Najtragiczniejszy z tragicznych
Moderator: moderatorzy
Najtragiczniejszy z tragicznych
Lek wywołuje psychozę. Jest gówniany. Mnie podnosił ciśnienie, powodował lęki, bezsenność. Nie bierzcie tego szajsu!!!! Jeżeli ktoś dopiero zaczyna go brać i ma takie skutki uboczne to niech od razu go odstawi. Choćby olanzapina jest lepszym lekiem. Stanowczo odradzam rispolept. Już przy 1 mg czułem się tragicznie.
- netka
- zaufany użytkownik
- Posty: 146
- Rejestracja: czw kwie 27, 2006 6:17 pm
- Status: analityk internetowy
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Najtragiczniejszy z tragicznych
Ja brałam Rispolept przez 8 miesięcy. Byłam cały czas zmęczona i na nic nie miałam ochoty. To był mój pierwszy lek, brałam go w dawce 4 mg i mam nadzieję, że już nigdy do niego nie powrócę, bo czułam się tragicznie.
"Idź własną drogą, Bo w tym cały sens istnienia, Żeby umieć żyć, Bez znieczulenia, Bez niepotrzebnych niespełnienia, Myśli złych..." [Dżem-Do kołyski]
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:05 pm
Re: Najtragiczniejszy z tragicznych
Brałam przez dwa lata. Najgorsze g* jakie może być. Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować, wycofałam się z życia, przytyłam ponad 20 kg, miałam kłopoty z menstruacją. Lekarka nie chciała mi go zmienić, a ja pokorne cielę brałam odliczając aż minął 2 lata i odstawie go wreszcie. Zniechęcił mnie skutecznie do jakiejkolwiek terapii farmakologicznej. Dobrze, że mam teraz innego lekarza i inne leki. Mogę żyć, pracować itp. Niestety objawy negatywne utrzymują się... No ale co zrobić. To mniejsze zło niż psychoza.
Re: Najtragiczniejszy z tragicznych
a dla mnie rispolept jest jedynym lekiem który na mnie działa a brałem prawie wszystkie nie do końca bo działa tak na 50 % ale lepsze to niż nic. Działał tylko w zastrzykach bo w tabletkach był nie skuteczny. Nie mam żadnych zamuleń ani skutków ubocznych poza akatyzją ale biorę do tego haloperidol i raczej od tego drugiego leku mam tą akatyzję. Ogólnie jestem jednym z nielicznych przypadków gdzie praktycznie w ogóle nie odczuwam skutków ubocznych leków no jeszcze po za brakiem libido ale tak po za tym to wszystko ok.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Najtragiczniejszy z tragicznych
Mnie rispolept wyciągnął z głębokiej psychozy. Nie czułam się na nim rewelacyjnie, ale mogłam normalnie funkcjonować. Nie słyszałam głosów. Rzeczywistość wróciła na swoje miejsce.
Na każdego dany lek działa inaczej. Nie ma sensu reklamować jakiegoś leku, albo zniechęcać do jego brania innych. Każdy musi dany lek przetestować na sobie. Nie ma innego sposobu.
Pozdrawiam.m.
Na każdego dany lek działa inaczej. Nie ma sensu reklamować jakiegoś leku, albo zniechęcać do jego brania innych. Każdy musi dany lek przetestować na sobie. Nie ma innego sposobu.
Pozdrawiam.m.
Re: Najtragiczniejszy z tragicznych
Mi psychiatra przepisał rispolept, bo na serdolect dostała omamów słuchowych i urojeń. Kazał mi go brać w dawce 6 mg i czułam się na nim tragicznie. Miałam zero energii i odczuwałam lęk, zaszyłam się w domu.
Poprawa się pojawiła, gdy lekarz przepisał mi na moją prośbę solian/amisan. Jednak mogę go brać tylko w małej dawce, 200 mg, bo w wyższych wywołuje natrętne myśli, a czasem związane z nimi lęki.
Uważam, że neuroleptyki to nic innego tylko trucizna, g*wno, które podawane w zbyt dużych dawkach szkodzi, zamiast pomagać.
Nie miałabym do nich takiego podejścia, gdyby psychiatrzy nie kazali mi brać zbyt dużych dawek leków, skazując mnie na przeróżne skutki uboczne.
Poprawa się pojawiła, gdy lekarz przepisał mi na moją prośbę solian/amisan. Jednak mogę go brać tylko w małej dawce, 200 mg, bo w wyższych wywołuje natrętne myśli, a czasem związane z nimi lęki.
Uważam, że neuroleptyki to nic innego tylko trucizna, g*wno, które podawane w zbyt dużych dawkach szkodzi, zamiast pomagać.
Nie miałabym do nich takiego podejścia, gdyby psychiatrzy nie kazali mi brać zbyt dużych dawek leków, skazując mnie na przeróżne skutki uboczne.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.