glosy?
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: sob gru 30, 2017 12:04 am
glosy?
czesc,od 2lat zasilam szeregi chadowcow (mania z zaburzeniami psychoaktywnymi)chcialam podzielic sie w zminimalizowanej formie moim spostrzezeniem kierujac do Was jednoczesnie pytanie-czy ktos oprocz mnie posiada podobna dolegliwosc?otoz w okresie lekowej abstynencji (juz ;kiedys przypisywalam ludziom klamstwo itd gdy zapewniali standartowo ze tak nie powiedzieli lub podobne slowa nigdy nie padly)zauwazam pewna osobliwa kwestie.dzieje sie tak wlasciwie niemal tylko wtedy gdy jestem uprzedzona lub po prostu negatywnie nastawiona do mojego rozmowcy.wowczas wielokrotnie podczas dyskusji slysze absurdalne dygresje (rozmawiamy o przyslowiowym chlebie a ktos nagle wypada z krotka refleksja dot.zycia na wenus)poczym rozmowa dalej toczy sie tematycznie przerywana niekiedy takimi podkoloryzowanymi nierealisyycznymi spostrzezeniami.nigdy nie widze wtedy mimiki twarzy tej osoby jak je wypowiada.najczesciej dzieje sie tak gdy postac np stoi plecami odwrocona lub sama odwracam swoja uwage i kieruje wzrok w rozne str.mialam tak wielokrotnie i ogromnie duzo czasu zajela mi weryfikacja (wczesniej uslyszane ,,madrosci,,przypisywalam glupocie i naiwnosci osoby z ktora dyskutuje.)ktora w duzej mierze zawdzieczam swiadkom np bratu ktory bedac swiadkiem dyspoty wraz z ta osoba negowal uslyszana przeze mnie wypowiedz.chociaz nie zdarza sie to czesto jest to niezwykle dokuczliwe gdyz niektore ,,wyimaginowane zdania,,sa dosyc realistyczne i dopiero krotka refleksja pomaga mi je zidentyfikowac.najczesciej zaslyszane watpliwe slowa sa kwitowane moim milczeniem a jak wspomnialam wczesniej pozniejje analizuje w razie zaintrygowania mnie ich trescia.brzmi to kosmicznie ale tak u mnie bywa dlatego nie przerywam juz przyjmowabia zadnych zaleconych przez lekarza medykamentow.Czy ktos z Was mial podobnie ...?