Praca w domu

Moderator: moderatorzy

Kefas
zaufany użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: sob sty 03, 2009 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Praca w domu

Post autor: Kefas »

zaczynasz chwalić swój produkt i musisz sprawić żeby klient myślał że nadal go chce.Wizualizacje,argumenty.Nauczysz się powodzenia.
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2953
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Praca w domu

Post autor: Piotrek007 »

Wystawić aukcje na allegro czy amazon to każdy potrafi.Mnie interesowało w szczególności skąd brać produkty i jakie formalności musiał bym dopełnić aby robić to legalnie.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2953
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Praca w domu

Post autor: Piotrek007 »

Ja napewno spróbuje. Nie potrzeba inwestować nawet złotówki i nie trzeba nawet rejestrować działalności gospodarczej.Wystarczy poświęcić temu troszkę czasu.Czy uda mi się cokolwiek sprzedać to się dopiero okaże.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
rozszczepionyumysl
zaufany użytkownik
Posty: 822
Rejestracja: wt mar 09, 2021 2:58 pm
płeć: mężczyzna

Re: Praca w domu

Post autor: rozszczepionyumysl »

Myślałem, że kupiłeś ten droższy kurs, bo pisałeś o e-booku, ale jak ten tańszy, to pewnie nie jest jeszcze tak źle, u mnie byłoby gorzej z kupnem produktów.
einsam
zaufany użytkownik
Posty: 393
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:10 pm
płeć: mężczyzna

Re: Praca w domu

Post autor: einsam »

Za 44 lata życia,aż 20 lat przepracowałem w gospodarstwie moich rodziców.Od 4 klasy szkoły podstawowej.Praca była ciężka,a za wysiłek dostawałem jedzenie i najtańsze ubranie.Nie było 500+.Tatuś gonił mnie do roboty w polu przy sadzeniu bobu.Potem plewieniu,schylaniu.Nie dawał za to ani 1 groszówki.Wszystko ze sprzedaży bobu zabierał dla siebie.Nie dawał kieszonkowego.Nie miałem na lody,ani na orenżadę.Myślę,że to była niewolnicza praca moja czyli dziecka.Ktoby pomyślał,że można tak wykożystywać dzieci do niewolniczej pracy,zamiast,żeby dzieci miały czas i siłę do nauki w szkole,tak jak miały dzieci w mieście.Przez to wszystko straciłem zdrowie psychiczne.Smutne to jest...
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”