Pare przemyslen

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
miki
bywalec
Posty: 74
Rejestracja: ndz gru 21, 2003 11:01 pm

Post autor: miki »

Wiataj Sheena

Napisałaś: „... Moze dzieki temu, ze tratuje ludzi na rowni z soba, nie czuje sie od nich ani gorsza ani lepsza tylko tak samo 'dziwna', jakos trzymam sie z daleka od popadania w rozne skrajnosci ...” – ludzie nie są ani gorsi ani lepsi – to prawda, ale w społeczeństwie to tylko „oficjalna prawda” – rzeczywistość społeczna wygląda trochę inaczej; „powinnaś oddawać należytą cześć i szacunek” :D np. panu doktorowi – bez tego chyba nie potrafiłby być taki „doskonały”.

Napisałaś: „...Wlasnie mialam isc spac, szlam do lazienki, na ciemnym korytarzu zobaczylam mojego ojca. Po kilku minutach uswiadomilam sobie ze drzwi od jego pokoju sa zamkniete, slyszalabym gdyby je otwieral, no i nie moglam raczej zobaczyc nikogo w ciemnym holu. Ale autentycznie czulam kogos. Jak mozna miec omamy czuciowe...” – to na razie przypomina raczej „wybujałą” wyobraźnie a nie „schizo” - chociaż, twoje „szanse rosną” – gdy tak będziesz się nad sobą zastanawiać zamiast spać (raczej nie chwal się tym „lekarzom” bo jak Ci „pomogą” to będziesz miała trochę więcej problemów niż do tej pory).

Napisałaś: „...nie umiem utrzymac wlasciwych proporcji pomiedzy zastanawianiem sie nad niewiadomo-czym a konkretnym zyciem, nigdy nie umialam, nie zastanawiam sie na d czym tego chce bo ja niczego nie chce na dluzsza mete ...” – nikt pewnie nie wie jakie są właściwe proporcje; chyba też dobrze, że nie robisz planów na „dłuższą metę” – może poszukaj sobie jakiegoś „przyjemnego zajęcia” – idź na spacer, poznaj kogoś ... znajdź sobie jakieś „hobby”. Przepraszam, że tak „doradzam”.

Pozdrowienia i dużo dobrego

PS Przeczytałem post’a: „czuje sie zdradzana psychicznie przez faceta - czy może istnieć zdrada psychiczna?????np. wtedy, gdy jego myśli są "własnością" pe\rawie wszystkich???? to mnie boli; a może już zwariowałam???? i tak moje życie to jedna schiza,” – wystraszyłem się, że to napisała „moja kobieta” – twierdzi, że nie! – ale na wszelki wypadek i tak chcę sobie dać spokój z tematami „bardziej osobistymi”.
Gość

Post autor: Gość »

To się nazywa Miłość.Pozdrawiam wszystkich, przepraszam za zaśmiecanie, ale mi bywa bardzo ciężko...tak jak dziś...
sheena
bywalec
Posty: 93
Rejestracja: śr lut 25, 2004 12:45 am
Lokalizacja: from industrial revolution

Post autor: sheena »

miki: szczytem ignoracji jest traktowac czyjes przekonania, nawet tymczasowe, jako efekt wybujalej wyobrazni. I prosze mi nie mowic rzeczy typu 'idz na spacer...' bo sie bede niepotrzebnie bulwersowac i zaczne chamsko najezdzac na osobe ktora bedzie mi tak pisac. I prosze mi nie zyczyc duzo dobrego bo zakrawa mi to wszystko na typowe formulki grzecznosciowe, ktore sensu w sobie nie maja zadnego. Jesli to wszstko brzmi dosc nieprzyjemnie, wybacz, ale wlasnie daje o sobie znac przyplyw emocji [akurat tych tak jakby negatywnych]. Czlowiek czasem uswiadamia sobie pewne rzeczy, przechodzi szok, i wraca do normalnego trybu zycia bo taka jego nedzna natura. O wiele uczciwiej jest nieotrzasac sie z szoku zbyt szybko, przechodzic wciaz przez bol az do momentu, kiedy sie wyjdzie poza niego. Wszelkie drogi 'na skroty' sa tylko tymczasowym znieczuleniem.. taka mala dygresja.
I may be schizophrenic, but at least I have each other
Awatar użytkownika
miki
bywalec
Posty: 74
Rejestracja: ndz gru 21, 2003 11:01 pm

Post autor: miki »

"...szczytem ignoracji jest traktowac czyjes przekonania..." - bardzo Cie przepraszam, rzeczywiście pewnie jesteś chora - idź do psychiatry tam pan doktor Ciebie wysłucha, przemyśli - zastanowi się nad "twoimi przekonaniami" i zapisze Ci odpowiednie "pigułki". :lol:
Gość

parę przemyśleń

Post autor: Gość »

"nędzna natura" człowieka? - szenna, jesteś aż tak zarozumiała czy też "nędzna"(głupia?)......a może coś oczekiwałaś i nie wyszło i dlatego się wściekasz??????????????????????????????????????????????????????????????
sheena
bywalec
Posty: 93
Rejestracja: śr lut 25, 2004 12:45 am
Lokalizacja: from industrial revolution

Post autor: sheena »

lol, chyba ktos tu za bardzo bierze cos do siebie. Prosze o wiecej mozliwosci do wyboru bo te ktore szanowny pan Gosc podal jakos mi niepasuja ;] Tylko moze lepiej skonczyc ten temat zanim zaczniemy udowadniac sobie nawzajem nasze niebywale zdolnosci psychoanalizy [tak, to ironia; tak, to sie tyczy mnie rowniez].
I may be schizophrenic, but at least I have each other
Gość

parę przemyśleń

Post autor: Gość »

studiujesz?psychologia czy psychiatria?a może już jesteś?
sheena
bywalec
Posty: 93
Rejestracja: śr lut 25, 2004 12:45 am
Lokalizacja: from industrial revolution

Post autor: sheena »

Masz jakis problem? Usilujesz sugerowac ze sie wymadrzam? Dowodzisz tym jedynie swojej nadinterpretacji, jesli nie zupelnego niezrozumienia tego, co pisze.
I may be schizophrenic, but at least I have each other
Gość

pare przemyśleń

Post autor: Gość »

Jesteś zbyt zarozumiała i do tego niemiła; typowa pozerka-kiedyś ci przejdzie...szkoda, bo wydawało się być innaczej...no cóż...
sheena
bywalec
Posty: 93
Rejestracja: śr lut 25, 2004 12:45 am
Lokalizacja: from industrial revolution

Post autor: sheena »

Gratuluje Ci kryterii oceny ludzi :>
I may be schizophrenic, but at least I have each other
Gość

pare przemysleń

Post autor: Gość »

ciebie to też dotyczy-grayuluję
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”