przepis na szczęście

[piotr 84]

przyszedłem tu w ten świat
czemu taką podjąłem decyzje
nie żale się nie skarżę
zastanawiam
ty i ty czytająca i czytający próbuje tym pisaniem sprawić że się zastanowicie
zastanowimy nad tym
bo Jezus wiedział
Jezus jeden przedwieczny
ale my?
za przykład nam siebie dał
zmienił świat
jest natchnieniem i będzie póki ta planeta będzie po trajektorii swojej orbitować jak jej ustalone od jego Ojca
jest natchnieniem dla nas do nawrócenia
do tego byśmy stali się ludzmi
przyszedłem czy zostałem bez zapytania wrzucony nie bardzo w to wierzę musiałem mieć wolę zaistnienia
najwięcej w wolnej woli ludziom Bóg dał a ja rezygnuje ufam ufając jestem szczęśliwy i jak wszyscy przede mną święci podejmuje w życiu decyzje jaką podjął by sam Bóg gdyby był na moim miejscu
Bóg w moim położeniu w mojej skórze wiem śmieszne to ale tak
no i co
no i to że on mną moim życiem kieruje a to jest przepis na szczęście w tym nieszczęśliwym świecie
także podeptałem węża i skorpiona eh czego ja z moim Bogiem nie zrobiłem
uwierzcie w to a góry będziecie przestawiać
no i cel osiągnięty mam miłość tak już było dużo wcześniej po cichu liczę że mam te zasługę u Ducha Świętego tak by nie było odwrotu dla mnie od Boga mojego
ja chcę zatopić się w nim cały
podpowiadam wam to samo
przepis na szczęście na forum choroby co radość z życia a czasem i samo życie zabiera