Zjazd w Krakowie

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Chyba ktoś znowu zorganizuje dzień solidarności. Choć solidarność brzmi cynicznie przyjdę i spotkam się z innymi w jakiejś kawiarence, pewno na Nowym Świecie.
Awatar użytkownika
KELOB
zaufany użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: śr cze 06, 2007 6:58 am
Lokalizacja: Paprykarzowo - POLSKA B

Post autor: KELOB »

ZLOT był wypasiony, piwo lało się hektolitrami, kto mógł ten był kto nie niech żałuje, dobrze zobaczyć ludzi w 3D to zupełnie inna bajka, krak jest super i pełno mam pozytywnych wrażen po tym mieście, od przecudnej architektury można dostać oczopląsu. ludziów jak mrówków to może troche przerażać. Żałuje że nie poznałem nieobecnych ale mam nadzieje że zrodziła się nowa świecka tradycja i od czasu do czasu wyskoczymy z virtuala by zobaczyć ludzi z krwii i kości. Klepanie w keyborda to nie to samo co mimika twarzy, uśmiech itd CZekałem na ciebie Zbychu i bardzo chciałem zobaczyc face-to-face MIFREDO ale ... nadrobimy to następnym razem. Ludzi trzeba spotykać bo tak szybko odchodzą.....
NA sam koniec zlotu krakowski gołąb złamał mi się na czoło więc była kupa śmiechu ;-) szkoda że OKIEJ nie zrobił foty bo bym sobie dołączył ją do profilu.

Pozdro dla wszystkich zlotowiczów i forumowiczów

Bolo
Awatar użytkownika
Maser
zaufany użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: pt lis 10, 2006 12:21 pm

Post autor: Maser »

:lol:
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 11:34 am przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
KELOB
zaufany użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: śr cze 06, 2007 6:58 am
Lokalizacja: Paprykarzowo - POLSKA B

Post autor: KELOB »

Szanowna MIFREDO.

A propos wieku - wątpie że kiedykolwiek dorosnę mam 31 na karku a pod czaszką dalej jak u 15 latka. Czas stanął. Wszystko jest dla wszystkich
w granicach nierozsądku i w zależności od potrzeb. Każdy jedzie z taką prędkością jaką lubi. MIFREDO z dwojga złego wolę mieć zrytą czachę niż chorą nogę, może jeszcze kiedyś wrócę do jogingu i wtedy może się przydać kończyna. Z szalikami to był żart, nie lubię dymów - ani w nich uczestniczyć ani ich wywoływać. PAX PAX PAX. choć kiedyś było inaczej - dawne dzieje

MIFREDO - dobrze że czasami opierdalasz ludków na forum za leniuchowanie - sufitoterapia i wielogodzinne bezproduktywne filozofowanie to zmora chorych na eFy.

Bolo
ODPOWIEDZ

Wróć do „nasze środowisko”