Co trzeci Polak nie chce schizofrenika za sąsiada i przyjaciela

[Niemamnie]

Ciekawe ile deklaruje oddanie za darmo swoich domów sąsiadowi schizofrenikowi przy przeprowadzce.

[Necro]

W sumie trzeba na to spojrzeć z przymrużeniem oka nie wiadomo ile osób brało udział w ankiecie itp o kant h.uja artykuł i tyle a co do osób chorych na shiz to lepiej się nie wychylać bo w PL ludzie myślą stereotypowo o takich chorych.

[KaS]

Sorry, ale sami sobie robicie pod górkę. Nie ma żadnych kampanii społecznych informujących, czym naprawdę jest schizofrenia, dlatego dla ludzi nieświadomych osoba ze schizofrenią to wyłącznie "ten wariat", o którym mówią czasem w wiadomościach, że kogoś dziabnął nożem albo zmasakrował. Te 26-30% ludzi to osoby, które znają bliżej kogoś ze schizofrenią (skoro choruje ok. 1% społeczeństwa, to jak się policzy rodzinę i znajomych tych osób, to taki procent może wyjść). Siedzicie całe dnie w necie, moglibyście zrobić dużo dobrego dla wzrostu świadomości o tym, czym jest schizofrenia - pod warunkiem, że będziecie umieszczać swoje komentarze np. w tekstach o zdrowiu, szpitalach psychiatrycznych, w innych miejscach, a nie - kisić się we własnym grajdołku. Idźcie też na fora typu "kafeteria", poudzielajcie się w jakichś wątkach i tam po jakimś czasie rzućcie (pod nickiem, więc właściwie anonimowo, to nie boli) a propos czegoś, że chorujecie na schizofrenię. Ktoś Was tam już zdąży polubić i inaczej spojrzy na osoby chore.
Pozdro!

[Digital]

I niech tak pozostanie dla obopólnego dobra. Zdania swojego i tak nigdy nie zmienią, a im mniej o nas wiedza tym lepiej. Co byś nie zrobił, jakbyś się nie starał i jakbyś nie tłumaczył, to jedno zdarzenie typu: "o którym mówią czasem w wiadomościach, że kogoś dziabnął nożem albo zmasakrował" i cała ciężka praca uświadamiania społeczeństwa idzie na marne w jednej chwili. Pewne stereotypy tak mocno tkwią w świadomości ludzkiej, że nie ma szans tego zmienić czy wykorzenić. Tym bardziej gdy są zdarzenia podlewające oliwy do ognia: "wjechał w tłum ludzi na przystanku leczył się psychiatrycznie", "jeździł bmw po molo i potrącał ludzi, leczył się psychiatrycznie", "zabił prezydenta, odstawił lekarstwa, leczył się psychiatrycznie". Co tu gadać, to gorzej niż walka z wiatrakami. Czasem dużo lepiej jest się wycofać, więcej z tego korzyści. Lepiej odpuścić siedzieć cicho w swoim grajdołku i grzecznie zażywać zapisane lekarstwa. Jesteśmy ciężko chorymi ludźmi, po co podskakiwać, świata się nie zmieni.

[Digital]

To zdrowi są solą tej ziemi, niech się rozwijają, uczą, walczą o swoje ideały, rozmnażają, to ich prawo i ich świat. A my.. wystarczy, że żyjemy. Kiedyś nawet tego nie mieliśmy.

[dzwonkowy]

Nie pisze się schizofrenika, tylko chory na schizofrenię. Słowo schizofrenik redukuje całe człowieczeństwo osoby do schizofrenii.

Czy ja wiem? A czy słowo "cukrzyk" redukuje człowieczeństwo do cukrzycy? A astmatyk, alergik, sercowiec? Też redukują?
Słowo "schizofrenik" jest brzydkie, bo sama schizofrenia budzi niechęć. A cukrzyca, alergia, astma - to tylko choroby, a nie obelgi.
Więc skoro schizofrenia i schizofrenik to zło, to kto wie, może "chory na schizofrenię" czy "osoba ze schizofrenią" to też brzydkie określenia?
Musiałby się zmienić stosunek do samej schizofrenii, żeby uniknąć tego poniżania.
I wtedy "schizofrenik" będzie tak samo obraźliwe jak astmatyk... czyli chyba wcale.

[piotrs]

wystarczy ci jeden przyjaciel
JEZUS
modl sie do niego w KORONCE DO MILOSIERDZIA BOZEGO
walic falszywych sasiadow przyjaciol

[klucz żurawi]

Ej, ale naprawdę jest tak źle jeśli chodzi o stosunek ludzi zdrowych do nas?
Mieszkam w małym miasteczku. Tutaj wszyscy wiedzą o wszystkich. A i tak zdarzyło mi się tylko dwa razy, gdy ktoś przechodząc obok mnie powiedział "Jestem Bogiem". Dwa razy na 10 lat.
Częściej zdarzało się, że ktoś kto się dowiedział że choruję na schizofrenię pytał "A na czym to polega".

[Digital]

Kiedyś dziewczynie takiej powiedziałem, że choruję na schizofrenię od bardzo dawna to się zaraz mnie zapytała: "ale mnie dziś nie zabijesz, prawda?" Dosyć szybko się pozbierała tego wieczoru, nawet soczku nie dopiła, więcej jej nie widziałem, a mój telefon zablokowała.

[Pamal]

A tu pani ze słodkim australijskim akcentem tłumaczy, że nie lubią nas, bo jesteśmy pijaczkami i narkomanami


https://player.fm/series/all-in-the-min ... o-national

[Pamal]

I nie okazujemy emocji odpowiednich do sytuacji

[Niemamnie]

Chorzy którzy się leczą uderzają w irracjonalno-emocjonalną strukturę zdrowych ponieważ leki odcinają emocje przez co chorzy są bardziej logiczni i budzą wrogość.

[klucz żurawi]

No dokładnie,jak mam okazywać emocje skoro lek powoduje kamienną twarz. Chyba będę musiał nosić ze sobą grafiki emotikonów

[Pamal]

Haha
Dlatego może tak lubimy internet

[Pamal]

Psychoterapia trochę pomaga na emocje. Mi pomogła.

[Digital]

Ćwiczę przed lustrem emotikony każdego dnia, nie chcę wychodzić na zimnego drania.

[klucz żurawi]

Zimnym draniem to ja mógłbym być. Ja wychodzę na gbura.

[F20]

Ćwiczę przed lustrem emotikony każdego dnia, nie chcę wychodzić na zimnego drania.

Nie udawaj przed lustrem kogoś kim nie jesteś bo choćby nie wiem jak ćwiczył to zawsze wyjdzie na to samo

[Digital]

Ćwiczę przed lustrem emotikony każdego dnia, nie chcę wychodzić na zimnego drania.

Nie udawaj przed lustrem kogoś kim nie jesteś bo choćby nie wiem jak ćwiczył to zawsze wyjdzie na to samo

Nigdy niczego nie udaję. Ćwiczę, nie umiesz czytać?

[F20]

Ćwiczę przed lustrem emotikony każdego dnia, nie chcę wychodzić na zimnego drania.

Nie udawaj przed lustrem kogoś kim nie jesteś bo choćby nie wiem jak ćwiczył to zawsze wyjdzie na to samo

Nigdy niczego nie udaję. Ćwiczę, nie umiesz czytać?

Rozumiem cię ale kogoś innego nie wyćwiczysz w sobie po prostu bądź sobą nawet jak będąc tym kim jesteś będzie wychodzić to na zimnego drania, a potem pracuj nad sobą. Taką drogę ci polecam.