chłopaki jak to jest? wzwód a leczenie schizy?

[Misanthrop]

Jak to jest gdy zacznie się brać lekarstwa na schizę to członek się psuje ? nie chce stawać i takie tam?

[Zagubiona we mgle]

Nie znam się na tym, nie wiem jak to jest, ale faktycznie leki psychotropowe tak działają, że mogą powodować zaburzenia seksualne.

[Misanthrop]

O to u mnie szanse na leczenie lekami są zerowe, dla mnie mój członek to największy skarb.

[cezary123]

Członek bardziej psuje się od masturbacji niż od leczenie chorób psychicznych

[Zagubiona we mgle]

Haha, cezary...

[Mickey]

Czy ja wiem czy od masturbacji się psuje. Może trochę się zużywa .

Natomiast jeśli chodzi o funkcje seksualne i leki, to ja dostałem lek Candela któy wyeliminował u mnie libido, a więc pojawiły się też problemy ze wzwodem. Niezbyt miłe. Teraz odstawiam ten lek.

[Damian77777]

"Jak to jest gdy zacznie się brać lekarstwa na schizę to członek się psuje ? nie chce stawać i takie tam?"
Niestety tak.Ale jak choroba sie u Ciebie rozwinie mocno to nikt nie będzie pytał o zdanie czy chesz to jeśc czy nie ze mną tak było.Leki tak działaja na te sprawy "byśmy"nie kopulowali i by nie rodziło się dużo potencjalnych"wariatów" chodz te choroby były,są i będa tak czy inaczej

[Paranoja]

nie wiem co gorsze, brać leki - wyzdrowieć i mieć niewielkie problemy sexualne, czy nie brać leków, być tak chorym, że i tak nie myślisz nawet o sexie, bo masz swoje psychozy

[Misanthrop]

Dla mnie to drugie jest ważniejsze, tak też podejrzewam że leki specjalnie upośledzają tę czynność seksualną mogą oni leczyć bez leków tzn. same terapie? Tak pytam bo mam ostatnio problemy egzystencjalne nie chce się niepotrzebnie wpakować na leczenie do psychiatryka a większość objawów wskazuje na schizę, no chyba że chodzą za mną dziwne zbiegi okoliczności. Psycholog okazuje tylko dziwne milczenie.

[Paranoja]

ale będąc w psychozie, to mimo, że może i jesteś sprawny sexualnie i ci staje itp to i tak, ostatnie o czym myślisz wtedy to sex. Więc lepiej chyba brać leki, które mogą (ale nie muszą) powodować problemy w tej dziedzinie

[Wspaniale]

Po 5 - 7 latach zażywania leków będziesz impotentem :twisted: To, że masturbacja jest szkodliwa i członek więdnie, napisał znany, zakłamany obłudnik z tego forum - to, że leki są nieszkodliwe, napisał znany, zakłamany obłudnik z tego forum.

Któż taki, któż taki? Powiedziawszy aaaaaaaaaa............., miej odwagę powiedzieć beeeeeeeeeeeeeeee..........

[Antonio Kontrabas]

Bzdury to sa niestworzone. Chociaz, zalezy tez jaki lek bierzesz i w jakiej dawce. Jezeli zazywasz Rispolept lub Haloperidol, to nie trzeba 5 lat, wystarczy kilka dni i bedziesz mial impotencje i zaburzenia orgazmu. Sa jednak neuroleptyki mocno wzmaaagajace potencje. Zalezy tez od dawki, male dawki sa zazwyczaj malo szkodliwe w przypadku najnowoczesniejszych lekow. Po 100mg Sulpirydu moglem 3 razy czesciej i 2 razy dluzej Solian tez zazwywam od 10 lat i, odpukac, wplywu na sprawy intymne nie zauwazylem. A wiem co mowie, jestem szczesliwie zonaty od wielu lat
Tak samo z antydepresentami, niektore calkowicie niszcza libida, takie jak Fluoksetyna czy Prozack, inne mocno wzmagaja, ze czlowiek sie staje nienasycony nawet.
Wszystko wiec zalezy, Towarzysze i nie ma co generalizowac.

[Ralf]

Nie znam się na tym, nie wiem jak to jest

No trudno żebyś się znała.

[fuKs]

O to u mnie szanse na leczenie lekami są zerowe, dla mnie mój członek to największy skarb.

wychodzę z tego samego założenia.

Jak się leczyłem miałem marny wytrysk, czułem się z tym jakbym miał 60 lat na karku.

Dla mnie to drugie jest ważniejsze, tak też podejrzewam że leki specjalnie upośledzają tę czynność seksualną mogą oni leczyć bez leków tzn. same terapie? Tak pytam bo mam ostatnio problemy egzystencjalne nie chce się niepotrzebnie wpakować na leczenie do psychiatryka a większość objawów wskazuje na schizę, no chyba że chodzą za mną dziwne zbiegi okoliczności. Psycholog okazuje tylko dziwne milczenie.

Jeśli to schizofrenia dadzą Ci co najwyżej prochy. To tylko zbiegi okoliczności, zajmij się życiem zanim dostaniesz prawdziwej paranoi - od leków. czyt.: podawalem zdrowemu haloperidol przez miesiac spostrzezenia w

nie wiem co gorsze, brać leki - wyzdrowieć i mieć niewielkie problemy sexualne, czy nie brać leków, być tak chorym, że i tak nie myślisz nawet o sexie, bo masz swoje psychozy

Ostatnio z dziewczyną zrobiliśmy to 6 razy w ciągu jednej nocy.

ale będąc w psychozie, to mimo, że może i jesteś sprawny sexualnie i ci staje itp to i tak, ostatnie o czym myślisz wtedy to sex. Więc lepiej chyba brać leki, które mogą (ale nie muszą) powodować problemy w tej dziedzinie

Zależy kto jaką ma psychoze, ja w swojej chciałem uprawiać seks, ale nie było z kim.

[Petruccio]

Eden, ciężko się to czyta.

[Petruccio]

Czasami.

[Damian77777]

Malo kto na tych lekach jest w stanie sobie pokutasic ale znalezc dziewczyne majac diagnoze schizofrenii to juz mission imposiible chyba

[Wspaniale]

Zaraz dziewczynie nie musisz mówić, że masz efkę taką a taką, ale prędzej ją stracisz niż do czegokolwiek się przyznasz, jeśli nie będziesz w stanie - zresztą po
co wtedy ci dziewczyna i zawracanie jej głowy?

[Damian77777]

najlepiej to sie szlo kiedys do agencji placilo sie 100 zł i czlowiek mial taka jaka chcial kobitke a nie to zawaracanie sobie glowy i sdtresowanie sie.Zebym sie wyprowadzil to jeszcze bym zachaczyl o burdelik mimo niskiego libido ale moze by sie na sile cos tam urodziło

[fuKs]

Zaraz dziewczynie nie musisz mówić, że masz efkę taką a taką, ale prędzej ją stracisz niż do czegokolwiek się przyznasz, jeśli nie będziesz w stanie - zresztą po
co wtedy ci dziewczyna i zawracanie jej głowy?

Malo kto na tych lekach jest w stanie sobie pokutasic ale znalezc dziewczyne majac diagnoze schizofrenii to juz mission imposiible chyba

Noo z takim nastawieniem jest jeszcze trudniej.