do usuniecia

[moi]

Jak dla mnie, Twoje argumenty są mało przekonujące.

Pozdrawiam.m.

[eN]

W takim razie mogłabyś podać kontrargumenty, które pokazałyby mi że nie mam racji, albo powinienem mocniej zastanowić się nad uzasadnianiem swych poglądów.

[moi]

Już Ci napisałam: w moim osobistym odczuciu wynurzeniom Kawiore brakuje głębszej refleksji i myśli krytycznej, w związku z czym nie uważam ich za dobry przykład pisania o narkotykach, szczególnie dla młodszej, mniej wyrobionej części czytelników tego forum.

eN. na tym forum obowiązuje cenzura treści uważanych powszechnie za wulgarne i szkodliwe dla innych. Warto, żebyś o tym pamiętał podejmując takie dyskusje.

Pozdrawiam.m.

[eN]

Jak mawiała moja nauczycielka: "Masło maślane posypane gulkami maślanymi".
Czekam na reakcję Zbyszka.

[moi]

Lepsze to od posługiwania się wiecznie tautologiami rodem z JKM.

Moim zdaniem protestujesz dla zasady. Nie masz żadnego przekonującego argumentu, który przemawiałby za brakiem cenzury na tym forum.

Jeśli ktoś szuka ekscytujących opisów zażywania narkotyków, może to zrobić na innych forach. To forum służy do czegoś innego, niż rozpowszechnianie informacji o narkotykach i sposobach ich zażywania oraz rozprowadzania.

Pozdrawiam.m.

[ocean]

Pojadę radykalnie po temacie, gdyż nie jest mi ani obcy ani obojętny. eN to będzie do Ciebie. Zastanawiam się troskliwie, czy swoimi argumentami, których retoryka jest na tyle infantylna, ze nie chce mi ich przytaczac, chcesz zmącic nieco wody i zobaczyc co wypłynie po stronie niemodnych ograniczających wolnośc jednostki reakcjonistów. Tylko wypłynąc tu może ku Twojemu zaskoczeniu nie kolejny agrument, którego obalaniem mógłbyś się pięknie zając, ale najzwyczajniej w świecie trup jakiegoś nieszczęśnika, który przeczytał tekst o fascynacji narkotykami na tym forum, a okoliczności życia sprawiły że on po nie sięgnął, lub sam sobie te okoliczności zorganizował. Warto może w związku z tym przypomniec sobie prosta prawdę: słowo może zabic. Bardzo warto zdac sobie z tego sprawę pisząc zwłaszcza o swojej miłości do narkotyków lub broniąc takiej postawy na powszechnie dostępnym forum dla ludzi, którzy oczekują tutaj pomocy czy inspiracji, ludzi zagubionych, ludzi z krwi i kości, do których o narkotykach trzeba mowic umiejętnie i delikatnie, na pewno nie stosując w dyskusji taniej bazarowej retoryki. Zwłaszcza w tym wątku odpowiedzialnośc za słowo wzrasta i staje się bezcenna jak bezcenne jest ludzkie życie. Czy to dla Ciebie nadal masło maślane, czy temat propadowania narkotyków to tylko bułka z masłem?

[eN]

Czy postulujesz cenzurę także w przypadku innych używek?

[moi]

Pytanie jest nie do mnie, ale ja odpowiem: gdyby nawoływano za pomocą innych, legalnych używek do zachowań destrukcyjnych i niezgodnych z prawem, to tak - wtedy posty także nadawałyby się do usunięcia.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

eN po prostu za bardzo przesiąkł tekstami JKM.Czasami ktoś z logiki robi jej karykaturę.

[eN]

Nie wiem co na ten temat sądzi JKM.

[eN]

Czy należałoby zamknąć temat promujący grę komputerową? Jak powszechnie wiadomo, gry są przyczyną nieprzespanych nocy, utraty pracy, a nawet życia. Jeśli jakieś dziecko odwiedzi stronę forum i zachęcone reklamą gry komputerowej zacznie w nią grać, uzależni się i podupadnie na zdrowiu, obniży wyniki w nauce, a może nawet zaliczy śmiertelne zejście, jeśli w porę nie pójdzie spać. Itd., itp.

Przecież to jest po prostu głupie, naprawdę tego nie dostrzegacie?

[moi]

Na forum nie ma reklam gier komputerowych. Dyskutanci uczestniczący w rozmowie na temat gier komputerowych nie wyszli poza granicę dobrego smaku i przyzwoitości, dlatego wątek nie został ocenzurowany.

Moim zdaniem niepotrzebnie marnujesz czas i energię na pisanie takich postów.

Pozdrawiam.m.

[eN]

Próbuję zrozumieć, dlaczego postawa dotycząca narkotyków jest inna niż dotycząca tytoniu, cukru, alkoholu, itd. Nie sprzeczam się dla zasady, ani dlatego, by udowodnić, że moje jest na wierzchu. Jak to jest, że te same reguły traktowane są wybiórczo, gdy biorę pod uwagę różne używki? Od czego zależy, jakie kryterium mam przyjąć, by zrozumieć, kiedy promowanie danej używki jest już czynem nagannym, a kiedy tylko wymiana poglądów, opisem własnych preferencji?

[moi]

Kasza manna stosowana w nadmiarze też może stać się używką, jeśli ktoś dla niej porzuca rodzinę, pracę, wydaje na nią ostatnie pieniądze i nie jest w stanie funkcjonować bez kaszy manny. Kryterium stanowi dysfunkcjonalność - jeżeli występuje, to znaczy, że mamy do czynienia z nałogiem. A w przypadku narkotyków dysfunkcjonalność występuje zawsze. Począwszy od degradacji fizycznej na psychicznej i społecznej kończąc.

Pozdrawiam.m.

[eN]

Otóż nie występuje zawsze, bo zażywanie narkotyków nie jest tożsame z nałogiem.

[Petruccio]

Otóż nie występuje zawsze, bo zażywanie narkotyków nie jest tożsame z nałogiem.

Każdy aktywny narkoman nie widzi u siebie problemu uzależnienia, co nie znaczy, że go nie ma. Jak mówi moi, nie da się brać narkotyków "z umiarem", więc każda propaganda narkotyków jest zła. Narkotyki szybciej, niż inne substancje, uzależniają i degradują zarówno organizm, jak i psychikę. Dalej powtórzę za moi, że uzależnić się można praktycznie od wszystkiego, jednak użytkowanie z umiarem czegokolwiek może działać nawet z korzyścią dla człowieka. Narkotyzowanie się w celach odurzeniowych zawsze jest naganne i nawet jeden raz wiąże się z ryzykiem uzależnienia, więc nie można powiedzieć, że zażywanie narkotyków nie jest tożsame z nałogiem.
Morfiny używa się w szczytnym celu uśmierzenia bólu, gdy korzyści z jej użytkowania są większe, niż szkody dla organizmu wiążące się z jej stosowaniem, jednak nawet jej nikt nie propaguje jako dobre rozwiązanie.

[moi]

Otóż nie występuje zawsze, bo zażywanie narkotyków nie jest tożsame z nałogiem.

Miałam do czynienia z osobami biorącymi narkotyki. Z jedną z nich byłam w bliskim związku. Nie jest prawdą to, co piszesz. Narkotyki degradują psychikę i osobowość. Bez wyjątku. Nie da się być narkomanem tylko "trochę". Albo się nim jest i bierze narkotyki, albo nie i narkotyków się nie bierze.

Najlepszym przykładem jest autor tego wątku, który przez narkotyki ma problemy z psychiką.

Pozdrawiam.m.

[eN]

Tutaj nie zgadzam się fundamentalnie. Można przyjmować narkotyki z pewną regularnością, można brać okazjonalnie, i jednocześnie nie być od nich uzależnionym.

[moi]

Niestety, zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Heroina uzależnia bardzo szybko i równie szybko degraduje psychikę. Podobnie jak crack i inne wynalazki, na bazie tabletek od kaszlu (dezomorfina) od których po pół roku gnije ciało:


http://www.youtube.com/verify_age?next_ ... EP6NCDfAtg

Dezomorfina zwana w Rosji pieszczotliwie "krokodylem" to narkotyk z tej samej rodziny, co inne opiaty: heroina, morfina czy kodeina. Jej produkcja jest niezwykle prosta - wykorzystuje się powszechnie dostępne w aptece lekarstwa, na zakup których nie potrzeba w Rosji recepty ani wielkich pieniędzy. Po kilku reakcjach chemicznych narkotyk jest już gotowy.
"Heroina dla ubogich" ma działanie podobne do heroiny, czyli wywołuje euforyczną senność i błogostan. Jednak w przeciwieństwie do i tak niebezpiecznej heroiny, szprycująca się "krokodylem" osoba nie jest w stanie przeżyć nawet tych 7-8 lat, jakie średnio żyją osoby silnie uzależnione od heroiny. Dezomorfina wykańcza w rok, góra dwa. Czasami zabija nawet pojedyncza dawka. Lekarze przypuszczają, że tylko jednokrotna doza tego narkotyku zabiera cały rok życia.

http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,135641 ... caid=1d05a

Ten narkotyk podobno jest już obecny w Polsce.

Pozdrawiam.m.

[Petruccio]

można brać okazjonalnie

Po prostu okazjonalnie się niszczy swój organizm.