Schizofrenie leczyć można psychoterapią bez leków

[Amannn]

Tak to prawda mnóstwo schizofreników podobno połowa jak się szacuje nie chodzi do psychiatrów i nie bierze leków . Nie obnoszą się oni jednak z tym . Sam znam dwie osoby które miały psychozy i nie poszły do psychiatry i są zdrowe obecnie bez nawrotów

[pingui]

Tacy zdecydowanie mają się lepiej. Mogą funkcjonować w społeczeństwie bez metki schizola. Nie mają organizmów i mózgów wyniszczonych chemią. Jak tak człowiek wyjdzie na ulicę, to wydawałoby się, co drugi kwalifikuje się jako pacjent Górą ten co sobie radzi sam.

[hidden92]

Słuchałem wypowiedzi dobrze wykwalifikowanych psychiatrów i absolutną podstawą jakiegokolwiek leczenia schizofrenii jest farmakoterapia. Nie ma nawet mowy o wyjściu ze schizofrenii bez leków, a dlatego że są to nieprawidłowości na poziomie biologicznym. Twoje argumenty są po raz kolejny z doopy. tyle mam do powiedzenia...

[Amannn]

To spytaj się tych psychiatrów jak to jest ze w Norwegii nie dają tym co nie chcą leków i oni zdrowieją. Jak Jung wyzdrowiał? I miliony innych ludzi zanim leki wynaleziono. Czemu w Finlandii leków w ramach otwartego dialogu od dawna nie dają i ludzie wracają do pracy i do nauki. Niech odpowiedzą ci na te pytania ci psychiatrzy . I spytaj się jeszcze o to czy leki po 3 latach nie wywołują psychozy bo tak psychiatrom profesorom wyszło w wielu badaniach naukowych w różnych krajach USA Finlandii i Chinach.

[pingui]

Tak, jest cała masa nieprawidłowości ludzkich na poziomie biologicznym i faktycznie najprostszą metodą poradzenia sobie z nimi jest farmakoterapia. Faktycznie metoda prosta choć nie koniecznie najlepsza. Taka raczej na skróty i po łebkach. Ja bym to widział tak, dziecko rodzi się dysfunkcyjne, nieprawidłowości na poziomie kończyn i kręgosłupa. Głupi rodzice pakują chemię i środki przeciwbólowe i dziecko dożywa maksymalnie 20 lat albo spychają problem do hospicjum. Mądrzy biorą kredyt i opłacają żmudne i drogie wieloletnie rehabilitacje. Po 15 latach dziecko staje się nastolatkiem z ledwo 20-30% poziomem dysfunkcji. Nigdy nie będzie zupełnie zdrowe ale będzie sobie radziło, nie będzie widocznie odstawało od reszty nastolatków, nie będzie miało przede wszystkim wyniszczonych przez chemię organów i będzie samodzielne. Oczywiście jest to trudniejsza i znacznie dłuższa droga i oczywiście nie dla każdego.
To, że ty nie znasz innej drogi wyjście ze schizofrenii, wcale nie oznacza, że takowej nie ma. Psychiatrzy zazwyczaj będą obstawać za farmakoterapią gdyż do tego zostali wykwalifikowani i taki jest ich sposób leczenia. Nie uczono ich na studiach o innych metodach nawet gdy takowe były znane ludzkości praktycznie od zarania dziejów.

[Amannn]

Przede rzutkim u anglosasow psychiatrzy dzieła się na dwa rodzaje na psychiatrów biologicznych i psychiatrów Co ci drudzy myślą o tych pierwszych nie trzeba mówić

Do Psychiatric Drugs Cure Schizophrenia?

"After two decades, it is now clear that antipsychotic drugs do not cure schizophrenia. It is also clear that they have serious, sometimes irreversible toxicities, that recovery may be impaired by them in at least some schizophrenics, and that they have little effect on long-term psychosocial adjustment."

~ Prof. Loren Mosher, MD Clinical Director: San Diego County Mental Health Services, CA

http://www.jungcircle.com/Schizophrenia.html

Odpowiedź profesora hidden Myśle ze z nim ci twoim psychiatrzy nie ośmieliłaby się w życiu polemizować

„ Schizophrenia . . . Soul in Crisis

The healing of schizophrenia as 'soul in crisis' cannot be bottled into pills, or learned out of a textbook. It is an art requiring care and heart. What works, makes sense, re-empowers and heals, is what helps by sufferers' own accounts. And what heals is compassionate, non-coercive, soulful therapy, which recognises that growth can occur through psychosis, or 'spiritual emergency', as a natural process of 'dis-integration' which can lead to rebirth. As well, the scapegoating of more and more people as 'mentally ill', diverts from any serious cultural criticism. Much so-called 'mental illness', for example, can be seen as a reflection of cultural sickness, or 'soul loss' and ironically, as a reaction against a soulless medical model.”

Ze schizofreni można czerpać siłę i to nie jest hidden choroba . A na pewno nie należy według tych osób brać na nią leki. Tylko to są osoby bardzo dobrze wykształcone - poczytaj o nich.

[hidden92]

Nawet strona wygląda jakby ślepy grafik sam w domu projektował. Taką stronę może założyć każdy... Twoi profesorzy są tendencyjni i pewnie już dawno odsunięci od wykonywania zawodu. Po za tym, schizofrenia to poważna choroba, możesz to nazywać jak chcesz i mówić że to błogosławieństwo na ciebie spadło ale i tak nie zmieni to faktu, że niestety pewnie wszyscy jesteśmy tu chorzy.

[Amannn]

Poczytaj o psychiatrze Jungu jak się dzięki schizofrenii rozwinął i ile książek o niej napisał Jego zdaniem to nie była choroba . Twoi psychiatrzy chyba nie mogą się z Jungiem porównywać , co ?

[hidden92]

Jung podobnie jak Freud to byli chorzy ludzie. Co prawda uznaje się ich jako ojców psychiatrii i na tamte czasy było to przełomowe ale prawda jest taka, że to co robili nie wiele ma z nauką, czy obecnym leczeniem wspólnego. To tylko pokazuje że psychiatria jest bardzo młodą dziedziną nauki i że wciąż mamy mnóstwo do odkrycia.

[pingui]

Weź pod uwagę, że jakby tak owych "chorych ludzi" zalekowano to byśmy figę dostali, a nie dziedzictwo i podwaliny psychiatrii.
Wszystko miało i ma swoją genezę w przyrodzie, nic nie wzięło się znikąd. Tak samo nasze leki wzorowane są na naturalnych roślinach wykorzystywanych przez ludzi od zarania dziejów. Stymulowanie serotoniny, to nic innego jak rożeniec górski naturalnie występujący na Alasce i Syberii oraz w górach Uralu czy Ałtaju. Czekolada czyli owoce kakaowca, banany, daktyle, figi, seks, to co podwyższa stężenie hormonu szczęścia zostało zaobserwowane i wiernie skopiowane, po czym zamknięte w chemicznej pigułce. A wszystko po to by móc ją sprzedać. I to nie byle tanio tylko za grube miliony. A co trzeba zrobić by był na coś popyt? Trzeba zrobić podaż. I tak się to koło toczy.

[Amannn]

Jung podobnie jak Freud to byli chorzy ludzie. Co prawda uznaje się ich jako ojców psychiatrii i na tamte czasy było to przełomowe ale prawda jest taka, że to co robili nie wiele ma z nauką, czy obecnym leczeniem wspólnego. To tylko pokazuje że psychiatria jest bardzo młodą dziedziną nauki i że wciąż mamy mnóstwo do odkrycia.

Chory psychicznie to jesteś ty a nie oni. Jung żył pełnia życia i leczył chorych w szpitalu a przy tym pisał i przyjmował naukowców z całego świata na spotkania z nim. Był wybitnym psychiatrą który bardzo wielu ludziom pomógł psychoterapią. Tak z leczeniem zabójcza chemia miał nie wiele a raczej nic wspólnego . Spójrz na siebie w jakim jesteś stanie psychofizycznym i do czego cię biologiczni psychiatrzy doprowadzili . Jesteś inwalidą a Jung w schizofrenii pracował cały czas w tym prowadząc rozmowy z wewnętrznymi przewodnikami i innymi wyimaginowanymi osobami by się rozwinąć będąc w pełni władz umysłowych i z w pełni sprawnym intelektem i ciałem. Dożył ponad 80 lat a ty na twoich lekach jak dożyjesz 50 to będzie dobrze . Ze się tak spytam hidden ile książek w życiu napisałeś?

[Amannn]

Weź pod uwagę, że jakby tak owych "chorych ludzi" zalekowano to byśmy figę dostali, a nie dziedzictwo i podwaliny psychiatrii.
Wszystko miało i ma swoją genezę w przyrodzie, nic nie wzięło się znikąd. Tak samo nasze leki wzorowane są na naturalnych roślinach wykorzystywanych przez ludzi od zarania dziejów. Stymulowanie serotoniny, to nic innego jak rożeniec górski naturalnie występujący na Alasce i Syberii oraz w górach Uralu czy Ałtaju. Czekolada czyli owoce kakaowca, banany, daktyle, figi, seks, to co podwyższa stężenie hormonu szczęścia zostało zaobserwowane i wiernie skopiowane, po czym zamknięte w chemicznej pigułce. A wszystko po to by móc ją sprzedać. I to nie byle tanio tylko za grube miliony. A co trzeba zrobić by był na coś popyt? Trzeba zrobić podaż. I tak się to koło toczy.

Może i leki są wzorowane na naturalnych składnikach ale czemu tak szkodzą że skazują ludzi na inwalidztwo?

[hidden92]

Ja tam nie narzekam, lepiej się czuje na lekach niż bez. Tylko ty uważasz, że to inwalidztwo. Po za tym sam przeczysz sobie raz mówisz że schizofrenia to nie choroba, a potem piszesz że jednak ją jest. Zdecyduj się na jedną wersję. Zresztą nie ogarniam już, piszesz do siebie z jednego konta a odpowiadasz drugim to jest dopiero creepy. Po za tym suplementy diety z tryptofanem, z którego produkowana jest serotonina, o której wspominasz, można już kupić za jakieś 25 zł i to nie jest żadne wielkie osiągnięcie psychiatryczne i nikt nie zarobił na tym milionów, pierdoły wygadujesz. Pogadaj se z swoim drugim kontem bo ja mam dość.

[hidden92]

Nie będziesz mi ubliżał!

[FreshEscape]

Jung podobnie jak Freud to byli chorzy ludzie. Co prawda uznaje się ich jako ojców psychiatrii i na tamte czasy było to przełomowe ale prawda jest taka, że to co robili nie wiele ma z nauką, czy obecnym leczeniem wspólnego. To tylko pokazuje że psychiatria jest bardzo młodą dziedziną nauki i że wciąż mamy mnóstwo do odkrycia.

Chory psychicznie to jesteś ty a nie oni. Jung żył pełnia życia i leczył chorych w szpitalu a przy tym pisał i przyjmował naukowców z całego świata na spotkania z nim. Był wybitnym psychiatrą który bardzo wielu ludziom pomógł psychoterapią. Tak z leczeniem zabójcza chemia miał nie wiele a raczej nic wspólnego . Spójrz na siebie w jakim jesteś stanie psychofizycznym i do czego cię biologiczni psychiatrzy doprowadzili . Jesteś inwalidą a Jung w schizofrenii pracował cały czas w tym prowadząc rozmowy z wewnętrznymi przewodnikami i innymi wyimaginowanymi osobami by się rozwinąć będąc w pełni władz umysłowych i z w pełni sprawnym intelektem i ciałem. Dożył ponad 80 lat a ty na twoich lekach jak dożyjesz 50 to będzie dobrze . Ze się tak spytam hidden ile książek w życiu napisałeś?

Wiem że to może tak wygladać, schizofrenik po wypaleniu osobowosci też jest aniołikeiem w społeczeństwie. Ale zamieszkaj z takim w jednym domu. To w tydzień wydoroślejszesz i pewnie sam takiego z\amknąłbyś w Dpsie...

[Catastrophique]

O, Amannn sprowokował swoją głupotą kolejną osobę.
A Zbyszek dalej na wakacjach :/.

[pingui]

Może i leki są wzorowane na naturalnych składnikach ale czemu tak szkodzą że skazują ludzi na inwalidztwo?

Dzieje się tak w wyniku pazerności ludzkiej. Wszystkim rządzi pieniądz, a życie ludzkie nie jest niestety wartością nadrzędną. Niby nikt do nikogo nie strzela na ulicy ale bardzo skutecznie zabija się ludzi w inny sposób, w dodatku tak by był z tego konkretny zysk. Człowiek jest niczym więcej jak zwykłym robakiem i niewolnikiem. Ma dużo pracować, dużo pić, jeść syfiaste przetworzone jedzenie i najlepiej szybko zdechnąć jeszcze przed emeryturą. Gdyby jednak nie chciało mu się szybko zdechnąć musi zjeść przynajmniej kilka kilogramów leków.
Leki chemiczne tylko pozornie leczą, a tak na prawdę zazwyczaj jedno leczą, a co innego mocno kaleczą. Następnie pokaleczone znowu trzeba leczyć i otrzymujemy coś w rodzaju błędnego koła i tak aż do grobu. Leki nie mają na celu nikogo wyleczyć, mają na celu przysporzyć kolejnego segmentu stanowiącego o podaży kolejnych leków. Gdyby leczyły nie byłoby odbiorców to przecież logiczne. Ludzie przestaliby chorować więc na kim miałyby zarabiać koncerny farmaceutyczne? Dlaczego jeszcze nie tak dawno, za czasów poprzedniego rządu do sejmu wpłynął wniosek o ustawie zakazującej wielu ziół homeopatii? Całe szczęście, że rząd zmienił się i nie było komu tego dziadostwa przepchnąć.
Dlaczego dziś mamy taki zalew przetworzonej żywności? Dlaczego każde dziecko woli zjeść chipsy aniżeli jabłko? Komu na tym zależy? Komu zależy by opakowania były z plastiku lub folii wytwarzanej z przetworzonych pochodnych ropy naftowej, a nie z tworzyw naturalnych i ekologicznych? Dlaczego zachorowalność na raka tak drastycznie wzrosła w ostatnich dziesięcioleciach, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych? Czy widziałeś kiedyś piękne kolorowe opakowania jabłek czy gruszek, śliwek albo winogron, zachęcające do zjedzenia przez dzieci, takie jak mają chipsy, lizaki, żelki, czekolady, gumy balonowe?

[pingui]

Wiem że to może tak wygladać, schizofrenik po wypaleniu osobowosci też jest aniołikeiem w społeczeństwie. Ale zamieszkaj z takim w jednym domu. To w tydzień wydoroślejszesz i pewnie sam takiego z\amknąłbyś w Dpsie...

A zamieszkaj z alkoholikiem pod jednym dachem. Nie tylko wylądujesz w dpsie. Najpierw dostaniesz po mordzie i to nie raz, a w końcowym efekcie jak nikt nie przyjdzie z pomocą, to prawdopodobnie wylądujesz na.. cmentarzu. Co proponujesz robić ze wszystkimi alkoholikami?

[pingui]

O, Amannn sprowokował swoją głupotą kolejną osobę.
A Zbyszek dalej na wakacjach :/.

Zbyszek kuj cię obchodzi, zajmij się tam swoimi wykładami jenocie jeden

[Amannn]

Nie będziesz mi ubliżał!

Nie kłam nikt ci nie ubliża Chcesz brać chemię to sobie bierz to twoje zdrowie i jak je sobie zrujnujesz to twoja sprawa. Nie obrażaj Junga i innych wybitnych psychiatrów którzy leczą bez leków a ich pacjenci wracają do pracy . Ty pewnie nie pracujesz i masz rentę z tytułu umysłowego inwalidztwa, czyż nie?