napisz co sobie myślisz

[gratis]

Dzisiaj będzie chyba spoko dzień. Pada deszcz i pogoda nie jest taka natrętna. To tak jakby coś się zmieniło. A odstawili mi chlorprotiksen jeden, więc nie jestem już taki zaspany i wstalem przed 6. Śniły mi się kopulujące koty. Az sprawdziłem znaczenie w senniku. Oznacza poznanie ciekawej osoby. Wczoraj miałem zaskakujący sen. Śnił mi się rok 1890 któryś albo mniej więcej te lata. Jakaś reklama gazety. Do tej pory jestem pod wrażeniem tego snu. Wczoraj wieczorem trochę jeszcze porysowalem. Dziś chyba też zrobię jakiś rysunek. Obiad u nas można kupić za 15 zł. Zupę i drugie danie. Czasem bierzemy jak jest niedobry na stołówce. Tylko, że te za 15 to co dzień jest inny.
Zastanawiam się którą drogą pójdę w życiu odnośnie malowania. Bo mógłbym isc na studia np. na pjatk (polsko japońska wyzsza szkoła technik komputerowych) na grafikę. Jak mi dobrze ustawi leki to byloby to do ogarnięcia. Trochę rysować umiem, więc teczkę prac, żeby się dostac, to bym zrobił bez problemu. A kiedyś miałem z tym bardzo duży problem jak ćpałem. Nie moglem się w ogóle przełamać by cos zdziałać i tak jestem bez studiow. Moglbym jednak malowac obrazy i je próbować sprzedawać. Albo robić graffiti i sprzedawac koszulki i kubki z moim logo. Wszystko jest do rozwinięcia, tylko czasu trzeba jeszcze trochę. Graffiti myslalem by robic z kadrów z filmów. Jeszcze nie wiem czy teraz dalbym rade, ale pocwicze jeszcze rysunek. To mi da solidne podstawy do innych technik i będę mógł na tym raczej zarabiać pieniądze. Juz na samych korepetycjach można.

[gratis]

Tak mnie karmią tymi lekami, że wciąż czuję zmęczenie jeszcze też po tym co było do niedawna. Teraz mają mnie leki aktywizować. Już mam dosyć tych górek i dołków zależnych od widzimisię lekarza. Chciałbym mieć stan stabilny i aktywny przynajmniej do wieczora. Teraz tak powinno być, ale trzeba czekać na leki. Szkoda, że... itd.

[gratis]

Zupełnie nie chce mi się rysować. Chętnie bym odpoczął ze dwa tygodnie jako wakacje od ostatniego roku nauki. Nie chcę jednak stać w miejscu lub zaniżać swojego poziomu przerwą. Mam nadzieję, że to wszystko się jakoś we mnie wyrówna. Potrzebuję rozrywki. Tylko nie wiem, skąd ją wziąć tu na detencji. Wystarczyłby spacer po moim mieście, w którym mieszkam. Ech, chyba jeszcze nie rozbudzilem się na tyle by coś robić. Chciałbym, żeby nie było tu ludzi wokół mnie. Wtedy może mógłbym się skupić na tym co dla mnie ważne. Trochę rozproszyły mnie myśli na temat dalszej mojej drogi. Chciałbym być bardziej zrelaksowany.

[gratis]

Zazdroszczę ludziom ich powodzenia w życiu zawodowym. Wychodzi tak kobieta po studiach i jest księgową. Mi się tak nie udało. Dopiero teraz mogę skupić się na czymś co nie jest wymogiem zyciowym, a przynosi korzyści. Bardzo chciałbym studiować, a właściwie rozpocząć swą "karierę". To mi potrzebne do normalnego funkcjonowania wśród społeczeństwa. Chcę żyć normalnie. Chcę mieć fajną pracę, móc się o nią postarać. Dziś pierwszy dzień po zmianie leków, więc jest tak jak jest, ale na pewno lepiej niż było. Zrobię ten kurs grafiki komputerowej, może znajdę pracę w tym kierunku i będę myślał co dalej.

[gratis]

Ponure to forum.

[gratis]

Męczą tym szpitalem.

[gratis]

Chciałbym, żeby za mnie się zrobiło.

[amigo]

3.600 krokow. Czuje sie dobrze.

[gratis]

Wczoraj prawie w ogóle nie używałem netu. Dobrze mi to zrobiło. Nadal jednak mi się nie chce nic. Ani rysować, ani czytać w stopniu zadowalającym mnie. Gdybym coś narysował nie wyszłoby tak jak bym chciał. To zniechęcające. Ale napewno jest więcej weny niż wczoraj i przedwczoraj, gdzie wiedziałem, że nic mnie nie zmusi do tworzenia. W czwartek sobie pomyślałem o wakacjach po tym roku nauki i w piątek padłem. Ale trochę mi szkoda czasu na nic nie robienie. Taka wewnętrzna walka we mnie. Dziś trochę wyluzowałem. Mógłbym coś zrobić, ale nie spieszy mi się. Parę stron o rysowaniu przeczytalem. To było ciekawe, bo dotykało tego co mi w danej chwili potrzebne. Rozmawiałem też z ai o tym, że przerwa jest potrzebna. A teraz zacząłem czytać Psychologia sukcesu. Troche w kolo mlyna, ale przydatna wiedza. Lubię niektóre te poradniki, bo można się czegoś o sobie dowiedzieć i czas nie idzie na marne.

[gratis]

Głowa boli cały dzień. To chyba od zmiany leków albo od tego bębnienia kolegów w smartfonach.

[gratis]

rafka mnie straszy karmą, że ta wraca, a ja już nie wiem co jeszcze miałoby mnie złamać tak jak już byłem złamany, chyba że ta praca na etacie u kogos kto by mnie nienawidził i wypłacał jakieś grosze za ciężką harówkę i może tak będzie, że innej pracy się nie dostanie, a organizm będzie styrany.

[gratis]

Ostatnio pojawia się u mnie chęć by iść na studia, tylko nie wiem w czym bym się czuł dobrze.

[gratis]

Najchętniej bym poszedł na informatykę, ale nie widzę się w takiej pracy, bo i nauki jest ciut dużo z tym, no i trzeba być na bieżąco. Poszedłbym też na projektowanie ubioru, tylko boję się, że ciężko będzie znaleźć po tym pracę, bo nie rozglądałem się za taką na portalach. Pozostaje grafika komputerowa albo design. To drugie mogłoby być dobrą odskocznią od tego co robię na co dzień, a może bym pracę znalazł. Moglbym iść na reklamę, ale nie kręci mnie to. Jest jeszcze psychologia w biznesie, tylko czy ja wiem czy to taki fajny kierunek nie mając doświadczenia na rynku pracy i już tyle lat na głowie? Chyba najrozsądniej będzie wybrać grafikę komputerową. W sumie ten rysunek może mi dużo pomóc.

[gratis]

Kompletnie nie jestem przyzwyczajony do rutyny poza rysowaniem. Gdybym miał teraz wrócić do pracy, chyba w ogóle nie dałbym sobie z tym rady. Moje życie w większości odbylo się poziomo. Teraz miałbym siedem godzin siedzieć na krześle i dodatkowo uczyć się w domu. To chyba dla mnie niemożliwe.

[gratis]

poirytowany jestem od samego rana, że jeszcze muszę tutaj być, że nie wiem za co się zabrać, że moje postępy trwają dopiero od roku i są dla mnie niezadowalające.

[gratis]

W domu czułbym się bezpiecznie z moimi lękami przed rysowaniem i na pewno bym coś zrobił. Jestem jakiś rozstrojony. Wszyscy się tylko patrzą wokół, nikt nic nie robi. Każdy ma wywalone.

[gratis]

Udało się narysować dwa rysunki, ale są bardziej ekspresyjne i bez napinki. Mimo to całkiem dobrze udało mi się odwzorować rysy twarzy przynajmniej na jednym z nich bardziej. W domu chyba będę się bardziej przykładał do rysowania, bo w domu są lepsze warunki psychiczne.

[gratis]

Jak się już pójdzie do roboty to się zamyka cały świat na tym, że trzeba robić. Nie ma się tyle czasu by prowadzić swoje hobby, bo po pracy jest się zmeczonym. Nie wiem jak ja to ugryzę, bo potrzebuję swobody by robić coś dla siebie. Chociaż godzinę dziennie. Najlepiej rano, ale oczywiście czas będzie wieczorem w momencie najwiekszego zmęczenia. W ogóle nie chcę iść do roboty. Po co mi to? Tylko się człowiek zmęczy za psie pieniądze.

[Dobro]

Jest fajnie.