Z tego powodu warto pociągnąć temat dalej.
viewtopic.php?p=629405#p629405
Zatrzymałem się na wypowiedzi o egzorcyzmie próbnym, bo to już dzika fantazja. Egzorcysta z pokerową twarzą wydaje w myślach rozkaz duchowi, który może znajdować się w egzorcyzmowanym delikwencie i czeka na reakcję. Nie mówi nic, nie daje znaków, nie daje żadnych aluzji opętanemu, tylko przekazuje siłą woli niematerialnie informację do owej obcej istoty siedzącej w nim. Jeżeli nie ma tam żadnego złego ducha a tylko sam człowiek, być może chory psychicznie, to nie będzie żadnej reakcji, bo przecież zwykły człowiek nie czyta w myślach i nie wie co egzorcysta wyprawia.
U tej biednej Anneliesse jednak siedziała pozaludzka osoba i zareagowała jak diabeł na wodę święconą, zaczęła się rzucać, bluźnić, drzeć różaniec itp.
Może zasugerowali się wzajemnie. Chora dziewczyna nie była głupia, wiedziała czego się od niej oczekuje, nawet bez słów, a rozgorączkowana religijnie wyobraźnia w połączeniu z uszkodzonym układem nerwowym dała takie efekty. A może po prostu to już był odruch warunkowy a także ciągle i często występujące ataki zaburzenia w dowolnej sytuacji.
"Po procesie Anneliese, niemieccy biskupi oraz teolodzy powołali komisję, która zajęła się zbadaniem procedur egzorcystycznych, co poskutkowało w 1984 dokumentem przesłanym do Watykanu z prośbą o dokonanie modyfikacji. Głównym problemem, jaki niemiecki kler dostrzegł w procedurze egzorcystycznej była praktyka zwracania się do Szatana w sposób „bezpośredni” lub „nakazujący” - szkodliwość polegała na potwierdzaniu w ten sposób szatanowi, że osoba egzorcyzmowana jest faktycznie opętana".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel
Może nie Szatanowi, a po prostu tej osobie, jej umysłowi w stanie zmienionej świadomości i dzikiej wiary, który w reakcji na taką informację po prostu nakręca się i wariuje.
Wychodząc z założenia, że bytów nadprzyrodzonych nie ma, to pojęcie Szatan działa po prostu jako pewna struktura pojęciowa, która jakoś tam działa. No bo niby czemu przypisać całą te reakcję? Z próżni?
Podobnie jak pojęcie Bóg, które nawet w przypadku braku Boga, jest po prostu określonym tworem umysłu oznaczającym to, a nie wszystko inne.
I tak zamęczyli biedaczkę egzorcyzmami, zamiast zająć się leczeniem jej organizmu i rehabilitacją.
"Sąd Krajowy w Aschaffenburgu uznał w wyroku z 1978 roku, że przyczyną śmierci Anneliese było zagłodzenie. W czasie procesu biegli lekarze interpretowali objawy jako skutek epilepsji oraz surowego religijnego wychowania w dzieciństwie i młodości. Prokurator stwierdził, że przed śmiercią dziewczyna mogła nie otrzymywać posiłków ani napojów nawet przez tydzień. Rodzice dziewczyny, a także dwaj duchowni egzorcyści, zostali uznani winnymi za nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez „doprowadzenie dziewczyny do śmierci wskutek niedbalstwa”. Sąd wymierzył im kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata[12]"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel
Poza tym pewnie można wyciągnąć z tego dokumentu wiele cennych informacji, ciekawostek, wiedzy o źródłach, zasadach i tradycji egzorcyzmowania i postawy Kościoła wobec takich spraw.
Ciekawą jest na przykład myśl, że zły duch po pewnym czasie musi się ujawnić, chociaż unika tego i stara się posiąść duszę człowieka w sposób niewykrywalny. Objawy opętania to już przegrana demona, który nie może dalej się maskować i być może coś takiego to efekt jakiejś desperacji albo błędu w grze, kiedy już grunt pali mu się pod nogami i wszystko się wali.
Gdyby nie nadprzyrodzony "demon", to nawet ciekawa psychologia.
Jeszcze inna sprawa - poczytałem trochę o tej Anneliesse i zauważyłem, że wzięła dobrowolnie cierpienie swoje za pokutę za innych ludzi. Cierpienie ekspiacyjne.
"Ekspiacja (łac. expiatio „odpokutowanie za winę, oczyszczenie”) – ludzkie działanie o charakterze religijnym (pokuta), mające na celu przywrócenie jedności z Bogiem naruszonej grzechem samego pokutującego lub innego człowieka czy społeczności.
Z czynami ekspiacyjnymi można spotkać się na gruncie kultów związanych ze składaniem ofiar, ale przede wszystkim religii judaistycznej (np. Jom Kipur) czy chrześcijańskiej.
W chrześcijaństwie (Nowy Testament, a szczególnie autor Listu do Hebrajczyków), podkreśla się, że Chrystus jako Kapłan i Ofiara – a zarazem jako przedstawiciel wszystkich – odpokutował za ludzkie grzechy i oczyścił skalany świat (Hbr 2, 17-18; 9, 6-10. 18; zob. Rz 3, 24-25; Tt 2, 13-14)[1]".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekspiacja
"Anneliese Michel urodziła się w 1952 roku w niemieckiej miejscowości Leiblfing. Wychowała się w bardzo religijnej rodzinie, rodzice zaangażowani byli w działalność wspólnot religijnych odrzucających m.in. postanowienia Drugiego Soboru Watykańskiego. Jako nastolatka sypiała zimą na gołej podłodze, usiłując w ten sposób odkupić grzechy świata[2](...).
Z zeznań ks. Ernsta Alta, kierownika duchowego Anneliese Michel, wynika że dziewczyna dobrowolnie przyjęła na siebie cierpienia związane z opętaniem, jako pokutę za grzechy innych ludzi (cierpienie ekspiacyjne). Cierpienia, jakich doświadczała, powodowały jednak, że pragnęła końca udręk i dlatego poddawała się egzorcyzmom".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel
No tak, wkręciła się religijnie za bardzo i jak później zobaczyła, że to nie zabawa, to już było za późno. Nałożyły się na siebie bóle i cierpienia wynikające z chorób somatycznych, zaburzeń psychicznych i interpretacja tego w takich kategoriach, jako kary za grzechy. To i przecież każdy poraniony, pokaleczony może sobie wymyślić, że cierpi i pokutuje za grzechy ludzkości i diabeł się dobiera mu do skóry, bo przecież gdzie grzech, tam i zły duch.
Później osłabione ciało i psychika nie mogły już znaleźć drogi odwrotu i co się zakodowało, to się kręciło aż do końcowego rozpadu. Taka jest moja interpretacja.
Obejrzę jutro do końca, ale wiadomo jak jest - szukanie niewidzialnej osoby wymaga najpierw poznania tego, czym naprawdę jest osoba, dlaczego my jesteśmy osobami i co z tego wynika, jak ukształtować osobę z materii czy ducha, czy jest możliwa niematerialna osoba, jakie są możliwe relacje osoby do osoby, do środowiska i do czego to w ogóle ma prowadzić itd.
Najpierw człowiek pozna siebie, a potem zobaczymy
