w białych komnatach wilgotnych katakumbach moja Miłość największa ratuje mnie od
od wszystkiego
wie wszystko tylko ja skarbu tego nie mam pełnej świadomości
wyśpiewać jej nie umiem
ani wypowiedzieć
w białych kościółkach strzelistych katedrach
wyobraźnia startuje by zrozumieć sens Miłości Mistrza jaką daje i obdarowuje wszystkich chętnych Zbawieniem pełnym nie w pełni zrozumianym - przez nikogo na ziemi
w białych zimach ciepłych czerwcach
Moja Miłość wie wszystko o wszystkich
Moja zdrowa relacja Miłości ze Zbawicielem który podczas komunikowania obdarza mnie niebem
Inspiracją kawałek Bajora z przerobionym tekstem Młynarskiego
Eucharystia
Moderator: moderatorzy
Re: Eucharystia
w złotą jesień w białych wierszach
oddać chcę ją choć to
niemożliwe
moją miłość jedyną moją miłość największą
kapłan ją celebruje
wyobraźnia umniejsza
moją miłość największą
pamiętam tamtego lata wszystko zrozumiałem
a ty przerwiesz wpół zdania
to ja tobie świadomość dałem
że aż ciary przechodzą i wszyscy co świadomość chwili mają zastygają
orkiestra organowa pod którą są słowa życia
to na tym świecie największy cud
do końca świata z nami zostanie
i na pożegnanie
oddać chcę ją choć to
niemożliwe
moją miłość jedyną moją miłość największą
kapłan ją celebruje
wyobraźnia umniejsza
moją miłość największą
pamiętam tamtego lata wszystko zrozumiałem
a ty przerwiesz wpół zdania
to ja tobie świadomość dałem
że aż ciary przechodzą i wszyscy co świadomość chwili mają zastygają
orkiestra organowa pod którą są słowa życia
to na tym świecie największy cud
do końca świata z nami zostanie
i na pożegnanie