Jak postępować, gdy ktoś zgłasza myśli samobójcze ?

[zbyszek]

Niestety 10 % z nas ginie przez autoagresję będącą najczęściej konsekwencją olbrzymiej depresji. Depresja zniewala. Ktoś opisywał kiedyś, że żadne słowa otuchy już wtedy nie działają. Niemniej moim zdaniem sam fakt kontaktu z inną osobą to nić wiążąca kogoś z tą stroną życia i dlatego szczególnie z takim użytkownikiem warto wymieniać posty. Osoby planujące samobójstwo często i bez ogródek zapowiadają to innym. W takiej sytuacji należy:

1. dać znać moderatorowi lub mnie.
2. wciągać zagrożoną osobę w wymianę postów (lepiej posty niż PM) w jakimś ustalowym wątku, najlepiej w którymś z działów niewidocznych publicznie.

Zwrócimy się wtedy w wątku od innych użytkowników, z którymi była ona zaprzyjaźniona, ewentualnie posiada kontakty przyjacielskie poza forum, żeby się do niej odezwały i sprawdziły, czy potrzebna jest jakaś pomoc. Dopiero gdy nie będzie innego wyjścia zwrócimy się do policji, żeby zagrożoną osobę odszukała i jej pomogła. Żadnych danych osobowych tej osoby przy takiej interwencji nie poznajemy, tzn. ona pozostaja dla całego forum, jak i dla administracji nadal anonimowa !

Sytuacje, do ktorych się tu odnoszę to absolutne wyjątki. W dotychczasowej dziesięcioletniej działalności forum takie sytuacje zdarzyły się trzy. Nie będziemy z pierwszego podejrzenia wzywać żadnych służb. Podobnie forum unika ingerencji w życie prywatne swoich użytkowników. Nie jesteśmy w stanie zapobiec wszystkim aktom autoagresji. Forum może zareagować tylko wtedy, gdy ktoś:

1. ewidentnie daje nam jednoznaczne sygnały, że pojawiają się u niego samobójcze skojarzenia,
2. sobie z nimi nie radzi tzn. mogą wymknąć się one mu spod kontroli
3. i w pewien sposób oczekuje pomocy.

Oczywiście nadużycia służb specjalnych kosztują tyle co odciąganie ich od innych zadań. Proszę tego nie robić.

[Necro]

Ja się boje że kiedyś pęknę bo tak mi głosy mówiły że mnie złamią i kiedyś ulegnę na razie walczę ale jak długo już mi w głowie się wszystko przewraca takie życie jest do dupy tylko nie bierzcie tego dosłownie bo na razie z tym walczę

[Petruccio]

1. dać znać moderatorowi lub mnie. Wtedy zwrócę się do policji, żeby zagrożoną osobę odszukała i jej pomogła. Już to robiliśmy.

Uważam, że to nie jest dobry pomysł. Tymi słowami odstraszasz potencjalnych samobójców, którzy przestaną tutaj pisać w obawie przed wezwaniem służb medycznych - a to problemu nie rozwiąże. Nie da się pomóc na siłę.

[karuna]

1. dać znać moderatorowi lub mnie. Wtedy zwrócę się do policji, żeby zagrożoną osobę odszukała i jej pomogła. Już to robiliśmy.

Uważam, że to nie jest dobry pomysł. Tymi słowami odstraszasz potencjalnych samobójców, którzy przestaną tutaj pisać w obawie przed wezwaniem służb medycznych - a to problemu nie rozwiąże. Nie da się pomóc na siłę.

Nie zgadzam się. W tym momencie, po takim poście, jest wyraźny alarmowy sygnał. Taka osoba potrzebuje pomocy i forum może coś zrobić, dzięki Zbyszkowi. Takie posty są, moim zdaniem, właśnie prośbą o pomoc.

[Petruccio]

Ale czasami ktoś potrzebuje tylko rozmowy. A po takim poście nikt się tutaj nie udzieli. Przynajmniej ja za siebie mówię: że jeżeli kiedykolwiek będę miał myśli samobójcze, to się tu nie udzielę. I problem zmieciony pod dywan. Czasami trzeba się zastanowić, jakie wytoczyć działo.

[karuna]

Tak, nieraz ludzie potrzebują rozmowy i z chęcią wiele osób tutaj pomaga. Chodzi o krytyczne sytuacje, kiedy można uratować komuś życie.

[Petruccio]

Zresztą nie wiem - może się mylę. Ale zastanawiam się, jak ja bym się czuł w tej sytuacji.

[moi]

Moim zdaniem, Zbyszek opracował dobrą procedurę postępowania w przypadku zgłaszania podjęcia próby samobójczej. Lepiej dmuchać na zimne, niż znowu kogoś stracić. Przypominam, że dwa pogrzeby użytkowników forum po probie samobójczej mamy za sobą. A więc zagrożenie jest realne.

Pozdrawiam.m.

[Francesco]

Nie wolno popełniać samobójstwa, to fatalne i wielkie przestępstwo wobec natury i Boga, każdy ma jakąś misję na świecie której musi dopełnić, odbierając sobie życie nic nie zmienisz..

[zbyszek]

W silnej depresji może pojawić się uczucie nieznośności samego życia, oraz tego, że ono absolutnie nie ma sensu. Ludzie, którzy tak odczuwają i się takimi uczuciami powodują w swoim działaniu nie są żadnymi przestępcami.

[Mariii]

1. dać znać moderatorowi lub mnie. Wtedy zwrócę się do policji, żeby zagrożoną osobę odszukała i jej pomogła. Już to robiliśmy.

Uważam, że to nie jest dobry pomysł. Tymi słowami odstraszasz potencjalnych samobójców, którzy przestaną tutaj pisać w obawie przed wezwaniem służb medycznych - a to problemu nie rozwiąże. Nie da się pomóc na siłę.

Piotrek

[Zabłąkany]

Zastanawiam się, jaka jest szansa, że przyszły samobójca przyjdzie z tym na forum? Czy może, były już takie przypadki?

[Mariii]

Były.

[zbyszek]

Wiele osób z naszeg forum miewa silną depresję i czasami na prawdę ma już dość. Chyba to dość naturalne, jeśli przyszedłby ktoś i zapytał: "Jak sobie dajesz radę, nie trzeba Ci jakiejś pomocy, może zawieziemy Cię do szpitala i tam dadzą Ci jakiś lek przeciwko depresji ? Pomożemy Ci przetrwać !"

[leonidas]

Czyli jeśli któregoś dnia się naje bie i będę miał myśli samobójcze, które nigdy w życiu nie zrealizuję i coś głupiego wypisze na forum to mi zaraz karetka przyjedzie pod dom i mnie zabiorą do szpitala, gdzie nigdy w życiu nie byłem . Ja to wolę po staremu czyli nie zabardzo przyjmowanie forum do siebie.
Chyba że tak jak napisał zbyszek w poprzednim poście, że należy najpierw wybadać czy ta osoba chce naprawdę popełnić samobójstwo.

[Mariii]

wolę po staremu czyli nie zabardzo przyjmowanie forum do siebie.

Dokładnie.
Uważam tę dyskusję za bezsensowną i prowadzącą jedynie do wytwarzania niepotrzebnych lęków, i paranoi.

[moi]

Czyli jeśli któregoś dnia się naje bie i będę miał myśli samobójcze, które nigdy w życiu nie zrealizuję i coś głupiego wypisze na forum to mi zaraz karetka przyjedzie pod dom i mnie zabiorą do szpitala, gdzie nigdy w życiu nie byłem .

Dlatego ten wątek to trochę też ostrzeżenie dla żartownisiów. Nie warto robić sobie żartów z takiego tematu.

Pozdrawiam.m.

[Mariii]

Czyli jeśli któregoś dnia się naje bie i będę miał myśli samobójcze, które nigdy w życiu nie zrealizuję i coś głupiego wypisze na forum to mi zaraz karetka przyjedzie pod dom i mnie zabiorą do szpitala, gdzie nigdy w życiu nie byłem .

Przeżyłam coś podobnego dzisiaj i szczerze zaczynam mieć teraz lęki, co ludzie mogą mi zrobić.
Najbezpieczniej byłoby nie pisać tutaj i tyle.

[moi]

Mariii, Zbyszek był trochę nie w temacie - wykasował wątek i nie ma już po nim śladu.

Pozdrawiam.m.

[Zagubiona we mgle]

Dobrze, że ten temat się pojawił.
Myślę, że z tym zgłaszaniem to jest tak, że próbuje się ustalić, rozmawiać z osobą, czy ona tylko tak mówi, czy to zagrożenie jest realne, że może popełnić samobójstwo. Przecież nie chodzi o to, żeby zaraz iść na policję, jeśli tylko ktoś powie, że ma myśli samobójcze. Zresztą do momentu realnych działań mija pewien czas, to jest jakiś proces, który można wcześniej zauważyć, gdy ktoś przez długi czas mówi o śmierci i można domniemywać, że sam dla siebie już stanowi zagrożenie.