Jutro zaczynam Pracę

[Necro]

Jakieś nowe wyzwanie przede mną zatrudniają mnie na grupę do prac porządkowych w firmie Ikea życie mi powodzenia ;) Pozdro

[piotrs]

powodzenia na jakiej jesteś dawce ja na amisan 200 na dobe i nie zdolny do pracy często spie 10 godzin i mam lęki czasami zadnej renty dochodu masakra chce isc do roboty

[Larisuna]

.

[Necro]

200 mg solianu rano i na noc 100 mg kwetiqpiny załatw we grupę w tedy będzie łatwiej o pracę w jakimś zakładzie pracy chronionej ;)

[wurm]

Chce sie rzec Zuch chłopak powodzenia Necro

[w pogoni za stracony]

dla mnie praca jest celem żeby mieć pieniądze. jeżeli mam pieniądze to po co mam pracować? i to nie jest myślenie gienkk jakiegoś tylko realny problem. mysz która dostaje jedzenie nie będzie polować. niemniej jeżeli odczuwasz chęć integracji i posiadania zajęcia to nie wiem czy praca jest jedynym rozwiązaniem na te problemy.

[Walet Pikowy]

Uważam,że początki są zawsze w pracy ciężkie i trzeba być wytrwałym,nie zrażać się.Ten zawód jest naprawdę ciężki i harówa często jest na hali.A co do zalet pracy,to oprócz pensji co jest najważniejsza ona stabilizuję dzień,człowiek ma sens zaczynać dzień,trochę z ludzmi się pogada.Można łączyć pracę z innymi rzeczami co niekiedy pomaga w nich i ludzie bardziej szanują ludzi co pracują jednak.Trzeba dbać o siebie wtedy,bo to trochę jak szkoła,ale zupełnie inna dyscyplina.

[Walet Pikowy]

Samoocena też się podnosi.

[w pogoni za stracony]

według mnie to jest OK. jednak wydaje mi się że to nie jest jedyna i najlepsza droga czy rozwiązanie. wydaje się być najprostszą bo jest najczęściej wybieraną.

[piotrs]

to dzięki i jeszcze raz powodzenia

[applejuice]

Powodzenia!!!

Tup ma racje, poczatki moga byc a nawet na pewno sa trudne, ale nie trezba sie zrazac. Trzeba dac sobie czas i innym, na poznanie sie, zaakceptowanie, polubienie. Przychodzic codziennie, raz bedzie lepszy dzien raz gorszy, ale z biegiem czasu powinno byc lepiej. No chyba ze trafi sie jakas slaba praca (ludzie, szef, atmosfera).

ale zgodze sie tez z w pogoni za stracony. Gdybym miala wystarczajaca ilosc pieniedzy to znalazlabym inne formy aktywnosci i kontaktu z ludzmi. Jednak pracuję i choc nie jest to moja praca marzen, to jestem zadowolona.

[ola333]

Ja też życzę powodzenia w pracy. Na pewno sobie poradzisz.
Ja po półtora miesiąca pracy czuję się wykończona psychicznie dużą ilością obowiązków, jakie dają mi koleżanki i koledzy z zespołu. Najbardziej mnie irytuje, kiedy mówią: "Nie pamiętasz? Przecież ci to dzisiaj mówiłem/mówiłem". Dziwię się, że nie rozumieją tego, że człowiek nie jest w stanie zapamiętać wszystkich informacji, które przekazują mu inni ludzie.
Lubię swoją pracę i lubię do niej chodzić i uważam, że lepiej pracować niż siedzieć w domu. Moim zdaniem praca jest lepszą formą terapii niż chodzenie do psychologa.

[Walet Pikowy]

Dziś terapeuta mówił,że stres w pracy za duży może przyczynić się do pogorszenia zdrowia.Natomiast siedzenie w domu to droga do depresji moim zdaniem.Praca nie tylko może powodować duży stres.Może rodzina,dom,osamotnienie i samotność.Moim zdaniem trzeba się też oswoić z pewnymi trudnościami,by lepiej sobie radzić w życiu.

[ola333]

Masz rację Tup

[thecgla]

Dziś terapeuta mówił,że stres w pracy za duży może przyczynić się do pogorszenia zdrowia.Natomiast siedzenie w domu to droga do depresji moim zdaniem.Praca nie tylko może powodować duży stres.Może rodzina,dom,osamotnienie i samotność.Moim zdaniem trzeba się też oswoić z pewnymi trudnościami,by lepiej sobie radzić w życiu.

Depresja i kolejne leki, już mi z pięści wylatują...
To robić czy nie robić?Jak kurna żyć

[Walet Pikowy]

Zadbać o siebie i wtedy jest możliwa praca.

[Walet Pikowy]

I jak pierwsze wrażenia?

[ola333]

Z tą pracą to faktycznie bywa ciężko, ja wczoraj spałam tylko 2 h i byłam bardzo zmęczona i niewysapana ale mimo to poszłam do pracy. Nie mogłam się skupić, prawie nic do mnie nie docierało ale wytrzymałam do końca. Na szczęście koleżanka, która mnie uczy odpuściła mi, to znaczy pozwoliła dokończyć to co zaczęłam robić w poniedziałek. Całe szczęście bo nie nadążałam z wykonywaniem obowiązków.
Niestety musiałam zwiększyć dawkę leku żeby w pracy nie być taka zdenerwowana i normalnie funkcjonować. Z jednej strony dobrze, bo zasypiam od razu, długo śpię i następnego dnia jestem spokojniejsza, a z drugiej strony źle bo jestem przymulona, wszystko robię mechanicznie, bez zastanowienia się, nie mam ochoty rozmawiać z koleżankami i kolegami z pracy i przede wszystkim jest mi smutno. Dlatego myślę o zmianie leku.

[Walet Pikowy]

No w pracy trzeba się zmierzyć z wieloma rzeczami.Presja,stres,relacje społeczne,kierownictwo,obowiązki.Fajnie jak jest komfort psychiczny w pracy i w domu.Terapeuta miał rację gdy jest za dużo stresu idzie to w chorobę i trzeba zmienić pracę,ale nie zawsze ją można.Moim zdaniem trzeba zmienić gdy dochodzi do skrajności.a tak to w każdej pracy napotkamy trudności większe i mniejsze,to chyba kwestia jak je pózniej rozładujemy.Moim zdaniem ważny jest sport.Mimo pracy fizycznej jezdze na rowerze i to mi daje dużo.Ważne są od czasu do czasu urlopy i zmiana rzeczywistości czyli wyjazdy poza dom,zapomnienie o pracy,codzienności.To jest niezwykle ważne by się szybko nie wypalić.

[ola333]

Chętnie bym gdzieś pojechała ale na razie nie mogę wziąć urlopu...