
Następnego dnia całkowita zmiana pogody i sztorm na morzu. Wszedłem na molo i trzymając się jedną ręką barierki nakręciłem film jak fale na kilka metrów rozbijają się z dużą siłą o molo. Wiatr był taki że nie byłem w stanie trzymać kamery nieruchomo. Teraz sobie te filmiki przeglądam.
[youtube]dkudt1cXca0[/youtube]
To było coś fajnego. Potężny żywioł i ja stoję sobie na tym molo. Ciekawe jaką siłę ma taka największa fala. Pewnie by mną rżnęła z wielkim hukiem o podłogę. Podoba mi się taka perspektywa.