Dzieci skazane na dożywocie.
Moderator: moderatorzy
Dzieci skazane na dożywocie.
"Dzieci skazane na dożywocie
Co zrobić z dziećmi, które zabijają? Do niedawna w Stanach Zjednoczonych około dwóch i pół tysiąca ludzi odsiadywało wyrok dożywotniego pozbawienia wolności, bez możliwości zwolnienia warunkowego, za przestępstwa popełnione w wieku siedemnastu lat lub wcześniej. W roku 2012 Sąd Najwyższy uznał, że kara taka w odniesieniu do młodocianych jest „okrutna i niespotykana”, a także niekonstytucyjna. W 2016 roku ten sam sąd postanowił, że jego decyzja ma także działać wstecz. W efekcie wszystkie osoby skazane na dożywocie, bez możliwości zwolnienia warunkowego, za przestępstwa popełnione w wieku siedemnastu lat lub wcześniej mogą obecnie ubiegać się o prawo do wyjścia na wolność. Autorzy serialu nawiązując do dokumentu „Nastoletni mordercy” (opowiadającego o młodocianych odsiadujących karę dożywocia) wracają do przerażających zbrodni popełnionych przez skazanych, zastanawiają się nad szansą ich wyjścia na wolność, przedstawiają ich przesłuchania w sprawie ewentualnego zwolnienia warunkowego, a także ponowny wyrok jaki zapadł w ich sprawie. Czy młodociani, którzy dopuścili się strasznych czynów nie zasługują na szansę odkupienia? Serial pozwala przyjrzeć się temu kontrowersyjnemu tematowi z różnych perspektyw i zgłębić złożone konsekwencje dziecięcych zbrodni".
Był chłopaczek, który w młodości znęcał się nad zwierzętami. "Złapał z kolegami małego kotka i mówi: "Ty go trzymaj, a ja go będę tak po ryju napier..."
Ale kotek się zaczął szamotać przestraszony, podrapał kolegę, wyrwał się z jego rąk i uciekł.
A chłopaczek został później policjantem.
Każdy zasługuje na odkupienie, prawda?
Co zrobić z dziećmi, które zabijają? Do niedawna w Stanach Zjednoczonych około dwóch i pół tysiąca ludzi odsiadywało wyrok dożywotniego pozbawienia wolności, bez możliwości zwolnienia warunkowego, za przestępstwa popełnione w wieku siedemnastu lat lub wcześniej. W roku 2012 Sąd Najwyższy uznał, że kara taka w odniesieniu do młodocianych jest „okrutna i niespotykana”, a także niekonstytucyjna. W 2016 roku ten sam sąd postanowił, że jego decyzja ma także działać wstecz. W efekcie wszystkie osoby skazane na dożywocie, bez możliwości zwolnienia warunkowego, za przestępstwa popełnione w wieku siedemnastu lat lub wcześniej mogą obecnie ubiegać się o prawo do wyjścia na wolność. Autorzy serialu nawiązując do dokumentu „Nastoletni mordercy” (opowiadającego o młodocianych odsiadujących karę dożywocia) wracają do przerażających zbrodni popełnionych przez skazanych, zastanawiają się nad szansą ich wyjścia na wolność, przedstawiają ich przesłuchania w sprawie ewentualnego zwolnienia warunkowego, a także ponowny wyrok jaki zapadł w ich sprawie. Czy młodociani, którzy dopuścili się strasznych czynów nie zasługują na szansę odkupienia? Serial pozwala przyjrzeć się temu kontrowersyjnemu tematowi z różnych perspektyw i zgłębić złożone konsekwencje dziecięcych zbrodni".
Był chłopaczek, który w młodości znęcał się nad zwierzętami. "Złapał z kolegami małego kotka i mówi: "Ty go trzymaj, a ja go będę tak po ryju napier..."
Ale kotek się zaczął szamotać przestraszony, podrapał kolegę, wyrwał się z jego rąk i uciekł.
A chłopaczek został później policjantem.
Każdy zasługuje na odkupienie, prawda?
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
A ten co go trzymał, siedzi.
Taka perfidna ewolucja. Cwaniak zawsze będzie cwaniakiem.
Taka perfidna ewolucja. Cwaniak zawsze będzie cwaniakiem.
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
Był też inny chłopaczek, który znalazł zabłąkane pisklę, to znaczy kurczę młode, dopiero wyklute z jajka i uczące się chodzić i dziwnie rozbawiony zaczął podrzucać je w górę z całej siły, może chciał zobaczyć jak lata.
Nie chciało latać, to zaczął podrzucać je jeszcze silniej i bardziej brutalnie. Spadało kilka razy jak placek na ziemię, na miazgę.
Ciekawe co by było, gdyby jego tak podrzucać.
Później za parę lat ktoś walił czyjąś głową o asfalt i ...
Nie chciało latać, to zaczął podrzucać je jeszcze silniej i bardziej brutalnie. Spadało kilka razy jak placek na ziemię, na miazgę.
Ciekawe co by było, gdyby jego tak podrzucać.
Później za parę lat ktoś walił czyjąś głową o asfalt i ...
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
"Moja walka o uratowanie życia przed niesprawiedliwą karą śmierci nigdy nie zabiera mi empatii dla ofiar i ich rodzin. Wszyscy w tej sytuacji cierpią i nikt nie wygrywa, po prostu modlę się o pokój dla nich wszystkich" - napisała".
https://gwiazdy.wp.pl/kim-kardashian-ni ... 635204832a
No tak pięknie, ale najlepiej byłoby wiedzieć wszystko w jakiś nadnaturalny sposób i rozliczyć sprawiedliwie wszystkie istoty biorące udział w danym zjawisku.
Każda chwila oddalająca śmierć działa na korzyść zarówno ofiar jak i sprawców - żeby nie spotkali się w bezsensownej nicości.
Ofiary jako zmarli, zyskują wtedy tak jakby potencjalne przynajmniej prawdopodobieństwo otrzymania zadośćuczynienia życiem sprawców, tym tlącym się płomykiem świadomości na tym świecie, który może ukierunkować się na zjawiska rozliczane według ponadjednostkowego klucza w jakiejś transcendencji lub historii.
Niektórzy może będą potrzebować prawie całej wieczności, żeby świadomym istnieniem swoim wymazać krótką chwilę z zamierzchłych czasów i jej konsekwencje.
Kara śmierci zamyka i unieruchamia obie strony w beznadziejnym momencie, stopklatce z tragedii i nic już nie da się w ogóle zrobić. Możliwe, że wtedy zmarli bardziej cierpią w obliczu nicości i nieskończoności, mając świadomość, że tylko na tym się wszystko skończyło.
Możliwe też, że ktoś zbija kapitał polityczny albo inne bogactwa - sławę, popularność w określonym segmencie politycznym czy światopoglądowym społeczeństwa.
https://gwiazdy.wp.pl/kim-kardashian-ni ... 635204832a
No tak pięknie, ale najlepiej byłoby wiedzieć wszystko w jakiś nadnaturalny sposób i rozliczyć sprawiedliwie wszystkie istoty biorące udział w danym zjawisku.
Każda chwila oddalająca śmierć działa na korzyść zarówno ofiar jak i sprawców - żeby nie spotkali się w bezsensownej nicości.
Ofiary jako zmarli, zyskują wtedy tak jakby potencjalne przynajmniej prawdopodobieństwo otrzymania zadośćuczynienia życiem sprawców, tym tlącym się płomykiem świadomości na tym świecie, który może ukierunkować się na zjawiska rozliczane według ponadjednostkowego klucza w jakiejś transcendencji lub historii.
Niektórzy może będą potrzebować prawie całej wieczności, żeby świadomym istnieniem swoim wymazać krótką chwilę z zamierzchłych czasów i jej konsekwencje.
Kara śmierci zamyka i unieruchamia obie strony w beznadziejnym momencie, stopklatce z tragedii i nic już nie da się w ogóle zrobić. Możliwe, że wtedy zmarli bardziej cierpią w obliczu nicości i nieskończoności, mając świadomość, że tylko na tym się wszystko skończyło.
Możliwe też, że ktoś zbija kapitał polityczny albo inne bogactwa - sławę, popularność w określonym segmencie politycznym czy światopoglądowym społeczeństwa.
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
"Fascynacja prawem nie wzięła się znikąd, bowiem ojciec Kim, Robert Kardashian, był prawnikiem. Co więcej, był w zespole obrońców O.J. Simpsona, oskarżonego o morderstwo swojej byłej żony oraz kelnera. Jeden z najgłośniejszych procesów karnych lat 90-tych wstrząsnął zarówno opinią publiczną, jak i fanami popularnego sportowca. Wielu ludzi nie mogło uwierzyć w jego winę i finalnie Simpson został uniewinniony. Miał jedynie zapłacić odszkodowanie rodzinom ofiar. W tamtym okresie rodzina Kardashianów przyjaźniła się z Simpsonami, więc był to tym większy szok. W śledztwie popełniono wiele błędów, a ponadto zarówno sąd, jak i prokuratora zmagali się z ogromną presją społeczną".
https://k-mag.pl/article/kim-kardashian ... ziennictwa
https://k-mag.pl/article/kim-kardashian ... ziennictwa
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
Może jednak nie wszyscy wyrywali kotom ogony z ... w dzieciństwie.
https://www.lublin112.pl/znaleziony-kot ... a-zdjecia/
https://www.lublin112.pl/znaleziony-kot ... a-zdjecia/
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
"Serial przedstawia grupę osób uczestniczących w grach, ale konkurujących ze sobą na śmierć i życie, gdzie przegrywający są brutalnie zabijani. Grupa perwersyjnych milionerów robi zakłady i bawi się obserwowaniem tych „zabaw”. W serialu gra idzie o wielomilionową nagrodę dla zwycięzcy, który przeżyje.
"Dzieci padają na ziemię udając martwych"
- Zauważyliśmy, że 8- i 9-latkowie bawią się w gry podobne do tych pokazywanych w filmie. Ze śpiewem naśladują strzały do przegrywających i sami padają na ziemię udając martwych. Jestem w szoku - napisała na Twitterze jedna z nauczycielek, otwierając w sieciach społecznościowych debatę".
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
To nawet w ewolucji w przyrodzie zwierzęta z jednego gatunku nie zabijają się wzajemnie na śmierć w rywalizacji o pozycję w hierarchii stada, tylko konkurują umownie i rytualnie na rykowiskach.
Człowiek to najgorsze zwierzę, wymyślił masowe ludobójstwa, wojny, pożogę i śmierć własnych bliźnich.
"Dzieci padają na ziemię udając martwych"
- Zauważyliśmy, że 8- i 9-latkowie bawią się w gry podobne do tych pokazywanych w filmie. Ze śpiewem naśladują strzały do przegrywających i sami padają na ziemię udając martwych. Jestem w szoku - napisała na Twitterze jedna z nauczycielek, otwierając w sieciach społecznościowych debatę".
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
To nawet w ewolucji w przyrodzie zwierzęta z jednego gatunku nie zabijają się wzajemnie na śmierć w rywalizacji o pozycję w hierarchii stada, tylko konkurują umownie i rytualnie na rykowiskach.
Człowiek to najgorsze zwierzę, wymyślił masowe ludobójstwa, wojny, pożogę i śmierć własnych bliźnich.
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
https://www.lublin112.pl/ktos-porzucil- ... ielnicowy/
I nie wszyscy widocznie na świecie żyją ze sobą jak pies z kotem
I nie wszyscy widocznie na świecie żyją ze sobą jak pies z kotem
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
Dożywocie to za łagodna kara? No to zobaczmy więcej.
To wcale nie jest takie proste. Odrzucenie kary śmierci wymaga bardzo potężnej etyki i mocy.
"Kara śmierci w USA. Dzieci, którym Ameryka nie dała drugiej szansy"
"Pierwszy jej udokumentowany przypadek związany jest ze sprawą 12–letniej dziewczynki o nazwisku Hannah Ocuish. Pochodziła ona z dysfunkcyjnej rodziny i prawdopodobnie cierpiała na zaburzenia rozwoju. Jej matka, rodowita Indianka, była alkoholiczką, a nieznany ojciec opuścił rodzinę jeszcze przed urodzeniem Hannah. Dorastająca w takich warunkach nastolatka szybko zeszła na drogę występku. W 1786 roku została przyłapana na kradzieży truskawek z przydomowej działki przez sześcioletnią dziewczynkę. Hannah zaplanowała okrutną zemstę. W drodze do szkoły zaczepiła dziecko, uderzyła je w głowę, a następnie udusiła. Ciało ukryła pod kamieniami, jednak zostało ono wkrótce odnalezione, a Hannah stała się od razu główną podejrzaną. Proces został przeprowadzony według standardów przewidzianych dla pełnoletnich przestępców. Obowiązywało bowiem wówczas przekonanie, iż „dzieci to tylko mali dorośli”. Zachowane zeznania świadków wskazują jednak, że na rozprawie wśród publiczności dominowało współczucie dla dziewczynki. Nawet sędzia wydawał się chwilami być bliski łez. Zdołał jednak całkowicie oddzielić własne emocje od wydawanego wyroku. Skazując Hannah na karę śmierci przez powieszenie, powiedział do niej: „Oszczędzenie ciebie ze względu na wiek stwarzałoby – jak mówi prawo – zagrożenie dla społeczeństwa, gdyż byłoby popieraniem poglądu, że dzieci mogą popełniać tak okrutne czyny bezkarnie”. Jakby sam wyrok nie był wystarczająco druzgocący dla winowajczyni, sędzia pognębił ją jeszcze słowami: „Musisz zrozumieć, że po śmierci czeka cię jeszcze jeden proces, jeszcze bardziej surowy i srogi niż ten, w którym odpowiadać będziesz przed Bogiem, którego obraziłaś. Po Jego stronie stanie zamordowane dziecko jako główny świadek przeciwko tobie”. Groźba ta wydaje się tym dziwniejsza, iż amerykański system sprawiedliwości zawsze potępiał tzw. double jeopardy – czyli zjawisko wielokrotnego sądzenia sprawcy za te same czyny".
https://www.rp.pl/historia/art9084971-k ... iej-szansy
Aha, z tą karą śmierci to chodziło o szybsze oddanie winnego w ręce Sądu Bożego. Jak można go tam przetransportować według wierzeń i podejrzeń odwiecznych ludu? Wyekspediować tam natychmiast duszę przez śmierć.
Ten drugi surowy proces niestety nie dojdzie pewnie nigdy do skutku. Zjawisko rozpuściło się w entropii Wszechświata i nikt i nic już tego nie poskłada w przyszłości. Nikt ze stron dramatu już nic nie wie i nie będzie świadomy. Skończyło się na tym, na czym zakończyli tutaj.
Bozia bawi się galaktykami, strzela piorunem do 185 000 Asyryjczyków, spuszcza plagi egipskie na konkurencyjnych bożków, a nie powstrzymała mikroskopijnego ludzika na planecie Ziemia. Przecież to prosta biologia i psychologia w zasięgu jego władzy.
Oby sama Bozia nie była też oskarżona o nie udzielenie pomocy lub nie zapobiegnięcie przestępstwu.
Kiedyś pewien ateista tłumaczył mi, że dla Boga lepiej byłoby, żeby nie istniał. Niech będzie lepiej nieświadomy tego co się dzieje, słodko śpi. Ale to też nie jest rozwiązanie, istota wyższa nie może nie istnieć. Nie da się Stwórcy "ukarać" nieistnieniem, w systemie teistycznym.
Istota, która widzi wszystko naraz i jest wszędzie, musiałaby się liczyć też z wszelkimi konsekwencjami swojego pojawienia się w centrum wydarzeń, zwłaszcza, że mogłaby wszystko. Komu dano wiele, od tego wiele się wymaga.
Komu dano Wszechmoc, od tego będzie się nieskończenie wiele wymagało.
To wcale nie jest takie proste. Odrzucenie kary śmierci wymaga bardzo potężnej etyki i mocy.
"Kara śmierci w USA. Dzieci, którym Ameryka nie dała drugiej szansy"
"Pierwszy jej udokumentowany przypadek związany jest ze sprawą 12–letniej dziewczynki o nazwisku Hannah Ocuish. Pochodziła ona z dysfunkcyjnej rodziny i prawdopodobnie cierpiała na zaburzenia rozwoju. Jej matka, rodowita Indianka, była alkoholiczką, a nieznany ojciec opuścił rodzinę jeszcze przed urodzeniem Hannah. Dorastająca w takich warunkach nastolatka szybko zeszła na drogę występku. W 1786 roku została przyłapana na kradzieży truskawek z przydomowej działki przez sześcioletnią dziewczynkę. Hannah zaplanowała okrutną zemstę. W drodze do szkoły zaczepiła dziecko, uderzyła je w głowę, a następnie udusiła. Ciało ukryła pod kamieniami, jednak zostało ono wkrótce odnalezione, a Hannah stała się od razu główną podejrzaną. Proces został przeprowadzony według standardów przewidzianych dla pełnoletnich przestępców. Obowiązywało bowiem wówczas przekonanie, iż „dzieci to tylko mali dorośli”. Zachowane zeznania świadków wskazują jednak, że na rozprawie wśród publiczności dominowało współczucie dla dziewczynki. Nawet sędzia wydawał się chwilami być bliski łez. Zdołał jednak całkowicie oddzielić własne emocje od wydawanego wyroku. Skazując Hannah na karę śmierci przez powieszenie, powiedział do niej: „Oszczędzenie ciebie ze względu na wiek stwarzałoby – jak mówi prawo – zagrożenie dla społeczeństwa, gdyż byłoby popieraniem poglądu, że dzieci mogą popełniać tak okrutne czyny bezkarnie”. Jakby sam wyrok nie był wystarczająco druzgocący dla winowajczyni, sędzia pognębił ją jeszcze słowami: „Musisz zrozumieć, że po śmierci czeka cię jeszcze jeden proces, jeszcze bardziej surowy i srogi niż ten, w którym odpowiadać będziesz przed Bogiem, którego obraziłaś. Po Jego stronie stanie zamordowane dziecko jako główny świadek przeciwko tobie”. Groźba ta wydaje się tym dziwniejsza, iż amerykański system sprawiedliwości zawsze potępiał tzw. double jeopardy – czyli zjawisko wielokrotnego sądzenia sprawcy za te same czyny".
https://www.rp.pl/historia/art9084971-k ... iej-szansy
Aha, z tą karą śmierci to chodziło o szybsze oddanie winnego w ręce Sądu Bożego. Jak można go tam przetransportować według wierzeń i podejrzeń odwiecznych ludu? Wyekspediować tam natychmiast duszę przez śmierć.
Ten drugi surowy proces niestety nie dojdzie pewnie nigdy do skutku. Zjawisko rozpuściło się w entropii Wszechświata i nikt i nic już tego nie poskłada w przyszłości. Nikt ze stron dramatu już nic nie wie i nie będzie świadomy. Skończyło się na tym, na czym zakończyli tutaj.
Bozia bawi się galaktykami, strzela piorunem do 185 000 Asyryjczyków, spuszcza plagi egipskie na konkurencyjnych bożków, a nie powstrzymała mikroskopijnego ludzika na planecie Ziemia. Przecież to prosta biologia i psychologia w zasięgu jego władzy.
Oby sama Bozia nie była też oskarżona o nie udzielenie pomocy lub nie zapobiegnięcie przestępstwu.
Kiedyś pewien ateista tłumaczył mi, że dla Boga lepiej byłoby, żeby nie istniał. Niech będzie lepiej nieświadomy tego co się dzieje, słodko śpi. Ale to też nie jest rozwiązanie, istota wyższa nie może nie istnieć. Nie da się Stwórcy "ukarać" nieistnieniem, w systemie teistycznym.
Istota, która widzi wszystko naraz i jest wszędzie, musiałaby się liczyć też z wszelkimi konsekwencjami swojego pojawienia się w centrum wydarzeń, zwłaszcza, że mogłaby wszystko. Komu dano wiele, od tego wiele się wymaga.
Komu dano Wszechmoc, od tego będzie się nieskończenie wiele wymagało.
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
A tu kolejny przejaw zła kary śmierci wymierzanej ludziom przez ludzi na tej planecie.
„Dzieci skazanych na śmierć” (2014)
Film dokumentalny rzucający światło na losy chińskich dzieci, których rodzice zostali skazani na śmierć.
Opis filmu „Dzieci skazanych na śmierć”
Istniejąca w Chinach kara śmierci powoduje, że wiele dzieci zostaje sierotami. Rodziny skazańców najczęściej zrywają z nimi więzi, uważając je za zło i powód do wstydu. W konsekwencji są skazane na opiekę społeczną i życie w sierocińcach, bo niestety nie można ich adoptować. Z inicjatywy Zhang Shugin, pracowniczki więzień, która postanowiła otoczyć sieroty opieką, powstało już kilka przeznaczonych dla nich domów. Dokument przedstawia także wstrząsające pożegnania rodziców z dziećmi".
https://vod.tvp.pl/filmy-dokumentalne,1 ... erc,313092
A może jestem zbyt łagodny i naiwny w kwestii karania złoczyńców? Może nie doświadczyłem od przestępców jeszcze poważnego zła? Nie wiem.
Gdzieś też słyszałem hasło: "Wieszajmy bandytów póki mali".
„Dzieci skazanych na śmierć” (2014)
Film dokumentalny rzucający światło na losy chińskich dzieci, których rodzice zostali skazani na śmierć.
Opis filmu „Dzieci skazanych na śmierć”
Istniejąca w Chinach kara śmierci powoduje, że wiele dzieci zostaje sierotami. Rodziny skazańców najczęściej zrywają z nimi więzi, uważając je za zło i powód do wstydu. W konsekwencji są skazane na opiekę społeczną i życie w sierocińcach, bo niestety nie można ich adoptować. Z inicjatywy Zhang Shugin, pracowniczki więzień, która postanowiła otoczyć sieroty opieką, powstało już kilka przeznaczonych dla nich domów. Dokument przedstawia także wstrząsające pożegnania rodziców z dziećmi".
https://vod.tvp.pl/filmy-dokumentalne,1 ... erc,313092
A może jestem zbyt łagodny i naiwny w kwestii karania złoczyńców? Może nie doświadczyłem od przestępców jeszcze poważnego zła? Nie wiem.
Gdzieś też słyszałem hasło: "Wieszajmy bandytów póki mali".
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
Podtrzymuję jednak swoje przekonania co do zła i szkodliwości kary śmierci, chociaż rodziny ofiar przestępstw pewnie by mnie wysiudali z sądów i społeczeństwa w regionach, w których kara śmierci jest przewidziana w prawie.
Co na przykład zrobić z tą biedną dziewczyną, która pewnie nieźle zaburzona uczyniła coś takiego?
Kobity by mnie rozerwały na strzępy gdybym ją bronił przed uśmierceniem.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
Co na przykład zrobić z tą biedną dziewczyną, która pewnie nieźle zaburzona uczyniła coś takiego?
Kobity by mnie rozerwały na strzępy gdybym ją bronił przed uśmierceniem.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
Może tak bardzo chciała mieć potomstwo, a nie mogła, wypaczony instynkt macierzyński, ciąża urojona, kto tam wie do czego bardzo zaburzone kobiety są zdolne.
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
Kara śmierci.
Zgrzyt PISu z Kościołem? Niedobrze.
https://www.rmf24.pl/polityka/news-prem ... rp_state=1
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/morawie ... ze/5xyj2ng
Co do Japonii, to zestawianie jej prawa i cywilizacji z wartościami chrześcijańskimi jest dosyć nietrafione. W Japonii chrześcijaństwa nie było prawie wcale.
Kościół zresztą też dopiero od niedawana jednoznacznie opowiada się przeciwko karze śmierci. Doskonali się po tysiącach lat organizacji zgodnie z postępem cywilizacji. Wcześniej kruche organizmy biologiczne bliźnich w ekosystemie tego systemu rzeczy łatwo i bezmyślnie można było eliminować, bo się rozpadały pod dotknięciem, a dusze ulatywały gdzie chciały.
"Papież Franciszek zmienił paragraf Katechizmu na temat kary śmierci
Papież Franciszek zmienił paragraf Katechizmu Kościoła Katolickiego na temat kary śmierci. Stwierdza on obecnie, że „Kościół w świetle Ewangelii naucza, że kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby, i z determinacją angażuje się na rzecz jej zniesienia na całym świecie”.
(...)
. Katechizm Kościoła Katolickiego został promulgowany w 1992 r. przez Jana Pawła II i już trzy lata później – po wydaniu encykliki Evangelium vitae – została do niego wprowadzona zmiana dotycząca właśnie kary śmierci. Przyjęty wówczas paragraf dopuszczał najwyższy wymiar kary, jednocześnie jednak podkreślał, że przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy są bardzo rzadkie".
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/ne ... chizm.html
Zgrzyt PISu z Kościołem? Niedobrze.
https://www.rmf24.pl/polityka/news-prem ... rp_state=1
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/morawie ... ze/5xyj2ng
Co do Japonii, to zestawianie jej prawa i cywilizacji z wartościami chrześcijańskimi jest dosyć nietrafione. W Japonii chrześcijaństwa nie było prawie wcale.
Kościół zresztą też dopiero od niedawana jednoznacznie opowiada się przeciwko karze śmierci. Doskonali się po tysiącach lat organizacji zgodnie z postępem cywilizacji. Wcześniej kruche organizmy biologiczne bliźnich w ekosystemie tego systemu rzeczy łatwo i bezmyślnie można było eliminować, bo się rozpadały pod dotknięciem, a dusze ulatywały gdzie chciały.
"Papież Franciszek zmienił paragraf Katechizmu na temat kary śmierci
Papież Franciszek zmienił paragraf Katechizmu Kościoła Katolickiego na temat kary śmierci. Stwierdza on obecnie, że „Kościół w świetle Ewangelii naucza, że kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby, i z determinacją angażuje się na rzecz jej zniesienia na całym świecie”.
(...)
. Katechizm Kościoła Katolickiego został promulgowany w 1992 r. przez Jana Pawła II i już trzy lata później – po wydaniu encykliki Evangelium vitae – została do niego wprowadzona zmiana dotycząca właśnie kary śmierci. Przyjęty wówczas paragraf dopuszczał najwyższy wymiar kary, jednocześnie jednak podkreślał, że przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy są bardzo rzadkie".
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/ne ... chizm.html
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
"Kłótnia z nauczycielką pierwszej klasy. Sześciolatek chwycił za broń"
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
I co z takim zrobić?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
I co z takim zrobić?
Re: Dzieci skazane na dożywocie.
A co z taką?
USA. 14-latka śmiertelnie postrzeliła 11-latka. Celowała w koleżankę
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle
USA. 14-latka śmiertelnie postrzeliła 11-latka. Celowała w koleżankę
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle