pytanie do paranoidalnych
Moderator: moderatorzy
pytanie do paranoidalnych
mam pytanie do osób ze zdiagnozowaną schizą paranoidalną. czy wy też macie stany pobudzenia i nakręcenia, wktórych zachowujecie się jak po amfie? ja zawsze miałem stany pobudzenia w których występowały euforia i rozdrażnienie. zasugerowałem lekarce, że to może być mania ale ona powiedziała, że w schizie paranoidalnej też występują takie stany. nie wiem co mam o tym myśleć bo jeśli wy tego nie macie to znaczy, że mam postawioną blędną diagnoze i być może nie jestem paranoidalny tylko schizoafektywny. a wiecie czy na schizoafektywność też psychotropy są refundowane czy nie? bo wczoraj oglądałem program i lekarz sie wypowiadał, że refundacja obejmuje tylko schizofreników. i tu pojawia sie pytanie czy schizoafekt też podchodzi pod schizofrenie czy to oddzielna choroba? doradźcie proszę.
Bóg Cię kocha!!!
Re: pytanie do paranoidalnych
Mam zdiagnozowany zespół paranoidalny, właściwie to to samo co schiza. Miałam 2 epizody psychotyczne i przed nawrotem miałam właśnie taki stan "pobudzenia i nakręcenia".Karol87 pisze:mam pytanie do osób ze zdiagnozowaną schizą paranoidalną. czy wy też macie stany pobudzenia i nakręcenia... zasugerowałem lekarce, że to może być mania ale ona powiedziała, że w schizie paranoidalnej też występują takie stany.
Pisząc o swoich objawach na forum inni użytkownicy sugerowali mi że te moje stany podchodzą bardziej pod chorobę schizoafektywną. Sama nie wiem co o tym myśleć... Za tydzień idę do lekarza, pogadam, zobaczę co mi powie.
I z tego co wiem to leki są takie same w przypadku obu chorób, ale refundacja jest tylko na schizę...
Pocieszeniem może być tylko to, że podobno rokowania są lepsze w przypadku schizoafektu.
Melisa
Re: pytanie do paranoidalnych
to żadne pocieszenie dla kogoś kto na to zachorował w wieku kilku lat... ja zachorowałem jak miałem ok. 4 lat i zawsze wmawiali mi że mam adhd ale ja oprócz tego że byłem pobudzony miałem jeszcze objawy schizofreniczne np. autyzm i urojenia.Melisa pisze:Pocieszeniem może być tylko to, że podobno rokowania są lepsze w przypadku schizoafektu.
Bóg Cię kocha!!!
Re: pytanie do paranoidalnych
Pytałem kiedyś o to lekarza. Powiedział, że jedynym sensownym podziałem jest podział na zaburzenia nastroju i zaburzenia myślenia. Wszystkie inne są sztuczne, często stworzone na użytek biurokracji, refundacji itp. I tego się trzymam.
mój blog - [krajobrazy psychotyczne] - http://rofitek.blogspot.com
Re: pytanie do paranoidalnych
.
Ostatnio zmieniony pt kwie 03, 2015 7:15 pm przez avery, łącznie zmieniany 2 razy.
'From day one, giving people the message that recovery is about changing our lives, not changing our biochemistry' Dr Patricia Deegan
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Re: pytanie do paranoidalnych
Avery, trzymam kciuki za Ciebie. Podobnie złe samopoczucie zaczęło się u mnie za granicą, wróciłam do Polski żeby odpocząć, ale dostałam jednak psychozy. Teraz też siedzę w domu i nie wiem jaka będzie moja przyszłość, bo baaardzo powoli dochodzę do siebie. Jednak dostrzegam zmiany i cieszę się nimi. Stopniowe wychodzenie z domu bez lęku, powrót do chęci kontaktu z ludźmi, zanikająca depresja, to następuje powoli, ale zauważam że się poprawia. Ile czasu temu miałaś psychozę? Ja półtorej roku temu, pokonałam przez ten czas odległość jaką przeżyłam dotychczas. Jakbym niemal wszystko zaczynała od nowa. Ważne, żeby w tym czasie mieć wsparcie, człowiek jest bardzo wrażliwy i żal i zwątpienie tak się dają we znaki, że można nas łatwo urazić. Wiem już że schizofrenia nie jest jednorodna, na jednych podziała lżej innych dotknie bardziej, trzeba się z tym pogodzić i zaufać we własny urok i indywidualność. Pozdrawiamavery pisze:Po psychozie dostalam tak glebokiej depresji ze musialam wrocic do Polski.Teraz nie pracuje,siedze w domu i zastanawiam sie co dalej...Tak bardzo boje sie przyszlosci i przechodzic tego od nowa.Podziwiam osoby tu na forum mialy kilka a nawet kilkanascie nawrotow a mimo to trzymaja sie,zyja jakos,wielu z nich pracuje i daja rade.A ja po jednej psychozie nie umiem sie podniesc...

Re: pytanie do paranoidalnych
.
Ostatnio zmieniony pt kwie 03, 2015 7:14 pm przez avery, łącznie zmieniany 2 razy.
'From day one, giving people the message that recovery is about changing our lives, not changing our biochemistry' Dr Patricia Deegan
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Re: pytanie do paranoidalnych
napisałam post, ale połączenie przerwało i wsiąkł. Napiszę potem, bo mam cos do zrobienia.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: pytanie do paranoidalnych
Niestety i ja nadziałam się na olanzapine i przytyłam ponad 20kg. To dołożyło się poważnie do depresji, bo nie akceptuję swojego ciała. Brałam najpierw 0,5 a potem 1mg. Lekarz uprzedzał, że będę miała apetyt, więc nie jadłam a i tak przytyłam. Od pół roku go nie biorę, ale nie mogę schudnąć. Cały czas biorę pernazynę, wycisza moje rozbujane emocje. Pomaga mi.
Ten strach przed nawrotem będzie malał, tak jest przynajmniej u mnie i myślę, że dojdziesz do tego że zniknie prawie całkowicie. Bo ślad zostanie. Dobrze, że wychodzisz z domu, to znak, że jest coraz lepiej.
Potrwa to jeszcze trochę, ale będzie dobrze
Aż dojdziesz do tego, że pomyślisz poważnie o ponownym wyjeździe
U mnie bardzo powoli dochodze do siebie i z zazdrością czytam jak inni pracują, a ja nie mam jeszcze na to siły. Chodzę do Ośrodka i tam jest kilku schizofreników, ich opowieści świadczą o tym, że jednym schizofrenia odbiera siły innych za bardzo pobudza i Ci drudzy szybciej dochodzą do siebie, tak jakby mniej spustoszenia doznali. Dwóch kolegów już pracuje.
Ja marzę jeszcze o wyjeździe i Tobie też tego życzę, jeśli oczywiście chciała byś. Myślę że jednak bedzie trzeba już wtedy zadbać o odpoczynek i relaks, a nie tylko pracować. Oszczędnie żyć. Pozdrawiam
Ten strach przed nawrotem będzie malał, tak jest przynajmniej u mnie i myślę, że dojdziesz do tego że zniknie prawie całkowicie. Bo ślad zostanie. Dobrze, że wychodzisz z domu, to znak, że jest coraz lepiej.
Potrwa to jeszcze trochę, ale będzie dobrze

Aż dojdziesz do tego, że pomyślisz poważnie o ponownym wyjeździe

U mnie bardzo powoli dochodze do siebie i z zazdrością czytam jak inni pracują, a ja nie mam jeszcze na to siły. Chodzę do Ośrodka i tam jest kilku schizofreników, ich opowieści świadczą o tym, że jednym schizofrenia odbiera siły innych za bardzo pobudza i Ci drudzy szybciej dochodzą do siebie, tak jakby mniej spustoszenia doznali. Dwóch kolegów już pracuje.
Ja marzę jeszcze o wyjeździe i Tobie też tego życzę, jeśli oczywiście chciała byś. Myślę że jednak bedzie trzeba już wtedy zadbać o odpoczynek i relaks, a nie tylko pracować. Oszczędnie żyć. Pozdrawiam

Re: pytanie do paranoidalnych
.
Ostatnio zmieniony pt paź 24, 2014 6:23 am przez avery, łącznie zmieniany 1 raz.
'From day one, giving people the message that recovery is about changing our lives, not changing our biochemistry' Dr Patricia Deegan
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Re: pytanie do paranoidalnych
mi tez psychoza od 10 lat nie wraca jak biore leki ale nie chce mi sie nigdzie wyjezdzac najchetniej siedzialbym przed kompem
Re: pytanie do paranoidalnych
O kolejny budujacy przyklad
a miales Bobek jedna psychozé w zyciu czy wiecej?

'From day one, giving people the message that recovery is about changing our lives, not changing our biochemistry' Dr Patricia Deegan
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Re: pytanie do paranoidalnych
Cześć Avery. 
10 miesięcy to krótko.
Przed psychozą miałam bardzo dużą manię, potem głęboką depresję, na koniec psychozę, a po psychozie znowu depresję. Też przytyłam i do tej pory mam problemy z wagą, tzn. raz chudnę, raz tyję. Bardzo, bardzo długo żyłam od leków do leków, od nocy do nocy, żeby tylko jak najwięcej przespać, marzyłam o śmierci, o śmiertelnej chorobie. Było, minęło.
Nie wiem ile czasu depresja będzie u Ciebie trwała. Życzę, żeby jak najkrócej. Chcę tylko powiedzieć, że pomimo schizofrenii można kochać, pracować, cieszyć się życiem. Porozmawiaj z lekarzem o leku, po którym będziesz się lepiej czuła, może jakiś antydepresant pomoże. Pomyśl o terapii, może być grupowa, żeby spotykać się z ludźmi, grupowa też jest tańsza.

10 miesięcy to krótko.
Przed psychozą miałam bardzo dużą manię, potem głęboką depresję, na koniec psychozę, a po psychozie znowu depresję. Też przytyłam i do tej pory mam problemy z wagą, tzn. raz chudnę, raz tyję. Bardzo, bardzo długo żyłam od leków do leków, od nocy do nocy, żeby tylko jak najwięcej przespać, marzyłam o śmierci, o śmiertelnej chorobie. Było, minęło.
Nie wiem ile czasu depresja będzie u Ciebie trwała. Życzę, żeby jak najkrócej. Chcę tylko powiedzieć, że pomimo schizofrenii można kochać, pracować, cieszyć się życiem. Porozmawiaj z lekarzem o leku, po którym będziesz się lepiej czuła, może jakiś antydepresant pomoże. Pomyśl o terapii, może być grupowa, żeby spotykać się z ludźmi, grupowa też jest tańsza.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: pytanie do paranoidalnych
Piékne zdanie Meimei pisze: Chcę tylko powiedzieć, że pomimo schizofrenii można kochać, pracować, cieszyć się życiem.

'From day one, giving people the message that recovery is about changing our lives, not changing our biochemistry' Dr Patricia Deegan
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Re: pytanie do paranoidalnych
a very no mialem kilka psychoz ale tylko kiedy odstawialem leki tak to nie
Re: pytanie do paranoidalnych
Przyłączam się do zdania Mei - ja choruję 16 lat na zaburzenia schizoafektywne, chociaż moja choroba jest dużo bliżej chadu niż f20, na leki jestem skazana do końca życia, funkcjonuję właśnie na tej olanzapinie, ale ja lepszego neuroleptyku nie będę mieć i z perspektywy 10 lat leczenia powiem Wam, że bez względu na to czy skończy się u Was na jednym epizodzie, czy będzie tak jak u mnie to mimo tej choroby da się żyć, pracować, być samodzielnym i robić różne inne rzeczy, które robią normalni ludzie. A, kochać się też da oczywiście:) powodzenia!
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Re: pytanie do paranoidalnych
A co do pytania Karola - zaburzenia schizoafektywne są oddzielną jednostką chorobową i nie jest refundowane przy tej diagnozie nic, dlatego 95% lekarzy jako oficjalną diagnozę wpisuje jakąś schizofrenię. Tylko są podzielone zdania lekarzy na temat refundacji stabilizatorów przy F20. Moja poprzednia lekarka wypisywała mi stabilizatory pełnopłatnie z twierdzeniem, że w F20 nie są refundowane, obecna pisze mi stabilizator na B.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Re: pytanie do paranoidalnych
Z Lamitrinem to jest w ogóle dziwne, bo z tego, co ja słyszałam to on w ogóle nie był długi czas refundowany w psychiatrii a ja go dostawałam na refundację bodajże jakieś 6-7 lat temu od pierwszego psychiatry jak go miesiąc brałam.
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Re: pytanie do paranoidalnych
y_ennefer pisze:Przyłączam się do zdania Mei - ja choruję 16 lat na zaburzenia schizoafektywne, chociaż moja choroba jest dużo bliżej chadu niż f20, na leki jestem skazana do końca życia, funkcjonuję właśnie na tej olanzapinie, ale ja lepszego neuroleptyku nie będę mieć i z perspektywy 10 lat leczenia powiem Wam, że bez względu na to czy skończy się u Was na jednym epizodzie, czy będzie tak jak u mnie to mimo tej choroby da się żyć, pracować, być samodzielnym i robić różne inne rzeczy, które robią normalni ludzie. A, kochać się też da oczywiście:) powodzenia!
Ostatnio zmieniony pt paź 24, 2014 6:38 am przez avery, łącznie zmieniany 1 raz.
'From day one, giving people the message that recovery is about changing our lives, not changing our biochemistry' Dr Patricia Deegan
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4
Open Dialogue http://www.youtube.com/watch?v=QhEVs3Cu5u4