Najczęstsze silne zaburzenia wśród 'zdrowych'

[JudasHonor]

Chciał bym poruszyć kwestię zaburzeń natury nerwowej/psychicznej często spotykane w społeczeństwie.

Omówię po ludzku zagadnienia 'przeniesienia agresji', 'fiksacji', 'regresji', 'frustracji', 'wyuczonej bezradności' i 'osobowości ofiary'. Są to ciekawe tematy, które każdemu polecam do lektury.

1. Przeniesienie agresji.
Badanie:
Dwa szczury położone w pudełku na siatce stalowej z lekkim napięciem elektrycznym. Napięcie elektryczne powoduje nie przyjemny stres dla szczurów. Jednak nie mogą od niego uciec są zamknięte w osobnych pudełkach.
Po chwili podnosi się pudełka, a obydwa szczury momentalnie skaczą na siebie, bez powodu atakując się nawzajem.

Skąd ta agresja ?
Otóż, zadziałał mechanizm przeniesienia agresji.
Regułka wygląda tak: "Jeżeli bezpośredni atak na przeszkodę jest niemożliwy bądź zbyt niebezpieczny występuje przeniesienie celu agresji"
W przypadku szczurów atak na prąd elektryczny był nie możliwy więc aby wyładować agresję, frustrację, stres, został zaatakowany pierwszy napotkany cel, czyli szczur z pudełka obok. Co ciekawe, gdy w drugim pudełku położono malutką laleczkę, to po podniesieniu pudełek, szczur zaatakował laleczkę, martwy przedmiot !!!!

Teraz życie ludzkie. Nie raz słyszysz w TV jak to ojciec katuje rodzinę, albo sąsiad okłada swoją żonę, matka bije bez opamiętania swoje dzieci. Przypadkowo szturchnięty przechodzień od razu chce się bić. A może spotykasz ludzi, którzy od razu dążą do konfrontacji, wykorzystują każdą nawet błahą sytuację do ataku ?
Albo widzimy jak jakiś wzburzony facet kopie stojący śmietnik.

Więc te wszystkie sytuację mają wspólny mechanizm, jest to przenoszenie agresji.
Przykład: ojciec rodziny z przykładu powyżej został prawdopodobnie zbluzgany przez swojego szefa. Ale niebezpieczne było wyładować frustracje z tego powodu na szefie więc gniew przeniósł na swoją rodzinę.
Swoją drogą ten szef prawdopodobnie też "załapał gdzieś nadwyżkę frustracji" i wyładował ją na nieszczęsnym pracowniku. Jest to przenoszenie agresji, negatywnych emocji, z jednego miejsca w drugie. Kto by uwierzył, że tym biednym dzieciakom dostaje się za to, że jakiś bogaty facet żyjący w bogatej dzielnicy 100 km stąd, został zdradzony przez swoją żonę ? A jednak.

P.S.
W sumie jest jeszcze troszkę materiału. Jeśli Wam się podobało, napiszcie to a następnym razem napiszę dalsze części. Sugestie mile widziane.

[Jeżyk]

Też właśnie zastanawiałam się nad "nienormalnością" ludzi "normalnych". Dokadnie zaś nad formą psychopatii czy jak to zwał, gdy "normalny człowiek" znęca się psychicznie nad drugim. Agresja fizyczna jest widoczna gołym okiem, udowadnialna, natomiast "znęcanie psychiczne" jest bardziej ukryte.
Przykład: Ktoś na przemian mówił mi że mnie kocha, i że zachowywałam się jak szmata. Mówię mu: Nie mów tak do mnie. On: Przecież zasłużyłaś sobie na to swoim postępowaniem, mówię tak dlatego że cię kocham i nie chce byś więcej robiła z siebie szmatę. W rezultacie takiej rozmowy czuję się podle. I myślę o sobie, że rzeczywiście byłam szmatą.

[miś wesołek]

Jedna z ciekawszych wykrytych i najbardziej znanych korelacji w bad. z zakresu psychologii społecznej w tym temacie jest stosunek: ilość i charakter popełnianych przestępstw/upały.

[JudasHonor]

Jeśli ktoś do Ciebie tak się odzywał Jeżyku, to stosował psychomanipulacje w celu uzależnienia sobie Ciebie. Taka nawałnica kocham cię/nienawidzę cię powoduje paraliż systemów obronnych, otępienie. Manipulator wykorzystuje ten stan by określać siebie jako "jedyna nadzieja" ofiary, itp.
Tak dla ciekawości to powiem, że podobny system by stosowany na Amerykańskich jeńcach w Wietnamie. Technika prania mózgu powodowała, że ci żołnierze kochali komunizm i Vietcong a nienawidzili imperialistycznej Ameryki. System odmrażanie/zamrażanie czy coś takiego, wpierw gnębiło się skazańca aż "zmiękł" - odmroził się, a wtedy wpajano mu ciepłymi słówkami miłość do komunizmu - zamrażanie, taki cykl prania mózgu.

[Emocja]

podobno nie ma ludzi calkiem zdrowych,kazdy ma swojego bzika,nawet Ci normalniejsi maja swoje halo

[JudasHonor]

Wracając do wątku to teraz o fiksacji. Postaram się krócej tym razem. Wpierw regułka:

"Fiksacja polega na uporczywym powtarzaniu, czasem wręcz bolesnych czynności, mimo że nie prowadzą one do celu. Człowiek działa według utartych schematów, bez analizy informacji z otoczenia. Jest to niezdolność do obejścia lub zmiany celu. Można powiedzieć, że nastawienie na cel ustępuje jakby miejsca nastawieniu na przeszkodę."

W życiu nie raz spotkaliśmy pewno ludzi ślepo zakochanych. Nie zważają oni na to, że ich wybranka/wybranek nic do nich nie czuje, a czasem nawet czuje niechęć. Mimo to nieustannie żyją tym "związkiem", nie umieją obrać innego celu, nie chcą przyjąć okrutnej prawdy. To jest pierwszy przykład.

A oto drugi, który również można podciągnąć pod fiksację. Mechanik naprawia samochód, nagle okazuje się, że jedna ze śrub jest tak mocno zapieczona, że nie sposób jej odkręcić kluczem. Niestety ale mechanik zacietrzewia się i z uporem próbuje wykręcić ta śrubę. Oczywiście mógł by psiknąć ją WD-40, użyć lepszego narzędzia, itp. Z kolejnymi minutami spod samochodu uchodzą coraz to mniej wyrafinowane przekleństwa, aż w końcu w nerwach uderza kluczem o ta śrubę, jakby mogła ona czuć. A przecież jego celem był odkręcenie śruby a nie walka z nią, zadawanie jej ciosów.

Fiksacja jest tym bardziej prawdopodobna im jesteśmy bardziej skłonni wierzyć w łatwość osiągnięcia celu. W końcu co to za problem odkręcić jedną, małą śrubkę.

[Zagubiona we mgle]

Jeśli uporczywie trzymałam się studiowania mimo powtarzających się niepowodzeń i brak szans na ich skończenie to była to fiksacja?

[Emocja]

ja mysle,ze nie fiksacja,tylko uporczywe dazenie do celu

[marek-sportowiec]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fiksacja

[JudasHonor]

Zagubiona we mgle, studiowanie to nie jest fiksacja. Być może brakowało Ci nastawienia, chęci czy motywacji aby się uczyć. Ale jeśli silnie coś postanowisz i będziesz trzymać się planu to prędzej czy później osiągniesz cel. Bo studiowanie to nie jest jakiś mur nie do przeskoczenia.

[JudasHonor]

A teraz o regresji. Regresja to przejście na niższy, bardziej emocjonalny sposób rozumowania. Natomiast normalnym modelem jest racjonalne rozumowanie a nie emocjonalne.

A oto bardzo często spotykany przykład regresji w kontaktach międzyludzkich:
Nauczyciel w klasie przepytuje niezbyt rozgarniętego ucznia. Gdy w końcu irytacja nauczyciela wynikła z niewiedzy ucznia osiągnęła pewien pułap, sfrustrowany nauczyciel zaczyna zwracać się w sposób złośliwy i urągający do ucznia.
Co ciekawe, że regresja tak jak "przeniesienie agresji" jest zaraźliwe. Ponieważ na powyższym przykładzie epitety, podteksty skierowane pod adresem ucznia powodują u niego totalny mętlik w głowie. A czasem taka postawa nauczyciela może nawet zarazić pozostałą klasę, paraliżując strachem ich możliwości intelektualne.

Ludziom, którzy mają nad nami jakąś władzę, szybciej puszcza cierpliwość i to od nich częściej można się spodziewać zachowań regresywnych w stosunku do nas. Do ludzi mających nad nami władzę zaliczają się m.in. szefowie, rodzice, nauczyciele, dowódcy, itp.

[JudasHonor]

A teraz krótko o frustracji. Frustracja to dyskomfort jaki odczuwamy z powodu nie zaspokojenia potrzeby. Należy tu wspomnieć, że obecny świat generuje mnóstwo nowych potrzeb, samochód dla rodziny, mieszkanie albo dom, wakacje, nowy komputer, komórka, IPhone, markowy ciuch, itd. Czyli jednym słowem mamy mnóstwo powodów aby czuć się sfrustrowani.

----------------

Wyuczona bezradność. Ciekawy termin i ciekawy mechanizm.
Wpierw eksperyment: Psa umieszczono w zamkniętym pomieszczeniu, bez możliwości jakiejkolwiek ucieczki. Następnie w podłodze puszczono lekkie napięcie elektryczne, powodujące lekki ból i niemożność zaznania odpoczynku. Pies od razu zaczął szukać wyjścia z pomieszczenia, podskakiwać próbując aby nie mieć styczności z elektryczną podłogą. I tak przez dłuższy czas, aż w końcu jego reakcje na dyskomfort rażenia prądem stopniowo spadały, aż w końcu skulił się w koncie, i po cichutku jęczał z bólu. Jakby przywykł do bólu, okazuje teraz znacznie większą tolerancję na ból.
Naukowcy postanowili w końcu otworzyć temu psu drogę do wyjścia. Okazało się jednak, że pies w cale nie zamierza wyjść z sali pod prądem, jakby totalnie stracił nadzieję na poprawę swego bytu, przyjął ból jako stan normalny.
Co ciekawe, dopiero siłowe zmuszanie psa do opuszczania sali pod prądem, powtarzane cyklicznie i często zaczęło powodować, że pies jakby znów "uczył się" chęci życia bez bólu.

Z tego eksperymentu wynika jeden wielki morał dla wszystkich chorych. Nie tracić nadziei mimo doświadczania cierpienia, nie akceptować tego stanu jako nieuniknionego, lub chociaż przyjąć do wiadomości, że można żyć lepiej.
Mimo, że teraz tu jest noc, to po drugiej stronie w tym samym czasie świeci słońce i niech w tamtym kierunku zawsze kieruję się każda myśl.

[piotr 84]

Niby tak Judasu Honor ale nieuwarzasz że te mechanizmy są zbyt proste takie bym powiedział szablonowe człowiek to jednak bardziej złożona istota i jak to zwykle bywa już nie w przypadku psychiatrii ( dobranie leków ) a psychologi wszystko zależy indywidualnie od przypadku ale pisz ciekawe to co piszesz

[dan]

Niby tak Judasu Honor ale nieuwarzasz że te mechanizmy są zbyt proste takie bym powiedział szablonowe człowiek to jednak bardziej złożona istota i jak to zwykle bywa już nie w przypadku psychiatrii ( dobranie leków ) a psychologi wszystko zależy indywidualnie od przypadku

To był właśnie jeden z poważniejszych zarzutów środowiska, kiedy Burrhus Frederic Skinner opublikował swoje wyniki badań. Jeszcze jednym, równie istotnym jest fakt, że powyższe obserwacje poczyniono w środowisku sztucznie zaaranżowanym na potrzeby badań (metoda eksperymentalna), w warunkach praktycznie nie występujących w codziennym życiu.
Mimo wszystko jednak, co można sprawdzić też samemu, opisywane przez Skinnera mechanizmy faktycznie działają. B.F. Skinner, to jeden z pionierów nurtu behawioralnego, szczególnie znany z teorii warunkowania instrumentalnego.

Od tamtej pory oczywiście wykonano wiele więcej różnego typu badań nad agresją i frustracją, które nie tylko potwierdziły powyższe ale też wniosły dużo nowego światła na inne, wówczas jeszcze niezgłębione aspekty ludzkiego zachowania.

Tutaj np. o badaniu Alberta Bandury: http://badania.net/dzieci-ucza-sie-agre ... doroslych/
Z bardziej znanych eksperymentów a dotyczący agresji - eksperyment więzienny P. Zimbardo. Oto jego nagranie (5 części):
Eksperyment ten przerwano przed czasem ponieważ wymknął się spod kontroli i zaczął zagrażać życiu i zdrowiu uczestników. Można zobaczyć na filmie.

[JudasHonor]

Wspólną rzeczą na którą należy zwrócić uwagę jest to jak subiektywnym jest termin "człowiek normalny", "zdrowy psychicznie". Okazuje się, że praktycznie każdy człowiek ma jakieś psychozy, neurozy, zboczenia, i Bóg jeden wie co jeszcze. Z tego powodu dobrze jest okazywać sobie większą wyrozumiałość, bo jak widać nie ma ludzi idealnych, idealnie zdrowych.

[dan]

okazywać sobie większą wyrozumiałość

Jestem za!