czy ja mam schizofrenie?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
czy ja mam schizofrenie?
od jakiegos czasu, paru tygodni, mam takie uczucie jakbym byla z innego swiata-jakbym obserwowala cala rzeczywistosc w taki sposob jakbym ogladala film, czasem mam omamy wzrokowe-od czasu kiedy przezylam duzy wstrzas psychiczny. coraz czesciej mysle, ze to chyba schizofrenia... co mam zrobic? gdzie sie zglosic? czy to na pewno schizofrenia?
Poczytaj inne posty na tym forum, jest tu kilka opisów zachowań osób chorych. Jeśli Twoje zachowania są podobne to wcale nie znaczy że jesteś chory. Wizyta u psychiatry, psychologa w dzisiejszych czasach staje się normą a może przynieść ulgę i wykluczyć chorobę.
Gdyby lekarz przepisał jakieś poważniejsze leki radziłbym skonsultować się z innymi specjalistami aby zminimalizować ryzyko błędu lekarskiego.
Pamiętaj, laki zawsze mają skutki uboczne.
A tak w ogóle to bądż dobrej myśli na pewno JESTEŚ ZDROWY.
Gdyby lekarz przepisał jakieś poważniejsze leki radziłbym skonsultować się z innymi specjalistami aby zminimalizować ryzyko błędu lekarskiego.
Pamiętaj, laki zawsze mają skutki uboczne.
A tak w ogóle to bądż dobrej myśli na pewno JESTEŚ ZDROWY.
Witaj.
Ciężko jest odpowiedzieć na twoje pytanie. Myślę, że twoje spostrzeganie świata może być spowodowane jakimś przeżyciem traumatycznym lub silnym stresem. Nie można wykluczyć także choroby, dlatego myślę że powinnaś porozmawiać z psychologiem o swoich obawach. W dzisiejszych czasach pójście do psychologa jest jak najbardziej naturalną sprawą. Pomyśl o tym.
Pozdrawiam
Ciężko jest odpowiedzieć na twoje pytanie. Myślę, że twoje spostrzeganie świata może być spowodowane jakimś przeżyciem traumatycznym lub silnym stresem. Nie można wykluczyć także choroby, dlatego myślę że powinnaś porozmawiać z psychologiem o swoich obawach. W dzisiejszych czasach pójście do psychologa jest jak najbardziej naturalną sprawą. Pomyśl o tym.
Pozdrawiam
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz lut 19, 2006 9:08 am
- Lokalizacja: Warszawa
bujda z tą schizofrenią, wiem coiś na ten temat, przebywam z ludźmi takimi jak wy. To tylo kawał leniuchów do roboty, nic im nie jest, być może coś tam maja, ale nie to.
Ja mam to samo, ale nie schizofrenię, tylo zupełnie co innego, ale jakoś żyję, biorę się za robotę i do przodu
Staram się nie myśleć o jakikolwiek chorobach, aby tylo zająć się czymś, to jest podstawa
Ja mam to samo, ale nie schizofrenię, tylo zupełnie co innego, ale jakoś żyję, biorę się za robotę i do przodu
Staram się nie myśleć o jakikolwiek chorobach, aby tylo zająć się czymś, to jest podstawa
Nie masz schizofrenii, wiec nie wiem, jakim prawem oceniasz ludzi. Jak bys sie czul, gdybys szedl ulica, i mialbys wrazenie, ze kazdy czyha na twoje zycie? Albo slyszalbys grozby w normalnych rozmowach przypadkowych ludzi? A potem naladowano by Cie lekami tak, ze mialbys problemy nawet z wstawaniem z lozka? Nie twierdze, ze trzeba poddawac sie chorobie (sam sie nie poddaje), ale takie oceny sa nieco nie na miejscu.Andrzej1 pisze:bujda z tą schizofrenią, wiem coiś na ten temat, przebywam z ludźmi takimi jak wy. To tylo kawał leniuchów do roboty, nic im nie jest, być może coś tam maja, ale nie to.
Ja mam to samo, ale nie schizofrenię, tylo zupełnie co innego, ale jakoś żyję, biorę się za robotę i do przodu
Staram się nie myśleć o jakikolwiek chorobach, aby tylo zająć się czymś, to jest podstawa
czy ja mam schizofrenię?
Jest mi źle.Świat jest dla mnie głuchy i obcy.Bojęę się ludzi,nie umiem z nimi współżyć.Ciągle mi się wydaje że mówia o mnie,doszukuję się tego.Najcześciej jestem sama,a z drugiej strony samotność mnie wykańcza.Boję się być sama,boję się że będę skrzywdzona,trwożnie oczekuję złej przyszłości.
Re: czy ja mam schizofrenię?
Czujesz sie tak jak ja obecnie. Dlatego już nie jesteś sama.koło pisze:Jest mi źle.Świat jest dla mnie głuchy i obcy.Bojęę się ludzi,nie umiem z nimi współżyć.Ciągle mi się wydaje że mówia o mnie,doszukuję się tego.Najcześciej jestem sama,a z drugiej strony samotność mnie wykańcza.Boję się być sama,boję się że będę skrzywdzona,trwożnie oczekuję złej przyszłości.
no to jest jusz nas troje
www.pajacyk.pl klikac na brzuh to daje 5groszy na dzieci jakies tam biedne
czesc
czesc
a morze oprucz forum jakis czat zalorzyc na przylkad na http://polczat.pl/ i wystarczylo by tylko link co wy na to mialo by to sens ?
www.pajacyk.pl klikac na brzuh to daje 5groszy na dzieci jakies tam biedne
czesc
czesc
schizofrenia
Witajcie.
Pracowałam z ludźmi cierpiącymi na schizofrenię. Były to dzieciaki w wieki 12-16 lat. Straszna choroba. Ale powiem Wam, że z pracy musiałam zrezygnować ponieważ coraz częściej dostrzegałam u siebie objawy. Niestety pewne choroby można sobie wmówić. Jestem wrażliwym człowiekiem i kiedy np widziałam program w tv o tym jak to pewien facet lunatyk we śnie zabił swoją żonę, to w nocy ryglowałam drzwi, by nie być zagrożeniem dla otoczenia! Teraz unikam horrorów w kinie i tv, nie czytam detektywa, bo mam bujną wyobrażnię. Niekiedy czuję się jakoś dziwnie również jak "nie z tego świata", ale tylko czasami. Pozdrawiam Was wszystkich, głowa do góry. Trzeba dużo pracować, albo czymś się zająć, żeby w głowa nie myślała o pierdołach.
Pracowałam z ludźmi cierpiącymi na schizofrenię. Były to dzieciaki w wieki 12-16 lat. Straszna choroba. Ale powiem Wam, że z pracy musiałam zrezygnować ponieważ coraz częściej dostrzegałam u siebie objawy. Niestety pewne choroby można sobie wmówić. Jestem wrażliwym człowiekiem i kiedy np widziałam program w tv o tym jak to pewien facet lunatyk we śnie zabił swoją żonę, to w nocy ryglowałam drzwi, by nie być zagrożeniem dla otoczenia! Teraz unikam horrorów w kinie i tv, nie czytam detektywa, bo mam bujną wyobrażnię. Niekiedy czuję się jakoś dziwnie również jak "nie z tego świata", ale tylko czasami. Pozdrawiam Was wszystkich, głowa do góry. Trzeba dużo pracować, albo czymś się zająć, żeby w głowa nie myślała o pierdołach.
Re: czy ja mam schizofrenię?
i ja mam podobnie, a ludzi unikam kiedy tylko mogę.koło pisze:Jest mi źle.Świat jest dla mnie głuchy i obcy.Bojęę się ludzi,nie umiem z nimi współżyć.Ciągle mi się wydaje że mówia o mnie,doszukuję się tego.Najcześciej jestem sama,a z drugiej strony samotność mnie wykańcza.Boję się być sama,boję się że będę skrzywdzona,trwożnie oczekuję złej przyszłości.
na szczęście mam przyjaciółkę i chłopaka na których moge liczyć.
i przy nich czuje się w miare normalnie i niczego się nie obawiam..
Re: schizofrenia
ta jasne, wszystko przez to, że się obijamy. Te pierdoły to coś więcej niż bujanie w obłokach z braku innego zajęcia. Przepraszam, ale nic Cię praca z chorymi nie nauczyła, dobrze, że zrezygnowałaś.katzrzyna pisze:Trzeba dużo pracować, albo czymś się zająć, żeby w głowa nie myślała o pierdołach.
Schizofrenia w moim wieku?
czasem żygam życiem.
Czuje sie jakbym była w betonoym pudle bez zieleni.
Omamy? nie wiem czy to można zaliczć do omamów,ale kątem oka widze ruch postaci, których nie ma.
Czas sie dłuży, nie śpie po nocach- ucze sie.
Po powrocie ze szkoły ide spać i tak w kółko.
Telefon dawno wyłączyłam, leży na nocnej szafce.
Przy spotkaniach ze znajomymi czuje stres, krzywo na mnie patrzą, nie wiem może to wynika z niskiej samooceny. Nie, u psychiatry nie byłam, nie rozmawiałam o tym z nikim. Nie lubie o tym mówić. Przeczytałam o BPD, co prawda większość tego co tam pisze sie zgadza, ale nie chce popadać w większą paranoje.
Tak więc jestem skazana na samą siebie.
Moja dusza umiera za każdym dniem
mam 17 lat.
Czuje sie jakbym była w betonoym pudle bez zieleni.
Omamy? nie wiem czy to można zaliczć do omamów,ale kątem oka widze ruch postaci, których nie ma.
Czas sie dłuży, nie śpie po nocach- ucze sie.
Po powrocie ze szkoły ide spać i tak w kółko.
Telefon dawno wyłączyłam, leży na nocnej szafce.
Przy spotkaniach ze znajomymi czuje stres, krzywo na mnie patrzą, nie wiem może to wynika z niskiej samooceny. Nie, u psychiatry nie byłam, nie rozmawiałam o tym z nikim. Nie lubie o tym mówić. Przeczytałam o BPD, co prawda większość tego co tam pisze sie zgadza, ale nie chce popadać w większą paranoje.
Tak więc jestem skazana na samą siebie.
Moja dusza umiera za każdym dniem
mam 17 lat.