kocham koty, ale...
Moderator: moderatorzy
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
kocham koty, ale...
pierwszy raz mi się zdarzyło mieć kota, który mi sika do łóżka.
Od kilku dni, kilka razy dziennie. To nie jest znaczenie terenu, kot ma dopiero 4 miesiące i nie leje po całym domu tylko do kuwety i do łóżka mojego. Poza tym mocz dorosłego samca, trochę inaczej 'pachnie'. Zakrywam folią, rozsypuję pieprz, karmę, nic nie skutkuje. Kuweta czysta, żwirek cały czas ten sam, ma łóżeczko swoje i koszyczek. Oba koty przeprowadziły się z nami w tym samym czasie. Alex wczesniej tego nie robił, a mieszka tu juz 2 miesiąc. Nie wiem, nie mam już siły. Narazie nie wpuszczam go do pokoju bo za chwilę nie będę już miała czystej pościeli.
Jest na to jakaś rada?
Od kilku dni, kilka razy dziennie. To nie jest znaczenie terenu, kot ma dopiero 4 miesiące i nie leje po całym domu tylko do kuwety i do łóżka mojego. Poza tym mocz dorosłego samca, trochę inaczej 'pachnie'. Zakrywam folią, rozsypuję pieprz, karmę, nic nie skutkuje. Kuweta czysta, żwirek cały czas ten sam, ma łóżeczko swoje i koszyczek. Oba koty przeprowadziły się z nami w tym samym czasie. Alex wczesniej tego nie robił, a mieszka tu juz 2 miesiąc. Nie wiem, nie mam już siły. Narazie nie wpuszczam go do pokoju bo za chwilę nie będę już miała czystej pościeli.
Jest na to jakaś rada?
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: kocham koty, ale...
Spróbuj sprejów odstraszających koty, które są dostępne w sklepach zoologicznych. One mają za zadanie nie tylko odstraszać z konkretnego miejsca koty, ale i neutralizować zapach już zasikanych miejsc. Popytaj o coś skutecznego.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Tu możesz kupić preparaty neutralizujące mocz zwierząt:
http://www.ecodor.pl/
Wiem, że są jeszcze innych marek. Też używałam, są bardzo skuteczne (nie pamiętam tylko jakiej marki). Moim zdaniem Twój kot reaguje tak na drugiego kota. Poza tym, czteromiesięczny kot też może znaczyć teren. Dzikie koty bardzo szybko dojrzewają: nawet pięciomiesięczna kotka może być już kotna!
Pozdrawiam.m.
http://www.ecodor.pl/
Wiem, że są jeszcze innych marek. Też używałam, są bardzo skuteczne (nie pamiętam tylko jakiej marki). Moim zdaniem Twój kot reaguje tak na drugiego kota. Poza tym, czteromiesięczny kot też może znaczyć teren. Dzikie koty bardzo szybko dojrzewają: nawet pięciomiesięczna kotka może być już kotna!
Pozdrawiam.m.
Re: kocham koty, ale...
Nie znam się na kotach ale na TLC leci program takiego gościa co się zna i zajmuje niegrzecznymi kotami 
http://www.tlcpolska.pl/programy/kot-z-piekla-rodem
Jeśli nie masz tego programu to możesz przejrzeć stronę programu http://animal.discovery.com/tv/my-cat-from-hell/
jest tam dużo porad na temat kotów
http://animal.discovery.com/healthy-pet ... -home.html

http://www.tlcpolska.pl/programy/kot-z-piekla-rodem
Jeśli nie masz tego programu to możesz przejrzeć stronę programu http://animal.discovery.com/tv/my-cat-from-hell/
jest tam dużo porad na temat kotów
http://animal.discovery.com/healthy-pet ... -home.html
neuroleptyki profilaktyczne
Re: kocham koty, ale...
Oznaczył teren i już jest z siebie zadowolony 

- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
mój mnie gryzie bo nikt mnie nie lubi.Kot wyczuwa,że jestem przeklęty i obłąkany.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Irish, Twój kot jest dziki, nie może się przywyczaić do bycia w zamknięciu, dlatego jest nieprzyjazny. Niektóre koty tak mają, że nie przepadają za ludźmi i już.
Re: kocham koty, ale...
ja mam wśród wielu lęków również lęk przed kotami, tak jak pająkami, myszami, żmijami itp
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
asthar pisze:Irish, Twój kot jest dziki, nie może się przywyczaić do bycia w zamknięciu, dlatego jest nieprzyjazny. Niektóre koty tak mają, że nie przepadają za ludźmi i już.
Może w części.Moja kotka potrafi np.przyjść do mojej matki i tulić się do niej niesamowicie żeby za chwilę nie wiadomo dlaczego ugryźć ją i podrapać tak,że moja matka czasami płacze.Potrafi normalnie chodzić po domu żeby za chwilę biagać po nim tak aż nie wyrabia się na zakręcie jak jakiś pies.Ma dużo lęków też.Myślę,że po prostu czuje,że ja jestem nienormalny i moja matka.Czasami wystarczy,że ruszę ręką a ona się tego jakby boi chociaż nigdy jej nie uderzyłem,nie wyżywałem się na niej.Dostaje dobre jedzenie,witaminy,okazujemy jej zainteresowanie.Może po prostu to wynik tego jak pisałem,że to dziki kot,który dobrze czułby się na wolności i też może została za szybko zabrana od matki.Sam nie wiem ile wtedy miała ale była bardzo mała.Teraz też jest.Jak jakaś miniaturka a je za trzech.Ma też chyba problemy z wypróżnianiem przez te swoje małe jelita na tyle ile ona je.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Mój kot biega jak szalony po domu, ale zwykle przed wypróżnieniem się. Myślę, że w ten sposób pomaga sobie w perystaltyce jelit. Poza tym też jest niespecjalnie czuły. Czasami daje się pogłaskać, ale najczęściej gryzie. A nigdy nie był na wolności. Mam go od czasu, gdy skończył dwa tygodnie. Wykarmiłam go smoczkiem. Po prostu, taki ma charakter.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
-
- zbanowany
- Posty: 256
- Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 12:44 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z planety ziemia
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Das wahr ajne szujne katze! Dog is better!
Jestem komputerem atari! Moja moc obliczeniowa słaba bom już stary i dyskalkulik! Kasety to było coś! Olewam dyskietki i płyty CD, DVD czy Blu-ray!
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Etam, ja się psów boję 
Koty są mega różne. Moja koleżanka ma 2 kotki. Od kociaka są razem i mieszkają u niej, w mieszkaniu. Nie wychodzą na zewnątrz. Inez zachowuje się jak dziki zwierz, atakuje ręce, furczy na obcych. Nie pozwala się głaskać obcym, atakuje pazurami.
Koleżanka z pracy ma kotkę, której ona sama nie może dotknąć, tylko wtedy gdy ta ma na to ochotę. W innym wypadku gryzie.
Ja mam szczeście do przymilnych kotów-przytulanek. wszystkie takie były. Suria nie lubiła obcych, gdy ktoś przychodził po prostu wychodziła i wracała jak sobie poszedł.
Alex jest jak to określił mój przyjaciel 'mentalnie wykastrowany'. Mianowicie - można z nim robić wszystko, tulić, głaskać, podnosić a on nic. Nieustannie mruczy, harczy, gdacze, gada. Rozmawia nawet z parówką i patyczkiem do uszu. Aportuje itd.
Borys jest kotem współlokatorki, jest tzw. kotem-wazonem (stoi nieruchomo na parapecie i gapi się w okno). Alex zmusza go czasem do zabawy i wtedy biegają razem po mieszkaniu taranując wszystko wokół. Teraz Alex leży mi na nogach, patrzy na mnie, mruży ślepka i mruczy. Jak zwykle. On mruczy cały czas.

Koty są mega różne. Moja koleżanka ma 2 kotki. Od kociaka są razem i mieszkają u niej, w mieszkaniu. Nie wychodzą na zewnątrz. Inez zachowuje się jak dziki zwierz, atakuje ręce, furczy na obcych. Nie pozwala się głaskać obcym, atakuje pazurami.
Koleżanka z pracy ma kotkę, której ona sama nie może dotknąć, tylko wtedy gdy ta ma na to ochotę. W innym wypadku gryzie.
Ja mam szczeście do przymilnych kotów-przytulanek. wszystkie takie były. Suria nie lubiła obcych, gdy ktoś przychodził po prostu wychodziła i wracała jak sobie poszedł.
Alex jest jak to określił mój przyjaciel 'mentalnie wykastrowany'. Mianowicie - można z nim robić wszystko, tulić, głaskać, podnosić a on nic. Nieustannie mruczy, harczy, gdacze, gada. Rozmawia nawet z parówką i patyczkiem do uszu. Aportuje itd.
Borys jest kotem współlokatorki, jest tzw. kotem-wazonem (stoi nieruchomo na parapecie i gapi się w okno). Alex zmusza go czasem do zabawy i wtedy biegają razem po mieszkaniu taranując wszystko wokół. Teraz Alex leży mi na nogach, patrzy na mnie, mruży ślepka i mruczy. Jak zwykle. On mruczy cały czas.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Moja kotka jest kotem towarzyszącym.Lubi się za mną pałętać,wszystkim się interesuje.Kiedy się np.kąpie włazi mi do łazienki jak drzwi zostawie uchylone,wskakuje na pralkę i się gapi.Patrzy się np. jak macham gąbką.Albo przyjdzie do mnie i pije mi herbatę ze szklanki.Z każdej rzeczy potrafi sobie zrobić zabawkę.A jak już się bawi to jeszcze sobie utrudnia wrzucając jakiś przedmiot pod szparę pod stolikiem od tv.No i lubi się gapić prosto w oczy.Potrafi np. sobie iść albo biec i nagle się zatrzymać,odwrócić się i spojrzeć mi głęboko w oczy.I tak patrząc mi w oczy podchodzi do fotela na którym siedzę.Patrzy się jeszcze chwilę po czym robi skok,odbija się od mojego brzucha i biegnie w innym kierunku do drugiego pokoju 

Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
no to jednak nie jest aż taka nieprzyjazna 
Alex też włazi na chama do łazienki. Jak się myję, to się gapi tylko, ale jak np myję zęby albo robię makijaż to włazi mi prawie na półkę żeby np powąchać szczoteczkę od tuszu

Alex też włazi na chama do łazienki. Jak się myję, to się gapi tylko, ale jak np myję zęby albo robię makijaż to włazi mi prawie na półkę żeby np powąchać szczoteczkę od tuszu

- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
Piękny ten Twój kotek.Moja jest czarna z białym "krawatem" i białymi łapkami od spodu.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- milcząca czarna mery
- zaufany użytkownik
- Posty: 6477
- Rejestracja: czw mar 18, 2010 9:57 pm
Re: kocham koty, ale...
śliczny ten Alex 

- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: kocham koty, ale...
czy to normalne, że koty chrapią?
Alex właśnie sobie śpi i chrapie trochę O.O
Alex właśnie sobie śpi i chrapie trochę O.O