain makes people change.
Zobaczysz, jeszcze przejdę Ci dzisiaj przez myśl.
Pain makes people change.
Zobaczysz, jeszcze przejdę Ci dzisiaj przez myśl.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Jej jak to czytam to już wiem skąd nadwaga u większości z Was.
A gdzie zdrowe jedzenie?
Musli,orzechy włoskie, śliwki czy morele suszone? Są smaczne a przede wszystkim zdrowe.
Zamiast chipsów polecam takie tzw chipsy bananowe. Pychota.
Spróbujcie...
A gdzie zdrowe jedzenie?
Musli,orzechy włoskie, śliwki czy morele suszone? Są smaczne a przede wszystkim zdrowe.
Zamiast chipsów polecam takie tzw chipsy bananowe. Pychota.
Spróbujcie...
Nie ma gorszego przeciwnika dla nas samych niż my sami dla siebie.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Hej. Nie wiem o jaki produkt konkretnie Tobie chodzi, ale w większości produktów typu musli kupowanych w sklepach jest dużo cukru.Karla pisze: Musli
Ostatnio zmieniony śr lut 05, 2014 12:18 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
- zyprexa78
- zaufany użytkownik
- Posty: 58
- Rejestracja: czw gru 12, 2013 3:03 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Dieta- Wasze słabostki.
Ja uwielbiam grzanki własnej roboty. W moim przypadku to smażone na Plancie kromki chleba. Kiedy już są złotego koloru to je zdejmuje z patelni i nakładam składniki mogą być dowolne co kto lubi. Ja najczęściej daję plasterek jakiejś wędliny i ser żółty. Później na chwilę do piekarnika żeby ser się roztopił i gotowe PYCHAAA
Warunek chleb musi być dobrej jakości i najlepiej już trochę stary.
Warunek chleb musi być dobrej jakości i najlepiej już trochę stary.
Re: Dieta- Wasze słabostki.
batoniki, eklerki i czitoski