Życie fikcją

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Życie fikcją

Post autor: Pamal »

Czy Wy też od dzieciństwa żyliście marzeniami, życiem postaci z książek i filmów a przede wszystkim nierealistycznymi wyobrażeniami o sobie i rzeczywistości?
Jakiś pastor napisał, że masturbacja to życie fikcją.
Myślę, że nie tylko. Można żyć całkowicie w fikcyjnym świecie, izolując się.
Awatar użytkownika
TriumfalnaTurkawka
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
płeć: mężczyzna

Re: Życie fikcją

Post autor: TriumfalnaTurkawka »

W moim przypadku było tak że miałem urojone otoczenie wymyślone w głowie miałem nierealistyczne myśli na temat ludzi świata wydawało mi się że inni też tak mają uciekałem w świat fantazji marzeń.dopiero gdy zacząłem brać leki uświadomiłem sobie co jest prawdziwe a co urojone
Z każdą przeciwnoscia mozna wygrac.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Życie fikcją

Post autor: Pamal »

Seneka - tyle mądrych rad w teorii a wychował Nerona i pomógł mu zabić matkę.
gratis
bywalec
Posty: 2714
Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Życie fikcją

Post autor: gratis »

To moje życie od 17 do 25 roku życia to tylko iluzoryczność, a potem twarde lądowanie tak do niedawna.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Życie fikcją

Post autor: Pamal »

Od jakiegoś czasu nie mam objawów psychozy, ale doszłam do wniosku, że to co mnie napędzało do działania było też tylko złudzeniem. Marzyłam o związku a tylko kokietowałam księży i cudzych mężów (po co???), przez uszkodzenie płatów czołowych nie panowałam nad impulsami i mimiką. Marzyłam że nauczę się angielskiego. Teraz czytam America. A narrative history i co? Książka wspaniała! Co z tego - nie chce mi się robić notatek, więc wszystko zapominam. Czytam powoli. Z przyjemnością obejrzałam film Mike Leigh Współlokatorki Z LEKTOREM. Dziewczynę z perłą też z lektorem. Nie nauczę się rozumieć ze słuchu już nigdy. Słówka miały dla mnie barwę i duszę, prawie jak rzeczy w shintoizmie, a już mnie nie obchodzą. Chcę położyć się koło Mamy i Mamuśki i umrzeć.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10418
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Życie fikcją

Post autor: Pamal »

Okazało się, że ważna jest prócz stopni w szkole także mądrość życiowa.
Awatar użytkownika
TriumfalnaTurkawka
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
płeć: mężczyzna

Re: Życie fikcją

Post autor: TriumfalnaTurkawka »

Ja dopiero po 17latach leczenia żyje tym co realne.wczesniej czerpałem energię z tego co wymyślone złudne.najwieksze doly miałem jak dotarło do mnie że wszystko co wierzyłem okazało się nieprawdziwe
Z każdą przeciwnoscia mozna wygrac.
Awatar użytkownika
TriumfalnaTurkawka
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
płeć: mężczyzna

Re: Życie fikcją

Post autor: TriumfalnaTurkawka »

Nie miałem siły na rowerze jeździć jak żyłem tym co urojone.po zakupy nie miałem siły chodzić do supermarketu bo byłem wykończony zero siły psychicznej i fizycznej nie miałem
Z każdą przeciwnoscia mozna wygrac.
Awatar użytkownika
Cynamon
zaufany użytkownik
Posty: 1811
Rejestracja: wt kwie 07, 2015 1:22 pm
płeć: mężczyzna

Re: Życie fikcją

Post autor: Cynamon »

ja już w podstawówce miałem nudne życie więc się zamyślałem i odpływałem w świat marzeń
nawet w tracki lekcji w szkole
i podkochiwałem się w postaciach z seriali np w Edycie Olszówce
Awatar użytkownika
canngurro
bywalec
Posty: 1608
Rejestracja: śr gru 13, 2023 12:06 am
Status: guru
płeć: mężczyzna

Re: Życie fikcją

Post autor: canngurro »

Obrazek
Iwanka
bywalec
Posty: 45
Rejestracja: wt maja 30, 2017 5:41 pm
Status: Ksiegowa

Re: Życie fikcją

Post autor: Iwanka »

Też żyłam fikcja, nie tylko w dzieciństwie. Jestem z natury cicha i wrażliwa, a często udawałam kogoś kim nie byłam. Bo wydawało mi się, że przez te cechy jestem gorsza, co było bzdura. No niestety przez brak realizmu dużo straciłam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”