Urojenia złodziejstwa

[Niemamnie]

Jak chcą mnie okradać to niech kradną urojenia.

[Catastrophique]

Ja bym ich jednak nikomu nie zyczyl.

[Niemamnie]

Ja też, ale mogę się podzielić nadmiarem

[Catastrophique]

Wyobraź sobie co by bylo, gdyby urojenia byly zarazliwe jak grypa. Wtedy dopiero by nas izolowano.

[Niemamnie]

Urojenia są myślami, myśli są energią, na szczęście czaszka ją skuteczni izoluje.

Mam 6mld lat urojeń +- 40mln lat. Z chęcią oddam wszystkie.

[Catastrophique]

6 mld lat urojen - 654 000 hospitalizacji :p.

[Niemamnie]

Wystarczyła jedna przez ten czas.

[Catastrophique]

No to miales zajebistych lekarzy :p.

[schizo11]

Też kiedyś miałem urojenia, że ktoś mi w jakiś sposób ukradł pieniądze z konta.
Proszę Cię po prostu nie wierz w nie. Wiem, że trudno powiedzieć.
Bierz leki tak jak trzeba. Jak nie działają idź do lekarza.

[Niemamnie]

Jeszcze miałem urojenia polegające na przypisywaniu ról i historii ludziom.
Te trzy typy urojeń dominują w mojej chorobie, że mnie okradają, że ludzi są kimś innym i że czas inaczej płynie.

[Adi]

Wyobraź sobie co by bylo, gdyby urojenia byly zarazliwe jak grypa. Wtedy dopiero by nas izolowano.

Jest coś takiego jak paranoja zaindukowana.

[Catastrophique]

Rzadko kto, jest tak bezkrytyczny.

[Niemamnie]

Zbiorowa paranoja jest możliwa ale potrzebny jest zbiorowy i ukierunkowany lęk.
Najłatwiej wytworzyć taki lęk dostarczając wspólnego wroga.

[Chłopiec Papuśny]

Właśnie to robicie.

[Niemamnie]

Jak chodziłem na dzienny to były spotkania z psychologiem na których były podstawy psychologii.
Psycholog mówił o trzech rodzajach atrybucji: do siebie, od siebie i środowisko.
Atrybucja do siebie polega na obwinianiu siebie o wszystko.
Atrybucja od siebie polega na obwinianiu innych.
A atrybucja typu środowisko, że nie osoba jest winna tylko splot okoliczności lub inny czynnik.

U mnie choroba wgryzła się w te trzy rodzaje atrybucji.
Do siebie to jestem okradany, taki stan umysłu, nie że przez kogoś.
Od siebie to inni są kimś innym i przypisuję im historie, przeważnie przypisuję im role lepsze niż sobie i zazdroszczę.
A środowisko to że czas inaczej płynie.

[Słonecznik1]

mi kiedyś w szpitalu nie w Warszawie personel gwizdnął kurtke. A w szpitalach tez kradna . Ale kradnie taki co na siebie sika w nocy to co zrobic wogóle co zrobic . W Warszawie personel spoko jak byłe a w Morawicy to patologia. Nie cały.

[Niemamnie]

Należy odróżniać fakt kradzieży od urojenia o okradaniu.