Zagubiony między światem realnym a urojonym
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: wt sty 08, 2013 11:37 am
Zagubiony między światem realnym a urojonym
Witam wszystkich.
Jestem psychopatą. W młodości rodzice poddali mnie hipnozie w celu wyleczenia. Mam rozdwojenie osobowości. Prawdziwe „ja” - psychopata i druga osobowość- spokojny chłopak. Niestety prawdziwe ”ja ” dochodzi do władzy- i wówczas krzywdzę ludzi. W gimnazjum zgwałciłem koleżankę. To samo powtórzyło się w liceum. Tam (w liceum) zgwałciłem kilkanaście. Nie siedzę w więzieniu bo wszystkim została wymazana pamięć przez tajną organizację na czele której stoi moja nauczycielka.
Moi znajomi odbywali podróże w czasie z przyszłości do naszych czasów. Robili to po to żeby powiedzieć mi o mojej przyszłości. Przez tajną organizacje zostałem zabity 3 razy. Za każdym razem gdy znalazłem się na tamtym świecie anioły mówiły mi że jeszcze nie jest mój czas. W ten sposób ciągle żyje.
Bzdury? Dla was na pewno. Niestety dla mnie to jest prawdziwe przekonanie. Leczę się już prawie 3 lata na schizofrenie. O tym wie tylko moja rodzina i Wy. Zerwałem prawie wszystkie kontakty ze znajomymi z liceum. Dziewczyny mają mnie za geja bo unikam kontaktu z nimi. Czuje się samotny i zagubiony w tym pieprzonym świecie. Wiem, wiem- ta samotność wynika z mojej winy.
Na szczęście mam rodzinę która mnie wspiera. Pozdrawiam was wszystkich. Pamiętajcie, samobójstwo nie jest wyjściem z trudnej sytuacji!!
Jestem psychopatą. W młodości rodzice poddali mnie hipnozie w celu wyleczenia. Mam rozdwojenie osobowości. Prawdziwe „ja” - psychopata i druga osobowość- spokojny chłopak. Niestety prawdziwe ”ja ” dochodzi do władzy- i wówczas krzywdzę ludzi. W gimnazjum zgwałciłem koleżankę. To samo powtórzyło się w liceum. Tam (w liceum) zgwałciłem kilkanaście. Nie siedzę w więzieniu bo wszystkim została wymazana pamięć przez tajną organizację na czele której stoi moja nauczycielka.
Moi znajomi odbywali podróże w czasie z przyszłości do naszych czasów. Robili to po to żeby powiedzieć mi o mojej przyszłości. Przez tajną organizacje zostałem zabity 3 razy. Za każdym razem gdy znalazłem się na tamtym świecie anioły mówiły mi że jeszcze nie jest mój czas. W ten sposób ciągle żyje.
Bzdury? Dla was na pewno. Niestety dla mnie to jest prawdziwe przekonanie. Leczę się już prawie 3 lata na schizofrenie. O tym wie tylko moja rodzina i Wy. Zerwałem prawie wszystkie kontakty ze znajomymi z liceum. Dziewczyny mają mnie za geja bo unikam kontaktu z nimi. Czuje się samotny i zagubiony w tym pieprzonym świecie. Wiem, wiem- ta samotność wynika z mojej winy.
Na szczęście mam rodzinę która mnie wspiera. Pozdrawiam was wszystkich. Pamiętajcie, samobójstwo nie jest wyjściem z trudnej sytuacji!!
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
.
Ostatnio zmieniony wt sty 08, 2013 12:35 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Też gwałciłaś kolegów w szkole!?Jestem Nikim pisze:O, jest drugi zagubiony ziomek podobny do mnie!
Zabili Cię i żyjesz?
A może kasują im pamięć!?
Gdzie tu widzisz podobieństwo?
Oj, Zagubiona, ale pier...lisz głupoty.
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
A zresztą, nie będę się wypowiadać, bo znowu będzie źle zrozumiane.
Ostatnio zmieniony wt sty 08, 2013 12:38 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
A to wszystko okJestem Nikim pisze:A że pier....lę głupoty na tym forum, to już wiadomo przecież, więc o co chodzi?

Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
zagubiony89 no cóż szalona ta Twoja historia. Jesteś wciąż pod opieką lekarza? zgadzam się z Twoim zdaniem o samobójstwach. pozdrawiam.

spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
- maniek123
- nadużywający
- Posty: 2441
- Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
a ja daje klapsy w dupe dla panienek na miescie i co mam sie z toba powodu zabic czy sie podniecic bo juz nie wiem ???
bylem juz na pieńku siedmiu piekieł ale teraz chyba nawet sie nie spoce...instruktor kulturystyki i fitnesu pozdrawiam. IMPOSSIBLE IS NOTHING. najsilniejsi przetrwają slabi się powoli wykruszają...
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: wt sty 08, 2013 11:37 am
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Tak, jestem pod stałą opieką lekarza. Powiedzmy że wyszedłem z najgorszego dołka (myślałem o samobójstwie). Najbardziej denerwują mnie dziewczyny. Eh…, powiedzmy, że jestem nawet przystojny ale nie chce się z nikim wiązać. Może przez to uważają mnie za nieodstępnego i dziewczyny „latają” za mną. Zresztą gdyby dowiedziałyby się, że jestem chory to pewnie wszystkie by się ode mnie odwróciły. Na razie to jak idę ulica to tylko słyszę: „O patrz, pedał idzie”. Gdyby tylko wiedziały… A zresztą, to nie forum miłosne.
Wiem, że ta historia jest dla was kosmiczna. To jest tylko część moich urojeń. Nie pisałem wszystkiego bo było mi głupio. Nawet lekarzowi nie mówię pewnych rzeczy. Ostatnio oglądałem film „Piękny umysł”. Polecam wszystkim. Po nim trochę inaczej staram patrzyć się na świat. Staram się wierzyć, że to wszystko jest nie prawdą. Mam nadzieję, że czas i leki zrobią swoje.
Wiem, że ta historia jest dla was kosmiczna. To jest tylko część moich urojeń. Nie pisałem wszystkiego bo było mi głupio. Nawet lekarzowi nie mówię pewnych rzeczy. Ostatnio oglądałem film „Piękny umysł”. Polecam wszystkim. Po nim trochę inaczej staram patrzyć się na świat. Staram się wierzyć, że to wszystko jest nie prawdą. Mam nadzieję, że czas i leki zrobią swoje.
- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
nie, nikt się nie wyśmiewa.( Maniek123 już taki jest, ale to nie jest złośliwe )
też oglądałam ten film, też mi się podobał.
a mogę spytać jak żyjesz ze świadomością,że dokonałeś gwałtu ?
a jeśli chodzi o miłość to ona sama przychodzi, nie pyta o pozwolenie.
też oglądałam ten film, też mi się podobał.
a mogę spytać jak żyjesz ze świadomością,że dokonałeś gwałtu ?
a jeśli chodzi o miłość to ona sama przychodzi, nie pyta o pozwolenie.
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: wt sty 08, 2013 11:37 am
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Te gwałty były główną przyczyną myśli samobójczych. Jestem spokojnym chłopakiem (tak mi się wydawało przed chorobą) i nigdy bym nie chciał kogoś skrzywdzić a szczególnie dziewczyn.
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
A to możliwe, że ta historia o gwałcie jest częścią urojeń? Nie obraź się, że pytam, ale raczej rzadko ktoś się chwali takim czymś.

- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
a mieszkasz w małym mieście czy dużym ?
pytam bo jestem ciekawa na ile możliwe jest, że wielu ludzi wie o tym co zrobiłeś.
dobrze,że doszedłeś do takiego wniosku, że samobójstwo nie jest wyjściem.
gdzieś widziałam taki fajny cytat " zawsze jest za wcześnie by się poddać. "
pytam bo jestem ciekawa na ile możliwe jest, że wielu ludzi wie o tym co zrobiłeś.
dobrze,że doszedłeś do takiego wniosku, że samobójstwo nie jest wyjściem.
gdzieś widziałam taki fajny cytat " zawsze jest za wcześnie by się poddać. "
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: wt sty 08, 2013 11:37 am
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Pochodzę z małego miasta. Wszyscy mnie uważają za spokojnego chłopaka (a nawet za spokojnego). Małe miasteczko, każdy zna każdego.
- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
yhm czyli teoretycznie wszyscy o tym wiedzą. ?
a może faktycznie były to urojenia ?
patrz 2 posty wyżej
a może faktycznie były to urojenia ?
patrz 2 posty wyżej
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: wt sty 08, 2013 11:37 am
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Ta cała historia przez lekarza uznawana jest za urojoną. O mojej chorobie wie tylko rodzina. No i wy. Ale to i tak nie daje mi spokoju. Te urojenia są zbyt silne.
- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
yyhm, rozumiem. ale to faktycznie mogłybyć urojenia. Skoro mieszkasz w małym mieście i wszyscy się znają, to jeśli zrobiłbyś coś takiego to raczej nie byłbyś lubiany, raczej na pewno.
niedługi minie, tymczasem głowa do góry i witamy w naszym gronie
niedługi minie, tymczasem głowa do góry i witamy w naszym gronie
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Sorry, ale jak mnie by ktoś zgwałcił, to bym mu nie odpuściła...
Odpukać!!!
Odpukać!!!
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
no ja też, nie i jeszcze bliscy też nie odpuszczają. Daltego, to faktycznie mogą być urojenia, bo w małym mieście raczej nie ma życia po takim czymś.
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
Cześć Zagubiony89.
Po nicku wygląda że jesteś z tego samego rocznika co mój syn. Współczuję Ci że się tak męczysz już trzeci rok. Twoje samopoczucie wynika z tego że twój proces zdrowienia idzie trochę zbyt wolno niż oczekujesz.
To dobrze że rodzina Cię wspiera. Kochają Cię.
Wierzą w Ciebie i rozumieją problem.
Jak proces zdrowienia będzie postępował to głosy na mieście przestaną gadać ,a te bolesne myśli zaczną przechodzić do historii.
Mój syn cierpiał podobnie jak ty i czuł się odpowiedzialny za cały Świat.
I powiem Ci że te straszne doświadczenie wiele go nauczyło.
Jest teraz wrażliwszy, niekonfliktowy i pasionat tego co robi, ceniący życie, ogólnie bardzo sympatyczny facet.
To że jesteś teraz na dnie nie znaczy, że w nim pozostaniesz.
Robiąc nawet małe kroki ku zdrowiu wyjdziesz z tego paskudnego stanu. Pamiętaj , że nie musisz się śpieszyć.
Jeszcze mnóstwo fajnego życia przed tobą.
Dobrze że tu trafiłeś. Pytaj co chcesz wiedzieć, a spróbujemy wspólnie znaleźć odpowiedzi.
Pozdrawiam
Odległy
Po nicku wygląda że jesteś z tego samego rocznika co mój syn. Współczuję Ci że się tak męczysz już trzeci rok. Twoje samopoczucie wynika z tego że twój proces zdrowienia idzie trochę zbyt wolno niż oczekujesz.
To dobrze że rodzina Cię wspiera. Kochają Cię.
Wierzą w Ciebie i rozumieją problem.
Jak proces zdrowienia będzie postępował to głosy na mieście przestaną gadać ,a te bolesne myśli zaczną przechodzić do historii.
Mój syn cierpiał podobnie jak ty i czuł się odpowiedzialny za cały Świat.
I powiem Ci że te straszne doświadczenie wiele go nauczyło.
Jest teraz wrażliwszy, niekonfliktowy i pasionat tego co robi, ceniący życie, ogólnie bardzo sympatyczny facet.
To że jesteś teraz na dnie nie znaczy, że w nim pozostaniesz.
Robiąc nawet małe kroki ku zdrowiu wyjdziesz z tego paskudnego stanu. Pamiętaj , że nie musisz się śpieszyć.
Jeszcze mnóstwo fajnego życia przed tobą.
Dobrze że tu trafiłeś. Pytaj co chcesz wiedzieć, a spróbujemy wspólnie znaleźć odpowiedzi.
Pozdrawiam
Odległy
Mój pierwszy(nieco za długi)post opisujący historię mojego syna napisałem w dziale - KTO POMOŻE - w wątku ŚWIERZAK POZDRAWIA. Umiesciłem w nim moment ujawnienia się choroby. Nie zauważyliśmy wcześniej jej obecności w naszym życiu. Zdarza się.
- maniek123
- nadużywający
- Posty: 2441
- Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: Zagubiony między światem realnym a urojonym
z kazdym dniem czuje coraz wiecej mocy coraz wiecej pary coraz wiecej sily...nie ma to jak reguralnie cwiczyc na silce...cwiczcie wszyscy ziomki a bedziemy wielcy...
bylem juz na pieńku siedmiu piekieł ale teraz chyba nawet sie nie spoce...instruktor kulturystyki i fitnesu pozdrawiam. IMPOSSIBLE IS NOTHING. najsilniejsi przetrwają slabi się powoli wykruszają...