sinusoida

[piotr 84]

skończyła mi się choroba na wiersze
teraz będę siermiężnie prozę
brał za bary
przyszło znowu z życiem zwykłym mordować się

kiedy jestem sobą
który to ten z remisji
nie wiem
sinusoida mojej choroby i jej fazy
raz w górce potem z górki

ale zawsze Alleluja
nawet tępe
Alleluja

chciałem wierszem tobie Panie
wyśpiewać jak chwalić umiem najlepiej

ale przecież raz tylko Ciebie widziałem
i nie wiem czy nie konfabuluje

czy był to tylko sen
jednak wiary nie stracę

za dużo dałeś mi mleka duchowego
bym miał stracić to co najcenniejsze

wiara zbawia Alleluja
ale w Ciebie

nadzieja była wcześniej
na Ciebie

a Miłość to pewnik
jak człowiek kocha Ciebie

że się już teraz nie muszę zastanawiać czy wyśpiewam na tamtym świecie
przeklęte czy najświętsze Alleluja

mam te pewność że najświętsze
pewność nie zachwianą taką jaką dałeś pasterzom dwa tysiące lat temu
jak pierwszy raz przyszedłeś
i pastuszkom w dwa tysiące lat potem gdy już blisko jesteś
Alleluja
jeszcze coś do poprawy zostało
bo byłem cymbałem
ale Miłosierdzie twoje nikogo nie skreśla
więc na forum dobrą nowinę przekazuje
Alleluja
Alleluja
Alleluja
wy też macie szansę nawrócić się jeśli tylko mocno chcecie
Alleluja