Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kefas »

jeżeli ktoś miałby na serio traktować że "wie że nic nie wie" to grozi mu idea pustelnika odżywiającego się miodem leśnym i szarańczą na szczęście Zbyszek nie jest fanatykiem i możemy poznać Jego poglądy życiowe
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kamil Kończak »

Chyba sam nie wiesz o czym piszesz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kefas »

wiem Zbyszek nie zgadza się z tym dogmatem i to chyba normalne dla agnostyka dziwiłbym się gdyby się zgadzał
Ostatnio zmieniony wt sie 09, 2011 7:38 pm przez Kefas, łącznie zmieniany 1 raz.
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kamil Kończak »

a tak w ogóle skoro Bóg zachwyca się sam sobą to jest narcyzem :wink:
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kefas »

To jest w tym sensie że nie potrzebuje do szczęścia nikogo jest samowystarczalny i w akcie stwarzania człowieka nic mu nie przybyło ani nie ubyło
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kefas »

Jest też dogmat o Trójcy Świętej czyli są trzy oddzielne osoby boskie :Bóg Ojciec,Syn Boży ,i Duch Święty ale to jest jeden Bóg dziwne co ??.Bo nie nalezy mylić osoby i natury(substancji)Ojciec Syn i Duch św mają tę samą Boską naturę!!Substancja jest jedna te trzy osoby współuczestnicza w jednym bóstwie1x1x1 =1
podam jeden cytat z wielu jakie są w Biblii np."Jezus (...) ujrzał Ducha Bożego (...) przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany" Mt 3:16n.
nie sądzę że Bóg jest narcyzem
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony sob lut 08, 2014 1:59 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Kefas »

a Ty potrzebujesz np mrówki żeby siebie kochać ? no to masz odpowiedź
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony sob lut 08, 2014 2:01 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Awatar użytkownika
AndrzejB
zaufany użytkownik
Posty: 887
Rejestracja: pn lip 25, 2011 11:55 am
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: AndrzejB »

Bóg jest w trzech osobach. Ma kogo kochać i jest szczęśliwy. Stworzył ludzi aby również inni mogli zaznać szczęścia i miłości.
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony sob lut 08, 2014 2:02 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Awatar użytkownika
AndrzejB
zaufany użytkownik
Posty: 887
Rejestracja: pn lip 25, 2011 11:55 am
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: AndrzejB »

Czyli Bogu wcale nie opłacało się tworzyć człowieka. Był doskonale szczęśliwy, nic Mu nie brakowało a wiedział że tworząc człowieka będzie musiał ogromnie cierpieć. A jednak się zdecydował po to aby człowiek mógł zaznać szczęścia.
Człowiek z całą pewnością potrzebuje Boga.
Awatar użytkownika
bobo
zaufany użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: czw cze 30, 2011 1:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: bobo »

Maldok pisze:Czyli Bogu wcale nie opłacało się tworzyć człowieka. Był doskonale szczęśliwy, nic Mu nie brakowało a wiedział że tworząc człowieka będzie musiał ogromnie cierpieć. A jednak się zdecydował po to aby człowiek mógł zaznać szczęścia.
Człowiek z całą pewnością potrzebuje Boga.
Ponieważ piszesz w kategoriach ekonomicznych opłacało nie opłacało , mam jedno pytanie do czego człowiek z całą pewnością potrzebuje boga :?:

Wracając do kwestii głównej , myślę iż to kolejny objaw buty i pychy ludzkiej , jeżeli miałoby to przynajmniej minimalne umocowanie w teologii chrześcijańskiej to spora część gatunku ludzkiego musiałaby w to wierzyć od ok III wieku naszej ery a nie od roku 1871.
Carlito
zaufany użytkownik
Posty: 643
Rejestracja: wt lut 12, 2013 11:52 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: Carlito »

Ten dogmat nie powinien zostać wymyślony
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: cezary123 »

Dolphin, ktoś może zabawić się w ateistę i odczytać rysy Twojego "boga" tylko na podstawie Twoich ludzkich wypowiedzi.
Co wyjdzie?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: cezary123 »

Dolphin pisze:
cezary123 pisze:Dolphin, ktoś może zabawić się w ateistę i odczytać rysy Twojego "boga" tylko na podstawie Twoich ludzkich wypowiedzi.
Co wyjdzie?
To co pisze Pismo święte wyjdzie - BÓG przekreśla Kościół katolicki, a popiera onanizm, plażowanie na golasa, pornografię i gejów.
Nie. Wyjdzie tylko Twój "bóg", który dla ateisty jest tylko ludzkim wymysłem i nie istnieje poza człowiekiem. Żadnej transcendencji.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: cezary123 »

Dolphin pisze:Dlaczego przekreślasz IZAJASZA ?
Izajasz w zaświatach się przewraca :lol:

"
DLACZEGO TAK WIELU LUDZI NIE WIERZY JESZCZE W CHRYSTUSA?
(...)
Bo zamiast gołosłownie wzywać ludzi do apostolstwa, dobrze będzie zastanowić się, skąd się to bierze, że oto w zwykłym człowieku rodzi się żarliwy apostoł. Przypatrzmy się, co Pismo Święte mówi o tej tajemnicy, że kapłan Izajasz przemienił się w proroka Izajasza, że zwykli rybacy zostali apostołami, a prześladowca Szaweł stał się naczyniem wybranym i apostołem narodów. Okazuje się, że chociaż konkretne okoliczności powołania ich na głosicieli zbawienia były różne, wszyscy oni zostali powołani zasadniczo w ten sam sposób.

Zacznijmy od Izajasza. Kapłan Izajasz składał prawdopodobnie w świątyni ofiarę kadzenia. I oto nieoczekiwanie, bez żadnej jego zasługi, objawia mu się po trzykroć Święty, w otoczeniu składających mu hołd serafinów. Izajasz jest przerażony: przecież jest grzesznikiem, niewątpliwie niegodnym takiego spotkania. Lecz nie byłoby to prawdziwe spotkanie z Bogiem, gdyby człowiek nie wyszedł zeń przemieniony. Oto jeden z serafinów bierze z ołtarza rozpalony węgiel i dotyka nim ust Izajasza, na znak oczyszczenia z grzechów. W tym właśnie momencie narodził się prorok. Izajasz, napełniony Duchem Bożym, sam zgłasza się do pracy, chce głosić innym wielkie sprawy Boże: "Oto ja, poślij mnie!"
"
http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_02.htm
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: cezary123 »

Dolphin pisze: Dlaczego piszesz "bóg" z małej litery? Wyjdzie JEHOWA
Dla odróżnienia wymyślonego boga od Transcendentalnego Boga.
Tego to nawet ateiści nie obalą.
Natomiast dowolną religie potrafią jakoś racjonalnie i skutecznie odrzucić.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: cezary123 »

Gdyby nie ten z Nazaretu, Izajasz nie mógłby teraz nawet zipnąć w zaświatach.
Bo by w ogóle nic po śmierci człowieka z niego nie było. A tym bardziej jakichś zaświatów. :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dogamat o nieomylnoęci papieża w sprawach wiary

Post autor: cezary123 »

Gadasz jak ateista.
Ojciec Bóg prosi Syna aby do nas przyszedł, choć wie, że to niektórzy z nas go zabiją. Musi aby zbawić pozostałych z nas mimo wszystko.
Nie było żadnego samobójstwa.
Co ciekawe, Kościół nikogo nie uznał jeszcze za potępionego i nieodwracalnie skazanego na utratę Zbawienia i nieba. Nawet tych Rzymian, którzy zamordowali mu bezpośrednio Syna ani Judasza, który był odpowiedzialny za tę niesprawiedliwość wykonaną na niewinnym, wołającą o pomstę do nieba.
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”