1. Dawidzie jak można porównywać przyznanie się do winy kiedy jest się niewinnym w wyniku tortur do twierdzenia że nie ma się ptaków głowie kiedy się je czuje i rzeczywiście ich tam nie ma. Nie mówię o poglądach politycznych tylko o chorobie.
2. „Zadajesz mi takie pytanie, jak np. byś chciała, żebym dał ci odpowiedź na pytanie "Jak żyć?" Czy ty uważasz, że odpowiedź jest taka prosta jak magiczne wyciągnięcie królika z kapelusza?”
Nie Dawidzie, ja zwyczajnie nie wiedziałam jak mam rozumieć Twoją odpowiedź, więc zwyczajnie zapytałam czy tak miałam to zinterpretować.
3. Nie wierzę w żadne czarodziejskie różdżki i czarowników. Lekarze i leki to nie jest żadna złudna nadzieja czasem to jedyna nadzieja, nadzieja nie zawieszona w próżni tylko na doświadczeniu.
4. DawidzieWarsaw znam Hanię, jak słyszałeś nie ma cudów, nie mogłeś nic zaradzić nawet znając możliwą przyczynę problemów, psychiatra nie maskuje problemów tylko powinien leczyć chorobę, można leczyć się psychiatrycznie i jednocześnie być pod opieką psychologa. Nawet rozwiązanie problemów nie może zatrzymać ciągu urojeń. Psychiatra to nie przyjaciel z którym rozmawiasz o swoich problemach życiowych, co nie znaczy że są one mu obojętne, psychiatrzy również pytają o rodzinę, o przeżycia, o uczucia.
5. Psychotropy to nie alkohol, nie rozumiem tego porównania. Poczytaj forum, zobaczysz że są osoby które biorą leki z obawy przed powrotem psychozy, które szukają odpowiedniejszych leków bo niektóre mają nieznośne skutki uboczne, ale pozwalają one żyć, funkcjonować. Nie wierzę że kiedykolwiek byłeś w szpitalu psychiatrycznym. Mi lekarz pokazywał przypadki nie leczonej schizofrenii z niektórymi osobami nawet nie jest możliwa rozmowa bo z ich ust wydobywa się monolog, bełkot, nie można ich poznać, bo nie ma z nimi kontaktu, wtedy lekarz nie szuka przyczyn tylko leczy skutki.
6. „Coś jak soteryjny azyl dla kogoś, kto mówi, że ma ptaki w głowie? Czemu nie.”
Czyli azyl i oczekiwanie aż osoba sama wyjmie sobie ptaki z głowy, przecież to jest moment aby wbić sobie w głowę nóż, przywiązał byś taką osobę pasami? Aby nie zrobiła sobie krzywdy i wtedy rozmawiał o problemach? A kiedy osoba chciała by iść do chirurga na operację chirurgiczną bo to dziobie i boli i cierpienie to Ty byś powiedział nie, nie nie, porozmawiajmy o rodzinie? Nie zawsze można zdiagnozować sytuację rodzinną, dla Ciebie wszystko jest takie proste, a ja pytam co to daje w leczeniu np. urojeń? Omamów? Przekonania że ktoś chce zabić? Że zniszczyć? Że nikt na świecie nie lubi? Dawidzie nawet nie masz pojęcia! Nawet nie wiesz jak mnie boli to co piszesz, jak mnie trzęsie kiedy ja Ci odpowiadam a Ty i tak nic nie zrozumiesz! Co miało by zmienić zmiana miejsca pobytu? Myślisz o przeprowadzce? Do innego miasta? Mieszkania? Nie rozumiem! Co to by miało zmienić? Po co? Do czego to miałby być krok? Do nowego życia? Bez cierpienia? Bez bólu? Jak? JAK?! Czy to sprawiło by że ptaki znikną, że diabły sobie pójdą, zmieniło by się przekonanie że ktoś chce zabić?! Gdybyś kiedykolwiek był w szpitalu wiedział byś że nawet tam pacjent ma prawo odmówić przyjmowania leków!! Się jej robi, się jej robi, lekarze ratują jej życie!! Aby choroba nie doprowadziła do takiego stanu z którego z Hanią się teraz śmiejemy, chociaż to przecież śmieszne nie jest, choroba nie jest śmieszna, to jak człowiek któremu nikt nie pomógł mówi ciągi absurdów bez ładu i składu, z którym nie można rozmawiać kontaktu nawiązać – to nie jest śmieszne, to jest przerażające!
7. Nie mam siły.
8.
Zobacz Dawidzie to jest jasna i oczywista niespójność! To tak jak byś mówił że codziennie rano smarujesz bułkę masłem twierdząc jednocześnie że coś takiego jak masło nie istnieje. Nie rozumiesz? Żaden artykuł nie zmieni tego że to jest niespójne. Żadne odniesienia, publikacje, źródła nie sprawią że Twoje argumenty "dlaczego psychiatria jest szkodliwa" będą argumentami za tym że psychiatria jest szkodliwa, to że wskazujesz nam osobę która twierdzi tak samo jak Ty nie znaczy że ona zna prawdę, że ona jedyna wie jak jest, że to jest słuszne że to jest prawdziwe, co z tego że napiszesz wielkimi literami że to DOWODY NAUKOWE co to zmienia, inni też mają dowody naukowe ale Ty uważasz że jedne i jedyne są prawdziwe i nie są mitem nie mając na to żadnych dowodów. Ptolemeusz miał swoje dowody naukowe, Kopernik też miał swoje dowody naukowe, a kto wie czy nie urodzi się Seler który będzie miał dowody naukowe na to że ziemia rzeczywiście jest płaska i trzyma ją słoń. Nie ma dowodu naukowego na który jest dowód naukowy, wszystko opiera się na jakiś aksjomatach, faktach bazowych i twierdzeniach, każdy naukowiec pracuje w swoim paradygmacie, a Ty wiesz który jest słuszny, nie akceptujesz faktów które potwierdzają inną teorię, jesteś fanatykiem.zbyszek pisze:Dawid miałby leczyć się na schizofrenią, a zaprzecza istnieniu tej choroby. To jest niespójne.