I byłoby piękniepawel534 pisze: Gdyby księżmi mieli być bezgrzeszni ludzie nie byłoby księży na świecie.

Świat bez religii byłby piękniejszy i ludzie wcale nie przestaliby wierzyć w Boga i nie byliby mniej moralni - czy potrzeba religii aby korzytać z sumienia? Aby spowiadać się Bogu? Zmieniać się na lepsze? Religie to jest pozostałość po czasach feudalizmu gdzie musiał być pan i niewolnik. Gdzie były te wyższe kasty i plebs.
Religia mówi to co wygodne - czy prowadzi człowieka do postępu? Nie prowadzi. Większość wyznawców religii jest na wyższym poziomie moralnym niż ich rzekomi przewodnicy - to jest upokorzenie człowieka i ubezwłasnowolenienie - np. oddanie swojej prywatnej i intymnej sfery na pastwę spowiedzi księdzu - to co wyprawia kler na małych dzieciach - indoktrynacja - to jest gwałt na psychice młodego dziecka.
Aby być sługą Boga trzeba służyć Bogu a nie mamonie jak Watykan. Lenin też miał świetne recepty na ekonomię i na państwo ale metody tragiczne - tak samo praktyka Watykanu jest całkowitym zaprzeczeniem nauk Jezusa - jego nauki to tylko parawan i wabik a za parawanem pięknych haseł kryje się pradziwe oblicze - i ono jest już bardzo widoczne, bo ludzie mają dostęp do wiedzy i do faktów i pozwstają z kolan, wychodzą z niewoli. No więc dali nowego papieża, który gra rolę dziwicy orleańskiej w stadzie żmij - ale to tylko poza, rola. Jak mawiał Kurski "ciemny lud to kupi". Ludzie spragnieni są zmiany i prawdy i zadowolą się nawet jej pozorem...