Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Moderator: moderatorzy
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Witam,
Mam dziwne objawy. Oczywiście są to objawy nie typu urojenia, czy omamy, ale z grupy imperatywów. Często ludzie uważają, że konfabuluję, ale mimo iż mi się to zdarza, to bardzo często mam pewność co do pewnych zdarzeń, albo na przykład faktów naukowych (pojmowanych w iście artystycznym stylu). Objaw który opiszę też jest imperatywem, ale bardzo dziwnym. Nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałem. Nikt mi o czymś takim nie opowiadał.
Wiem o dwóch takich sytuacjach, ale mogło ich być więcej. W 2005 roku byłem latem w szpitalu psychiatrycznym. Okazało się, że jedna z pielęgniarek miała za męża podobnego do mnie bliźniaczo męża. Zbieżność ta była tak duża, że kobieta za każdym razem jak mnie widziała, baraniała. Nawiasem mówiąc ja miałem bardzo do niej podobną dziewczynę - jeszcze za czasów, gdy byłem zdrowy.
Faceta zaprosili do szpitala i gdy wszedł do pokoju, powiedziano mi, abym się obrócił, abyśmy mogli się zobaczyć. W pokoju było dużo ludzi i wszyscy go widzieli, ale nie ja... A mogliśmy stać oddaleni od siebie o jakieś 3 metry. To było pierwsze takie zdarzenie.
Drugi raz było to dla mnie bardzo dramatyczne. Szedłem sobie chodnikiem z moim najlepszym przyjacielem koło bloku, w którym się wychowywaliśmy. Było tam ze mną i z kumplem około dziesięciu osób. My, kobieta z wózkiem, jacyś sąsiedzi i ich dzieci. Szedłem i mówiłem oczywiście o różnych kosmicznych, albo mniej kosmicznych sprawach. Kumpel w pewnym momencie do mnie: "Ty jej rzeczywiście nie widziałeś?". Nie widziałem. Dzieci zaczęły się śmiać, a jeden z facetów starał się nauczyć te dzieci powagi i powiedział: "zobaczymy jak dorosły będziesz i nie będziesz zauważał swojej dziewczyny". Obróciłem się, ale nikogo nie zauważyłem. Myślałem, że chodzi o tą kobietę z wózkiem, ale ona tylko spojrzała na mnie porozumiewawczo z humorem dając mi wzrokiem do zrozumienia, że jest mi wdzięczna iż tak ją wysoko cenię. Zapytałem kumpla, czy jest ładna, a on zrobił minę taką, jakby była niewyobrażalnie piękna. Zapytałem też co to za dziewczyna. Powiedział tylko tyle, że coś się między mną a nią działo w Liceum.
Wyobrażam sobie, że ona chciała ze mną jednak nawiązać jakiś kontakt, a moi rodzice mieli taki epizod w który mnie nie wtajemniczano, w którym ona próbowała się jakoś skontaktować ze mną przez rodziców, ale to tylko moje przypuszczenia.
Bardzo bym się chciał z nią skontaktować. Wprawdzie moja podświadomość zafiksowana jest na pewnej afroamerykańskiej piosenkarce, to kilkukrotnie udało mi się z nią skontaktować przez Internet i ona mnie nie chce znać. Wiem, że ta dziewczyna, którą mój umysł "ignoruje" jest piękna i wiem, że gdybym ją zobaczył, od razu bym się zakochał, problem jednak w tym, że w 1999 roku, 14 października, w dniu w którym się rozchorowałem, pewna dziewczyna coś mi powiedziała i prosiła, żebym nie odwracał głowy.
Mam dziwne objawy. Oczywiście są to objawy nie typu urojenia, czy omamy, ale z grupy imperatywów. Często ludzie uważają, że konfabuluję, ale mimo iż mi się to zdarza, to bardzo często mam pewność co do pewnych zdarzeń, albo na przykład faktów naukowych (pojmowanych w iście artystycznym stylu). Objaw który opiszę też jest imperatywem, ale bardzo dziwnym. Nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałem. Nikt mi o czymś takim nie opowiadał.
Wiem o dwóch takich sytuacjach, ale mogło ich być więcej. W 2005 roku byłem latem w szpitalu psychiatrycznym. Okazało się, że jedna z pielęgniarek miała za męża podobnego do mnie bliźniaczo męża. Zbieżność ta była tak duża, że kobieta za każdym razem jak mnie widziała, baraniała. Nawiasem mówiąc ja miałem bardzo do niej podobną dziewczynę - jeszcze za czasów, gdy byłem zdrowy.
Faceta zaprosili do szpitala i gdy wszedł do pokoju, powiedziano mi, abym się obrócił, abyśmy mogli się zobaczyć. W pokoju było dużo ludzi i wszyscy go widzieli, ale nie ja... A mogliśmy stać oddaleni od siebie o jakieś 3 metry. To było pierwsze takie zdarzenie.
Drugi raz było to dla mnie bardzo dramatyczne. Szedłem sobie chodnikiem z moim najlepszym przyjacielem koło bloku, w którym się wychowywaliśmy. Było tam ze mną i z kumplem około dziesięciu osób. My, kobieta z wózkiem, jacyś sąsiedzi i ich dzieci. Szedłem i mówiłem oczywiście o różnych kosmicznych, albo mniej kosmicznych sprawach. Kumpel w pewnym momencie do mnie: "Ty jej rzeczywiście nie widziałeś?". Nie widziałem. Dzieci zaczęły się śmiać, a jeden z facetów starał się nauczyć te dzieci powagi i powiedział: "zobaczymy jak dorosły będziesz i nie będziesz zauważał swojej dziewczyny". Obróciłem się, ale nikogo nie zauważyłem. Myślałem, że chodzi o tą kobietę z wózkiem, ale ona tylko spojrzała na mnie porozumiewawczo z humorem dając mi wzrokiem do zrozumienia, że jest mi wdzięczna iż tak ją wysoko cenię. Zapytałem kumpla, czy jest ładna, a on zrobił minę taką, jakby była niewyobrażalnie piękna. Zapytałem też co to za dziewczyna. Powiedział tylko tyle, że coś się między mną a nią działo w Liceum.
Wyobrażam sobie, że ona chciała ze mną jednak nawiązać jakiś kontakt, a moi rodzice mieli taki epizod w który mnie nie wtajemniczano, w którym ona próbowała się jakoś skontaktować ze mną przez rodziców, ale to tylko moje przypuszczenia.
Bardzo bym się chciał z nią skontaktować. Wprawdzie moja podświadomość zafiksowana jest na pewnej afroamerykańskiej piosenkarce, to kilkukrotnie udało mi się z nią skontaktować przez Internet i ona mnie nie chce znać. Wiem, że ta dziewczyna, którą mój umysł "ignoruje" jest piękna i wiem, że gdybym ją zobaczył, od razu bym się zakochał, problem jednak w tym, że w 1999 roku, 14 października, w dniu w którym się rozchorowałem, pewna dziewczyna coś mi powiedziała i prosiła, żebym nie odwracał głowy.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Cholera to wszystko wygląda na urojenia.Takie okoliczności i w tak krótkim czasie chyba nie występują.
głęboka asceza
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Mylisz pojęcia. Urojenia są ksobne, wielkościowe i prześladowcze. To, co przyrównuje się do konfabulacji to imperatywy.
Tym "cholera" robisz z siebie takiego "eksperta na roboczo". Otworzyłem się i podzieliłem się problemem. Nie potrzebuję, aby jakiś nawiedzony psychiatra wykorzystywał to co powiem przeciwko mnie. Objawy psychozy mogą być jeszcze dziwniejsze, a Ty jeśli nie jesteś w stanie odróżnić prawdy od fałszu, to polecam latudę z depakiną.
Jakiś czas temu pewna (wnoszę że ordynator) na tym forum miała mi za złe, że nazywam ją gówniarą i jak powiedziałem jej, że mam na tyle odważnego lekarza, że popróbowuje sobie leki, to mi powiedziała, że "lekarze nie muszą być chorzy psychicznie". Problem w tym, że ja jestem chory, a lekarze tylko udają zdrowie. Każden jeden jak z Disneya, a jak odbiera telefon, to nawet do kochanki zaczyna od "co się dzieje", a nie "co słychać".
Ja nie oczekuję, że ktoś od jutra przebranduje schizofrenię na abrecepatię, albo zmieni popapraną terminologię na omamy, urojenia imperatywy. Albo uwierzy w F25.0. Oczekuję jednak, że kiedy otwieram się na forum, bo podczas wizyty nie ma na to szans, to choć błyśnie komuś takiemu przez łeb, że może mam rację i może mam problem, który jest bardzo wyszukany.
Tym "cholera" robisz z siebie takiego "eksperta na roboczo". Otworzyłem się i podzieliłem się problemem. Nie potrzebuję, aby jakiś nawiedzony psychiatra wykorzystywał to co powiem przeciwko mnie. Objawy psychozy mogą być jeszcze dziwniejsze, a Ty jeśli nie jesteś w stanie odróżnić prawdy od fałszu, to polecam latudę z depakiną.
Jakiś czas temu pewna (wnoszę że ordynator) na tym forum miała mi za złe, że nazywam ją gówniarą i jak powiedziałem jej, że mam na tyle odważnego lekarza, że popróbowuje sobie leki, to mi powiedziała, że "lekarze nie muszą być chorzy psychicznie". Problem w tym, że ja jestem chory, a lekarze tylko udają zdrowie. Każden jeden jak z Disneya, a jak odbiera telefon, to nawet do kochanki zaczyna od "co się dzieje", a nie "co słychać".
Ja nie oczekuję, że ktoś od jutra przebranduje schizofrenię na abrecepatię, albo zmieni popapraną terminologię na omamy, urojenia imperatywy. Albo uwierzy w F25.0. Oczekuję jednak, że kiedy otwieram się na forum, bo podczas wizyty nie ma na to szans, to choć błyśnie komuś takiemu przez łeb, że może mam rację i może mam problem, który jest bardzo wyszukany.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Ta "cholera" oznacza że nie jestem żadnym ekspertem w sprawach psychiatrii....tyle
głęboka asceza
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Dałeś opinię, więc skąd to zdziwienie??
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
sam opisujesz to jakbyś był chory?aspagnito pisze: ↑sob sty 04, 2025 11:43 pm Mylisz pojęcia. Urojenia są ksobne, wielkościowe i prześladowcze. To, co przyrównuje się do konfabulacji to imperatywy.
Tym "cholera" robisz z siebie takiego "eksperta na roboczo". Otworzyłem się i podzieliłem się problemem. Nie potrzebuję, aby jakiś nawiedzony psychiatra wykorzystywał to co powiem przeciwko mnie. Objawy psychozy mogą być jeszcze dziwniejsze, a Ty jeśli nie jesteś w stanie odróżnić prawdy od fałszu, to polecam latudę z depakiną.
Jakiś czas temu pewna (wnoszę że ordynator) na tym forum miała mi za złe, że nazywam ją gówniarą i jak powiedziałem jej, że mam na tyle odważnego lekarza, że popróbowuje sobie leki, to mi powiedziała, że "lekarze nie muszą być chorzy psychicznie". Problem w tym, że ja jestem chory, a lekarze tylko udają zdrowie. Każden jeden jak z Disneya, a jak odbiera telefon, to nawet do kochanki zaczyna od "co się dzieje", a nie "co słychać".
Ja nie oczekuję, że ktoś od jutra przebranduje schizofrenię na abrecepatię, albo zmieni popapraną terminologię na omamy, urojenia imperatywy. Albo uwierzy w F25.0. Oczekuję jednak, że kiedy otwieram się na forum, bo podczas wizyty nie ma na to szans, to choć błyśnie komuś takiemu przez łeb, że może mam rację i może mam problem, który jest bardzo wyszukany.
związki prokalmuje kościół Katolicki. który czerpie z tego nie bywałe korzyści.
strasznie nie zrozumiałe TO TO. ja nie widzę sensu w związkach. no niby fajnie. ale po co?
aha - żyj TERAŹNIEJSZOSĆIĄ.
streszcze podreczniki i książki i publikacje słowami którymi antoni kępiński rozpoczyna książke pt. Schizofrenia:
Dla tych co czują więcej i więcej wiedzą.
Dla tych co czują więcej i więcej wiedzą.
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
To nie zdziwienie tylko korekta, na temat uzytego przeze mnie słowa,które mylnie zinterpetowałeś
głęboka asceza
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
A ja jestem katolikiem i wierzę, że rodzina powinna być uznawana powszechnie oodstawową komórką społeczną i że nonheteronormatywni nie powinni mieć prawa do obnoszenia się ze swoją innością. Kościół pełni rolę kondensatora społecznego i jako taki jest potrzebny.
Opisałeś to tak, jakby KRK pobierał miesięczną opłatę "za związki". To bzdura. Jak Ci się nie podoba KRK, to nie musisz zakładać rodziny przez KRK (Kościół Rzymsko-Katolicki - KRK). Poniekąd życie bez zobowiązań to życie zgoda, asertywne, ale niestety pozbawione zasad, a zasady w życiu są tak samo ważne jak asertywność (często są uważana za dwa bieguny tej samej sprawy). Rozumiem, że jak dziecko się zdarzy, to albo aborcja, albo "a czemu ja nie mam tatusia"? Jak rzucisz 10 PLN co niedzielę, to nie zbiedniejesz, a przynajmniej usłyszysz coś mądrego w tym chorym świecie.
Rozumiem, że moje uczucie pojmujesz jako dążenie do związku.. otóż miłość to przede wszystkim fascynacja, potem mądrość, a na końcu odpowiedzialność. Jeśli jednak wyrzucisz wspomnianą odpowiedzialność i co gorsza mądrość, to pozostanie tylko fascynacja. Tak budować jakiejkolwiek relacji się nie da. No ale "żyj teraźniejszością, uśmiechaj się i niekonsekwentnie zmieniaj swoje zdanie w zależności od tego jak wiatr zawieje.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
I tak Ci nie wierzę.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Ale mi na tym wcale nie zależy
głęboka asceza
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Jaki ma być powód?
Po prostu odpisałem na post (bo domyślałem ze nikt nie podejmie sie dyskusji) i spotkała mnie lawina hejtu i niedorzeczności...
Po prostu odpisałem na post (bo domyślałem ze nikt nie podejmie sie dyskusji) i spotkała mnie lawina hejtu i niedorzeczności...
głęboka asceza
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 359
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
No i chwała Ci za to.. temat ciągniemy, ma więcej odpowiedzi, a to nie hejt, tylko próba igrania z Twoimi nerwami.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Dziwna nieprawidłowość - nie widzę niektórych WAŻNYCH dla mnie osób..
Mógłbys przedstawić wg frag. postów moje poddenerwowanie
głęboka asceza