przewlekły, silny lęk
Moderator: moderatorzy
przewlekły, silny lęk
Które z neuroleptyków działają na silny, trwający już 17 lat, przewlekły, niepozwalający normalnie funkcjonować lęk - wrażenie, iż za chwilę stanie się coś złego, że świat zniknie sprzed oczu, albo że rozpadnę się na kawałki, czy też zemdleję bądź moja psychika obróci się w pył? Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś coś podpowiedział... Pozdrawiam
Re: przewlekły, silny lęk
Moim zdaniem CBD pomaga na lęki bardzo ale to trzeba pytać lekarza o interakcję z lekarstwami. Ewentualnie suplement GABA, to rzeczy bez recepty.
Na receptę Pregabalin i podobno Solian.
Na receptę Pregabalin i podobno Solian.
Re: przewlekły, silny lęk
Dobra też jest szczera spowiedź i rachunek sumienia. Lęki to nic innego jak sygnały buntującej się podświadomości, że coś jest nie tak jak powinno być, że nie wszystkie nasze czyny są godne chrześcijanina. Warto przemyśleć, zastanowić się i wyrzucić to z siebie, a nie tylko spychać do głębin podświadomości. Teraz nadchodzi okres sprzyjający kontemplacjom więc nie tylko smucić się, wspominać i żałować ale też wybaczać sobie oraz innym.
Re: przewlekły, silny lęk
Sulpiryd na nerwicę.Do tego chwila modlitwy do swojego anioła stróża.Nie cały czas,ale tylko 1 minutę rano,a podziękować mu 1 minutę wieczorem.Spowiedż święta raz w miesiącu.I starac sie chodzić do kościoła w niedzielę i święta.W pandemi trzeba też być zaszczepionym pfizer,żeby nie roznosić wirusa w kościele.Kochać siebie,a potem bliżniego.
Re: przewlekły, silny lęk
Piszesz tak na serio te bzdurki, czy to ptowokacja;)??
Re: przewlekły, silny lęk
Ty tak na serio?einsam pisze: ↑pt paź 29, 2021 2:15 pm Sulpiryd na nerwicę.Do tego chwila modlitwy do swojego anioła stróża.Nie cały czas,ale tylko 1 minutę rano,a podziękować mu 1 minutę wieczorem.Spowiedż święta raz w miesiącu.I starac sie chodzić do kościoła w niedzielę i święta.W pandemi trzeba też być zaszczepionym pfizer,żeby nie roznosić wirusa w kościele.Kochać siebie,a potem bliżniego.
Re: przewlekły, silny lęk
Ponoć Twój bóg jest wszechmogący, a nie wyciągnął Cię z choroby.. To żaden z niego bóg... Pomyśl czasem trochę... Takie rady to możesz sobie zachować dla siebie;)Digital pisze: ↑pt paź 29, 2021 12:08 pm Dobra też jest szczera spowiedź i rachunek sumienia. Lęki to nic innego jak sygnały buntującej się podświadomości, że coś jest nie tak jak powinno być, że nie wszystkie nasze czyny są godne chrześcijanina. Warto przemyśleć, zastanowić się i wyrzucić to z siebie, a nie tylko spychać do głębin podświadomości. Teraz nadchodzi okres sprzyjający kontemplacjom więc nie tylko smucić się, wspominać i żałować ale też wybaczać sobie oraz innym.
Re: przewlekły, silny lęk
Pan nie jest złotą rybką z jeziorka by spełniać twoje życzenia i zachcianki.
Wszystko na tym świecie ma swoją przyczynę i swoje skutki, nie można tego uniknąć.
Człowiek jest obdarzony wolną wolą i to jego czyny oraz wybory są przyczyną całego zła na świecie. Choć dużo łatwiej całą winę zrzucić na Boga i bluźnić. Znacznie ciężej jest uderzyć się w pierś i rzec, tak to ja zawiniłem, przepraszam, zasługuję na karę. Zasłużyłem na wszystko co mnie spotyka i dodatkowo zgotowałem piekło na ziemi swoim dzieciom i dzieciom ich dzieci, żyjąc w ciężkim grzechu i obłudzie. Wybacz mi Panie.
Czyniąc zło zawsze poniesie się konsekwencje swoich czynów tu lub tam.
Choroba jest odpowiedzią na wyrządzone zło. Bardzo często jest karą za grzechy własne bądź przodków. Jest też sposobem na odkupienie tu na tym świecie by nie cierpieć po drugiej stronie albo żeby cierpieć nie musieli niewinni.
Człowiek jest słabą ułomną istotą dlatego tego nie rozumie i nie umie przyjąć bez szemrania to co sam sobie zgotował.