Wiem, że to może dla kogoś śmieszne i wtedy uświadomiłem jak bardzo jak pomyślałem, że może powinienem wrócić do gimnazjum albo podstawówki?

no właśnie.
zakładając, że jeszcze trochę pożyje, może przestane się skupiać na przeszłości. i ktoś może mi zarzucić jak manshero, że moim celem jest parę złotych na piwo, a jemu brakuje natomiast kilku tysięcy do otwarcie firmy.
i może ma rację, że więcej osiągnie ode mnie, ale ( wszystko co jest przed ale może wymazać ) nie mam zamiaru się porównywać ze wszystkimi znajomymi kto ma lepiej i robić tabele i ligi.