
Dlaczego dąży się do zaspokojenia tylko najniższych potrzeb ludzi bezdomnych?
Moderator: moderatorzy
Bo pierwsze potrzeby pozwalające przeżyć muszą zostać wpierwLunatyk pisze:Dlaczego dąży się do zaspokojenia tylko najniższych potrzeb ludzi bezdomnych?
Też go widziałem, rzecz miała miejsce w USA.moi pisze:Oglądałam dokument o programie wychodzenia z alkoholizmu dla ludzi bezdomnych. Niestety, nie pamiętam, w jakim kraju ten program został wdrożony, na pewno jakimś wysokorozwiniętym, pewnie skandynawskim.
I słusznie.Lunatyk pisze:Zupełnie odwrotnie niż w Polsce, gdzie w noclegowniach nie można pić alkoholu.
No chyba że słusznie! Dzięki temu ogranicza się rozróby i awantury w takich miejscach. Noclegownia służy do jednego - wyspania się. Bardzo ważną funkcję spełnia zimą w największe mrozy. Przed przyjęciem sprawdza się trzeźwość chcącego skorzystać z noclegowni. Pijani - jeśli jacyś się tacy zdarzą (przemycą alkohol na przykład) usuwa się, by inni mogli się wyspać. Noclegownia to nie melina. Koniec. Kropka. Jak masz inne zdanie, to przygarnij potrzebujących pod wpływem alkoholu do siebie na noc.moi pisze:Słusznie, że w noclegowniach nie można pic alkoholu? Dlatego piją przed udaniem się do noclegowni. Do niczego to nie prowadzi.
Rób to nadal. Od innych tego nie oczekuj.moi pisze:Skąd wiesz, że nie przygarniałam?
Jak najbardziej służy. Zmniejsza się liczbę takich przypadków znacznie. Poza tym łamiących zasady można usunąć. W przypadku braku zakazu byłaby jedna wielka melina i ci, którzy przyszli w celu do którego stworzona została noclegownia, nie byliby w stanie się wyspać. Prawo nie eliminuje w pełni wykroczeń, przestępstw, ale to nie powód, by je znieść, bo jest nie do końca skuteczne.Wiem z opowiadań, że wielu bezdomnych omija swoimi sposobami zakaz picia alkoholu w noclegowniach, więc ten zakaz niczemu nei służy.
Czy napisałam gdzieś, że oczekuje tego od innych? Ludzie nie dorośli jeszcze do takich rzeczy, jak zobaczenie w każdym bezdomnym pełnowartościowego, normalnego człowieka, tylko że z problemami.Wspaniale pisze:Rób to nadal. Od innych tego nie oczekuj.moi pisze:Skąd wiesz, że nie przygarniałam?
Problem w tym, że ten zakaz obowiązujący w noclegowniach, jak i same noclegownie nie eliminują ani bezdomności, ani alkoholizmu. A program, o którym piszę - tak.Wspaniale pisze: Prawo nie eliminuje w pełni wykroczeń, przestępstw, ale to nie powód, by je znieść, bo jest nie do końca skuteczne.
Znaczna część społeczeństwa widzi w bezdomnych osoby bez mieszkania, żyjące na cudzy koszt, osoby niezaradne, w pewien sposób upośledzone intelektualnie i społecznie.
Noclegownie nie służą do rozwiązywania problemów bezdomnych, są jedynie schronieniem na noc, zwłaszcza zimą. A już tym bardziej nie służą rozwiązywaniu problemu alkoholizmu. To, że mimo zakazu znajdą się tacy, którzy będą chcieli go obejść, to oczywiste i pisałem o tym. Noclegownia jest do spania, w barach się pije, śpiących sobie nie życzą. Szkoły służą do wpajania nauki, pewnie znaleźliby się tacy, co by chcieli zamiast tego robić w nich ćpalanie i dyskoteki, co nie znaczy, że uczniowie nie ćpają w nich, ale żeby zaraz znieść zakaz i przyzwalać na narkotyzowanie się w szkołach?moi pisze:Problem w tym, że ten zakaz obowiązujący w noclegowniach, jak i same noclegownie nie eliminują ani bezdomności, ani alkoholizmu.