Pierwsza wizyta u psychiatry
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
.
Ostatnio zmieniony sob lut 08, 2014 1:58 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Ania, pierwsza wizyta zawsze jest stresująca, ale otrzymałaś tyle pozytywnych słów otuchy i rad. Nie zrażaj się. Będzie ok, a jeśli jednak lekarz Ci nie odpowiada- spróbuj u innego.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
No wlasnie...moim zdaniem az za szybko... Zwlaszcza, ze o wielu rzeczach nie zdarzylam powiedziec, a ona wielu rzeczy probowala sie doszukac na sile np. w problemach mojej rodziny... no ale jeszcze dam jej dwie szanse. Aha, przepisala mi Setaloft i Hydroxyzinum. Ktos cos wie o tych lekach?przeglosowany pisze:Oj tam, oj tam. Bo wizyta u psychiatry to nie bułka z masłem.Rzeczywiście szybko z ta diagnozą poszło. Ja nie mam po roku chodzenia.
Jakie leki dostałaś?
Moze i tak, ale nawet nie wiem czy ja te tabletki powinnam bracmei pisze:Z każdym kolejnym razem będzie łatwiej. Ważne, że się przełamałaś. Tylko się nie zniechęcaj i kontynuuj leczenie, czyli wizyty u lekarza i przyjmowanie lekarstw. Jeżeli chodzi o działanie leków, to musisz uzbroić się w cierpliwość, bo może to potrwać kilka tygodni.

Tak chyba zrobie... w ogole strasznie mnie ta wizyta przybila. Moi rodzice w ogole mnie wysmiali. Powiedzieli, ze sobie wymyslam i zamiast marnowac czas u lekarzy powinnam znalezc sobie jakies zajecie, ze oni maja wiecej problemow niz ja, a jakos sobie radza itp. Strasznie sie czujeLappi pisze:Ania, pierwsza wizyta zawsze jest stresująca, ale otrzymałaś tyle pozytywnych słów otuchy i rad. Nie zrażaj się. Będzie ok, a jeśli jednak lekarz Ci nie odpowiada- spróbuj u innego.

- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
No i co z tego, że Twoi rodzice sobie radzą. Ty potrzebujesz pomocy. Nie można porównywać się do innych, każdy ma swój próg bólu, także tego psychicznego. Na pewno powinnaś kontynuować leczenie. Ja po pierwszej wizycie też nie zbliżyłam się od lekarki, ale pierwsza wizyta jest zapoznawcza, ogólna. Dopiero z kolejnymi Twoja lekarka nabierze pewności co do Ciebie, a i Ty będziesz traktowała ją z mniejszym dystansem.
Na pewno warto kontynuować leczenie. Leki bierz, czy CI pomogą - zobaczysz sama. Nie ma innego sposobu, musisz sama na sobie przetestować leki.
Pozdrawiam.m.
Na pewno warto kontynuować leczenie. Leki bierz, czy CI pomogą - zobaczysz sama. Nie ma innego sposobu, musisz sama na sobie przetestować leki.
Pozdrawiam.m.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Dziekuje ci Moi za slowa otuchy!moi pisze:No i co z tego, że Twoi rodzice sobie radzą. Ty potrzebujesz pomocy. Nie można porównywać się do innych, każdy ma swój próg bólu, także tego psychicznego. Na pewno powinnaś kontynuować leczenie. Ja po pierwszej wizycie też nie zbliżyłam się od lekarki, ale pierwsza wizyta jest zapoznawcza, ogólna. Dopiero z kolejnymi Twoja lekarka nabierze pewności co do Ciebie, a i Ty będziesz traktowała ją z mniejszym dystansem.
Na pewno warto kontynuować leczenie. Leki bierze, czy CI pomogą - zobaczysz sama. Nie ma innego sposobu, musisz sama na sobie przetestować leki.
Pozdrawiam.m.
Leki pobiore, bo jednak mam nadzieje, ze pomoga w jakis sposob...
I dam znac jak bylo na drugiej wizycie, moze cos sie poprawi.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Pamiętaj, że na działanie leku trzeba czekać około czterech tygodni, a często jako pierwsze odczuwa się skutki uboczne: senność, albo akatyzję, ślinotok, kołatanie serca, problemy ze snem... Nie wiem, jakie skutki uboczne będą miały Twoje leki (może nie będą miały wcale), ale pamiętaj, że te objawy ustąpią z czasem i warto się pomęczyć przez jakiś czas.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Lekarka mi tylko wspomniala o bolu glowy...
Mam nadzieje, ze te skutki uboczne beda tylko przejsciowe, bo niedlugo bede musiala zaczac sie uczyc i nie chce byc zamulona lekami
Tak czy siak, na razie mam nadzieje, a to juz cos.
Mam nadzieje, ze te skutki uboczne beda tylko przejsciowe, bo niedlugo bede musiala zaczac sie uczyc i nie chce byc zamulona lekami

Tak czy siak, na razie mam nadzieje, a to juz cos.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Setaloft. Dobry antydepresant, często chwalony. Jaka masz dawkę zapisaną? Kazała Ci zaczynać od małej dawki i później zwiększać? Z antydepresantami są różne akcje... nie tylko ból głowy, ale i różne inne... Zanim lek zadziała (na co trzeba czekać ok 2,3,4 tygodni, a na pełny efekt nawet miesiące) może zwiększyć Ci się lęk na przykład. Ale nie każdy tak ma. Ja bardzo źle wspominam pierwszy kontakt z Citalem, teraz działa i znacząco pomaga. Nie ma gwarancji, że Setaloft zadziała u Ciebie. Ja szczęśliwie trafiłem z pierwszym lekiem, ale są osoby, które przelatują całą tablicę mendelejewa zanim trafią na taki, który im pomaga. Z tego, co piszesz wynika, że twój stan nie jest szczególnie zły. Może dlatego lekarka od razu Ci wystawiła "metkę". To się zawsze może zmienić. Setaloft powinien Ci pomóc. Jeśli nie, to zwiększaj dawkę albo zmieniaj lek na inny.Aniaa1 pisze:No wlasnie...moim zdaniem az za szybko... Zwlaszcza, ze o wielu rzeczach nie zdarzylam powiedziec, a ona wielu rzeczy probowala sie doszukac na sile np. w problemach mojej rodziny... no ale jeszcze dam jej dwie szanse. Aha, przepisala mi Setaloft i Hydroxyzinum. Ktos cos wie o tych lekach?
Hydroxizinum - szkoda gadać, na początku możesz być maksymalnie senna i zamulona, później to przejdzie, ale moim zdaniem to jest bardzo słaby lek. Szkoda, że nie zapisała Ci alprazolamu...
Ja od razu skróciłem dystans, wyśpiewałem wszystko, strzelając dzikim wzrokiem. I się prawie popłakałem. Chce Pan do szpitala? Spytała. Nie, nie chcę. Ok.moi pisze:Ja po pierwszej wizycie też nie zbliżyłam się od lekarki, ale pierwsza wizyta jest zapoznawcza, ogólna.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Czyli jednak złapałeś kontakt. Ja nie. Dopiero na kolejnych wizytach. Ale leki zadziałały, więc wróciłam do tej lekarki. Z każdą wizytą było coraz lepiej. Dziś mam już jej prywatny numer telefonu, na wypadek gdyby coś się działo 
Pozdrawiam.m.

Pozdrawiam.m.
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Hydroksyzyna jest uspakajająca przede wszystkim, delikatny lek. Dobrze się po nim śpi. I wcale nie taki słaby, jak tu niektórzy piszą. Jeśli nigdy wcześniej nie brałaś niczego takiego, to powinien dobrze na Ciebie działać. A tego drugiego leku nie znam.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Prawda jest taka, że na każdego lek działa inaczej. Aniaa musi sama na sobie sprawdzić, jak działają na nią te leki. I nie zniechęcać się początkowym brakiem poprawy oraz skutkami ubocznymi.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Na razie jestem kompletnie zniechecona dzialaniem lekow, a dokladnie dzialaniem hydro-cos-tam na sen.
Wzielam juz 4 lyzki stolowe (bo mam akurat wersje w syropie) i nic. Spalam tylko 5h, bo specjalnie sobie nastawilam budzik, zeby wstac niewyspana. Ale zaloze sie, ze nie bede spala jak zwykle do trzeciej lub czwartej nad ranem tak czy siak... to wszystko przez te glosy w glowie, nie potrafie ich wylaczyc. Zupelnie jak tv tylko bardziej irytuje, bo slowa i zdania sa nieskladne i wymieszane ze soba...
W ogole jutro szukam nowego lekarza.
Moze jest to zbyt pochopne, ale trudno. Za kazda wizyte place, wiec szkoda mi kasy.
Mam nadzieje, ze uda mi sie znalezc kogos, kto potraktuje mnie powaznie i nie wyda diagnozy po 10min.
Jak powiedzialam o tych glosach, to lekarka to kompletnie zignorowala - powiedziala, ze nie moge miec schizofrenii(tak, jej slowa), bo nie mam sklonnosci psychotycznych i normalnie sie ze mna rozmawia... no litosci. Ja nie chce zadnej diagnozy, wiadomo ze schizofrenie wykrywa sie miesiacami. Chce tylko zeby te cholerne glosy nie zatruwaly mi zycia co noc. Przepraszam za nerwy, ale juz nie moge wytrzymac...
Eh, to tyle. Cdn!
Ps. I dziekuje wam za wszystkie komentarze!
Wzielam juz 4 lyzki stolowe (bo mam akurat wersje w syropie) i nic. Spalam tylko 5h, bo specjalnie sobie nastawilam budzik, zeby wstac niewyspana. Ale zaloze sie, ze nie bede spala jak zwykle do trzeciej lub czwartej nad ranem tak czy siak... to wszystko przez te glosy w glowie, nie potrafie ich wylaczyc. Zupelnie jak tv tylko bardziej irytuje, bo slowa i zdania sa nieskladne i wymieszane ze soba...
W ogole jutro szukam nowego lekarza.
Moze jest to zbyt pochopne, ale trudno. Za kazda wizyte place, wiec szkoda mi kasy.
Mam nadzieje, ze uda mi sie znalezc kogos, kto potraktuje mnie powaznie i nie wyda diagnozy po 10min.
Jak powiedzialam o tych glosach, to lekarka to kompletnie zignorowala - powiedziala, ze nie moge miec schizofrenii(tak, jej slowa), bo nie mam sklonnosci psychotycznych i normalnie sie ze mna rozmawia... no litosci. Ja nie chce zadnej diagnozy, wiadomo ze schizofrenie wykrywa sie miesiacami. Chce tylko zeby te cholerne glosy nie zatruwaly mi zycia co noc. Przepraszam za nerwy, ale juz nie moge wytrzymac...

Eh, to tyle. Cdn!
Ps. I dziekuje wam za wszystkie komentarze!

- nierzeczywisty
- zaufany użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: pn sie 08, 2011 1:36 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Mnie pierwsza wizyta też bardzo zniechęciła. Czułem się "zgwałcony" i zlekceważony. W dodatku zareagowałem źle na przepisane leki. Zatrzymałem się dopiero na trzecim lekarzu - także nie ma reguły.
Jeśli czujesz, że coś jest z Tobą nie tak, to nie poddawaj się - warto próbować. Na pewno znajdziesz właściwego lekarza.
PS - Myślę, że lekarz diagnozujący po 10min. w sposób o którym napisałaś jest... lekkomyślny, delikatnie mówiąc.
Jeśli czujesz, że coś jest z Tobą nie tak, to nie poddawaj się - warto próbować. Na pewno znajdziesz właściwego lekarza.
PS - Myślę, że lekarz diagnozujący po 10min. w sposób o którym napisałaś jest... lekkomyślny, delikatnie mówiąc.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia. -- Albert Eintstein
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Szukaj lekarza, który Ci przypasuje, warto. Trzymam za Ciebie kciuki!
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Albo jest bardzo dobrym fachowcem.nierzeczywisty pisze:
PS - Myślę, że lekarz diagnozujący po 10min. w sposób o którym napisałaś jest... lekkomyślny, delikatnie mówiąc.
Pozdrawiam.m.
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Jak ktoś tu na forum pisał. Porównywnanie hydro z alprą, to jak jazda fiatem punto z jednej strony, a z drugiej - lambordżini diablo.Panna M pisze:I wcale nie taki słaby, jak tu niektórzy piszą.

Ździebko przesadzasz. Może rację ma moi, może jest dobrym psychiatrą. Moja, jak sądzę, też jest dobra. Przyszedłem z wieloma objawami schizofrenii paranoidalnej, a jednak od początku była sceptyczna. I chyba ma rację i dzięki Bogu nie mam schizy. Po roku nie mam żadnej diagnozy. To jest druga strona medalu i wierz mi to też potrafi być denerwujące.Aniaa1 pisze:W ogole jutro szukam nowego lekarza.
Moze jest to zbyt pochopne, ale trudno. Za kazda wizyte place, wiec szkoda mi kasy. Mam nadzieje, ze uda mi sie znalezc kogos, kto potraktuje mnie powaznie i nie wyda diagnozy po 10min.
Diagnoza się może zmienić wraz z coraz lepszym poznawaniem pacjenta.Aniaa1 pisze:Jak powiedzialam o tych glosach, to lekarka to kompletnie zignorowala - powiedziala, ze nie moge miec schizofrenii(tak, jej slowa), bo nie mam sklonnosci psychotycznych i normalnie sie ze mna rozmawia... no litosci. Ja nie chce zadnej diagnozy, wiadomo ze schizofrenie wykrywa sie miesiacami. Chce tylko zeby te cholerne glosy nie zatruwaly mi zycia co noc. Przepraszam za nerwy, ale juz nie moge wytrzymac...
Przede wszystkim: jakie to są głosy? Głosy "głosy" czy natrętne myśli? Myślisz, że ktoś chce Ci coś zrobić, rzeczywistość to iluzja, nieprawda itp?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Hmm, nie chce podwazac opinii lekarza, ale wg mnie tak nie powinno sie robic.moi pisze:Albo jest bardzo dobrym fachowcem.nierzeczywisty pisze:
PS - Myślę, że lekarz diagnozujący po 10min. w sposób o którym napisałaś jest... lekkomyślny, delikatnie mówiąc.
Pozdrawiam.m.
Ja cos mowie, nawet nie rozwine tematu do konca, a zaraz potem otrzymuje diagnoze.
I jeszcze tekst, ze nerwica natrectw nie jest latwa do wyleczenia i leczy sie ja latami.
Co to za perspektywa po pierwszym spotkaniu?
Wiem, ze to zwykle narzekanie i nie jestem z tego dumna, ale jesli juz komus zalezy na szybkiej diagnozie, to powinno to byc chociaz na koniec konsultacji.
Nie jestem przeciez przykladem ksiazkowym - wg mnie takie rozumowanie jest zbyt uproszczone:
- nie wychodzisz z domu i unikasz ludzi? ciach, depresja.
- musisz robic dziwne czynnosci, zeby nic zlego sie nie stalo? ciach, nerwica natrectw.
- masz problemy z normalnym odzywianiem? ciach, zaburzenia odzywiania.
- w twojej rodzinie ktos sie zabil? Ciach, genetycznie dziedziczne zdolnosci.
No litosci! niewiele wiem o psychice, ale wiem, ze jest ona bardziej zlozona i trzeba komus poswiecic wiecej czasu, zeby byc pewnym diagnozy. W koncu nie ryzykuje sie tylko zdrowiem psychicznym ale i fizycznym podczas brania lekow.
Tak tez zrobie. Sadze, ze lepiej miec opinie chociaz dwoch lekarzyPanna M pisze:Szukaj lekarza, który Ci przypasuje, warto. Trzymam za Ciebie kciuki!

Dzieki! Ja tez sie tak czulam. I jeszcze ten sztuczny usmiech mnie odpychal...nierzeczywisty pisze:Mnie pierwsza wizyta też bardzo zniechęciła. Czułem się "zgwałcony" i zlekceważony. W dodatku zareagowałem źle na przepisane leki. Zatrzymałem się dopiero na trzecim lekarzu - także nie ma reguły.
Jeśli czujesz, że coś jest z Tobą nie tak, to nie poddawaj się - warto próbować. Na pewno znajdziesz właściwego lekarza.
PS - Myślę, że lekarz diagnozujący po 10min. w sposób o którym napisałaś jest... lekkomyślny, delikatnie mówiąc.
Bede szukac dalej jak juz zaczelam. Mam nadzieje, ze uda mi sie znalezc kogos, kto potraktuje mnie bardziej indywidualnie.
Ostatnio zmieniony pt sie 12, 2011 10:30 am przez Aniaa1, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Hm, w ciagu dnia czasem zdarza mi sie slyszec glosy ale rzadko, jakby ktos komentowal to co robie.przeglosowany pisze:Diagnoza się może zmienić wraz z coraz lepszym poznawaniem pacjenta.
Przede wszystkim: jakie to są głosy? Głosy "głosy" czy natrętne myśli? Myślisz, że ktoś chce Ci coś zrobić, rzeczywistość to iluzja, nieprawda itp?
Koszmar zaczyna sie w nocy. Wtedy slysze tyle glosow, ze nie moge nawet ulezec w lozku.
Na poczatku myslalam, ze to mi sie tylko wydaje, ze jakby sama je wytwarzam.
Pewnej nocy sie wkurzylam i je zapisalam (po ciemku, ledwo odczytalam rano heh xD). No i tez nie wszystkie, bo "lecialy" za szybko, ale moge kilka napisac, to zobaczysz, ze sa to po prostu nieskladne slowa, to nie sa mysli: chociaz troche, przyslij mi tu, ale po co, ze slusznie,sluchaj, to rzeczywiscie, w porzadku, ja robilem sobie,jak chcesz itd itd.
Sama nie wiem co o tym sadzic

Re: Pierwsza wizyta u psychiatry
Tak, powiedzialam jej o glosach, ale nie zdarzylam rozwinac, bo powiedziala, ze nie ma u mnie oznak zachowan psychotycznych i to pewnie objaw nerwicy.