Gry lecza kolejny dowod
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18474
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Gry lecza kolejny dowod
Nie no, okej... Gry nie są złe, jak już to ludzie źle czynią, krzywdząc się nawzajem.
Mogą gry uzależniać, ślęczenie całodniowe dzieciaków w wirtualnym świecie to jednak już wada cyberprzestrzeni.
Krzywizna, brak formy fizycznej, a nawet brak psychicznej formy.
Śmieszne natomiast, że ktoś musiałby się przed bogiem tłumaczyć bo zasuwał czołgiem na ekranie, czy zbierał muchomorki Mario Brothersem..
Co do heroiny to się zgadzam, że jest totalnym nieporozumieniem, nie powiedziałbym że dla degeneratów, ale zagubieni sięgają po różne śmiertelne trucizny..
Mogą gry uzależniać, ślęczenie całodniowe dzieciaków w wirtualnym świecie to jednak już wada cyberprzestrzeni.
Krzywizna, brak formy fizycznej, a nawet brak psychicznej formy.
Śmieszne natomiast, że ktoś musiałby się przed bogiem tłumaczyć bo zasuwał czołgiem na ekranie, czy zbierał muchomorki Mario Brothersem..
Co do heroiny to się zgadzam, że jest totalnym nieporozumieniem, nie powiedziałbym że dla degeneratów, ale zagubieni sięgają po różne śmiertelne trucizny..
Niech wszyscy będą szczęśliwi
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Re: Gry lecza kolejny dowod
eN to samo mogę powiedzieć. Przez gry straciłem moją młodość :/ Teraz gdybym raz jeszcze mógł przeżyć z pewnością zupełnie inaczej bym podszedł do tematu!eN pisze:Przez gry straciłem tak wiele, że czasem myślę, że moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej, diametralnie, gdybym nigdy nie miał komputera.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
"Jestem człowiekiem wielu zainteresowań. Jednym, jeśli nie największym z nich jest granie w komputerowe". Na ogół w ten oto wysublimowany sposób oznajmiam moim rozmówcom, że jestem zagorzałym graczem. Przed laty - tj. w czasach, gdy elektroniczna rozrywka miała łatkę jałowego zajęcia, będącego kompletnym marnotrawstwem czasu - otwarte przyznawanie się do naszego hobby nie było takie proste. Oczywiście granie nie stanowiło tabu, niemniej w obawie przed "głupimi uśmieszkami" i innymi formami intelektualnego ostracyzmu gracze woleli nie obnosić się publicznie ze swoją grową pasją.
Dziś, gdy gry na dobre przebiły się do głównego nurtu, możemy zaobserwować raptowne odwracanie się tego negatywnego trendu. Z każdym rokiem granie staje się co raz bardziej popularne, także wśród płci pięknej, zaś bycie pasjonatem gier, tudzież "nerdem", czy "geekiem" uwolniło się od negatywnych konotacji i nie jest już utożsamiane z byciem "dziwadłem". Nic więc dziwnego, że w tak sprzyjających warunkach co raz więcej z nas postanawia otwarcie dzielić się z innymi swoją miłością do gier. Gracze wyrażają swoją pasję na najróżniejsze sposoby, krzewiąc w ten sposób kulturę gier wideo, która jeszcze mocniej spaja naszą społeczność.
Przed wami lista najciekawszych zjawisk i wytworów tejże kultury, świadczących o bogactwie i szczerym pięknie naszej pasji. [...]
http://www.gamezilla.pl/publicystyka/20 ... #fp=ksgame
Dziś, gdy gry na dobre przebiły się do głównego nurtu, możemy zaobserwować raptowne odwracanie się tego negatywnego trendu. Z każdym rokiem granie staje się co raz bardziej popularne, także wśród płci pięknej, zaś bycie pasjonatem gier, tudzież "nerdem", czy "geekiem" uwolniło się od negatywnych konotacji i nie jest już utożsamiane z byciem "dziwadłem". Nic więc dziwnego, że w tak sprzyjających warunkach co raz więcej z nas postanawia otwarcie dzielić się z innymi swoją miłością do gier. Gracze wyrażają swoją pasję na najróżniejsze sposoby, krzewiąc w ten sposób kulturę gier wideo, która jeszcze mocniej spaja naszą społeczność.
Przed wami lista najciekawszych zjawisk i wytworów tejże kultury, świadczących o bogactwie i szczerym pięknie naszej pasji. [...]
http://www.gamezilla.pl/publicystyka/20 ... #fp=ksgame
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Branza gier rozwija sie coraz prezniej, nawet polski rzad widzi w tej dziedzinie niebagatelny potencjal, w zwiazku z czym coraz wieksze srodki zostaja przeznaczane na rozwoj:
http://pl.ign.com/pl/5218/news/cd-proje ... ln-dolarow
http://pl.ign.com/pl/5218/news/cd-proje ... ln-dolarow
Re: Gry lecza kolejny dowod
Zgadzam się w 100%Faur pisze:Problemem nie są gry, alkohol, papierosy. Przecież nie każdy gracz jest uzależniony. Równie dobrze można powiedzieć, że katolicy są uzależnieni od chodzenia do kościoła czy modlitwy... Mam nadzieję, że w tym temacie nie zjawi się wrzucanie do jednego worka każdego kto tylko spędza czas inaczej od nas samych.
Żadne uzależnienie nie jest dobre. Bo co to znaczy? Że bez tego nie da się normalnie (zdrowo) żyć. Poza tym to nie substancje czy czynności uzależniają same przez się. To człowiek musi mieć problem skoro stara się wypełnić pustkę w niewłaściwy sposób popadając w natręctwa czy kompulsje. Jeżeli umiar jest właściwą ścieżką to ze wszystkiego należy rozsądnie korzystać. [...]
Nie wiem czy gry leczą, ale warto mieć w życiu pasję. Nawet taką jak gry. Na pewno lepsze to niż oglądanie ścian własnego pokoju.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Oto kolejny przyklad ktory bardzo dodaje otuchy i nastraja pozytywnie
http://www.gram.pl/news/2016/06/15/oto- ... -gry.shtml
http://www.gram.pl/news/2016/06/15/oto- ... -gry.shtml
Re: Gry lecza kolejny dowod
Ogólnie bardzo fajny artykuł podlinkowałeś, Anton!pani Bogusia, która twierdzi, że granie poprawiło u niej zdolność myślenia strategicznego, a także wpłynęło na lepszą pamięć i refleks, zniknęły też problemy reumatyczne dłoni.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Prawie każda czynność, o ile wykonywana świadomie, niesie ze sobą jakieś zalety. Największym problemem jest zawsze przesada.
Jeśli dobrze dobierzemy gry i będziemy w procesie grania uczestniczyć aktywnie (analizując, przewidując i planując), to zalety kognitywne niewątpliwie będą całkiem spore.
Ale jednak sporo osób alarmuje, jeśli chodzi o gry (i o filmy też). Druga grupa się broni. Niepotrzebnie.
Generalnie ja mam takie refleksje. Jakiś czas temu sądziłem, że faktycznie to nie ma znaczenia, jaka to będzie forma rozrywki: książka, film, gra. Wszystko to jest rozrywką i może być ambitne albo kiczem. Teraz jednak sądzę, że nie ma nic ponad książkę, a film to jednak największe barachło.
Czas przy czytaniu książki biegnie linearnie. Powoli. Można przerwać czytanie w każdej chwili i oddać się refleksji nad inspirującym fragmentem (jasne, film można zatrzymać, ale kto to robi i po co by miał?). Czytając, mamy ciągle kontakt ze sobą. Koncentracja jest non stop ćwiczona. Szukamy powiązań z wcześniejszymi fragmentami, wyobrażamy sobie akcję. Oglądając film, dostajemy wszystko na tacy. Do tego akcja biegnie szybko, trzyma w napięciu. To wszystko jest stres. Możemy nie postrzegać tego jako negatywny stres, ale to jednak nadal jest stres. Przy grach też tracimy kontakt ze sobą, choć dobre gry są na pewno bardziej stymulujące intelektualnie niż film. Ale jesteśmy w nich skupieni na zadaniu, a nie na sobie i swoich potrzebach. Przy przegince w graniu siada koncentracja, bo wszystko dzieje się szybko, chcemy natychmiastowych rezultatów, tracimy cierpliwość, do tego jesteśmy zestresowani.
Lata temu odstawiłem czytanie. Teraz mam pracę umysłową i widzę tego skutki. Koncentracja mizerna. Natomiast jak zaczynam w domu więcej czytać, poprawia mi się znacznie jakość pracy w biurze. Jasne, że nie każdy rodzaj pracy będzie wymagał takiej samej koncentracji, ale jednak lepiej mieć tę koncentrację dobrą niż jej nie mieć. No i zaleta z czytania naprawdę jest taka, że jestem o wiele bardziej świadom siebie, swoich potrzeb, celów życiowych, braków, itp. Komputer pozwala uciec w wirtualny świat. To nie przynosi poprawy w życiu.
Generalnie nie twierdzę, że gry są złe i nie przynoszą korzyści. Tylko, że często jak zaczynamy grać, to zaczynamy przeginać. A jednak powinien się znaleźć czas i na książkę. I na zwyczajne myślenie.
Jeśli dobrze dobierzemy gry i będziemy w procesie grania uczestniczyć aktywnie (analizując, przewidując i planując), to zalety kognitywne niewątpliwie będą całkiem spore.
Ale jednak sporo osób alarmuje, jeśli chodzi o gry (i o filmy też). Druga grupa się broni. Niepotrzebnie.
Generalnie ja mam takie refleksje. Jakiś czas temu sądziłem, że faktycznie to nie ma znaczenia, jaka to będzie forma rozrywki: książka, film, gra. Wszystko to jest rozrywką i może być ambitne albo kiczem. Teraz jednak sądzę, że nie ma nic ponad książkę, a film to jednak największe barachło.
Czas przy czytaniu książki biegnie linearnie. Powoli. Można przerwać czytanie w każdej chwili i oddać się refleksji nad inspirującym fragmentem (jasne, film można zatrzymać, ale kto to robi i po co by miał?). Czytając, mamy ciągle kontakt ze sobą. Koncentracja jest non stop ćwiczona. Szukamy powiązań z wcześniejszymi fragmentami, wyobrażamy sobie akcję. Oglądając film, dostajemy wszystko na tacy. Do tego akcja biegnie szybko, trzyma w napięciu. To wszystko jest stres. Możemy nie postrzegać tego jako negatywny stres, ale to jednak nadal jest stres. Przy grach też tracimy kontakt ze sobą, choć dobre gry są na pewno bardziej stymulujące intelektualnie niż film. Ale jesteśmy w nich skupieni na zadaniu, a nie na sobie i swoich potrzebach. Przy przegince w graniu siada koncentracja, bo wszystko dzieje się szybko, chcemy natychmiastowych rezultatów, tracimy cierpliwość, do tego jesteśmy zestresowani.
Lata temu odstawiłem czytanie. Teraz mam pracę umysłową i widzę tego skutki. Koncentracja mizerna. Natomiast jak zaczynam w domu więcej czytać, poprawia mi się znacznie jakość pracy w biurze. Jasne, że nie każdy rodzaj pracy będzie wymagał takiej samej koncentracji, ale jednak lepiej mieć tę koncentrację dobrą niż jej nie mieć. No i zaleta z czytania naprawdę jest taka, że jestem o wiele bardziej świadom siebie, swoich potrzeb, celów życiowych, braków, itp. Komputer pozwala uciec w wirtualny świat. To nie przynosi poprawy w życiu.
Generalnie nie twierdzę, że gry są złe i nie przynoszą korzyści. Tylko, że często jak zaczynamy grać, to zaczynamy przeginać. A jednak powinien się znaleźć czas i na książkę. I na zwyczajne myślenie.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Gdy jest rzut chorobowy czesto czytac sie nie da, po prostu nie da sie zrozumiec o czym jest ksiazka, w dodatku slowa nabieraja innych znaczen i mozna niezle sie zapetlic. Z grami jest inaczej. W psychozie gra moze byc jedyna oaza dla chorego, jedynym zrodlem wytchnienia, taka chwila gdy mozg jest w stanie sie odprezyc po koszmarze rzeczywistosci. Oczywiscie dobra gra. Nie zbyt trudna, ale tez i nie bezmyslna. Jesli by miala nadmiar tekstu do czytania, to moze zdarzyc sie sytuacja analogiczna jak w przypadku ksiazki.
Ogolnie granie jest fajne. Moim zdaniem duzo lepsze od chleptania browarow po robocie, ale kto co lubi.
Ogolnie granie jest fajne. Moim zdaniem duzo lepsze od chleptania browarow po robocie, ale kto co lubi.
Re: Gry lecza kolejny dowod
Uważam że emocje dostarczane przez real mają większą wartość od emocji dostarczanych przez gry.
Poza tym żeby coś przeżyć sensownego w realu trzeba na ogół ruszyć się z domu, wydatkować własny wysiłek, ponieść jakieś ryzyko itp. Natomiast gry niestety przywiązują człowieka do jego czterech ścian,
Gry mogą być wytchnieniem dla więźniów czy ludzi na wózkach inwalidzkich. Jednak dla ogółu ludzi gry to rodzaj więzienia niestety.
Poza tym żeby coś przeżyć sensownego w realu trzeba na ogół ruszyć się z domu, wydatkować własny wysiłek, ponieść jakieś ryzyko itp. Natomiast gry niestety przywiązują człowieka do jego czterech ścian,
Gry mogą być wytchnieniem dla więźniów czy ludzi na wózkach inwalidzkich. Jednak dla ogółu ludzi gry to rodzaj więzienia niestety.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Wiekszych dyrdymalow za przeproszeniem nie slyszalem Filmy tez sa dla wieznow, tak samo teatr, radio, karty, szachy, domino i telewizja Wiezniowe przeciez glownie ogladaja filmy w celach i graja w szachy
Ale faktycznie, czytalem, ze Breivik domagal sie w swojej izolatce PS3, gdyz na PS2 ktore mial od poczatku gry mu sie znudzily, wszystkie dawno ogral Teraz pewno domaga sie PS4
Co do wiezienia, to jesli juz, to ma sie go w swojej psychice, w swojej glowie jesli ma sie takowe uwarunkowania sam sobie tworzysz kajdany lub okowy, nie potrzeba do tego gier nawet. Przesiedzialem najdluzej w domu nie wychodzac okolo roku i w gry nie gralem, nawet kompa nie mialem, bo go wynioslem na smietnik sadzac, ze ma zamontowane pluskwy i inne takie tam.
Mnie osobiscie gry nie ograniczaja, sa sluszna i cudowna odskocznia w porze po pracy przykladowo, gdy na real juz nie mam sily badz ochoty. Cudownie odstresowywuja! Z drugiej strony kazda przyjemnosc stosowana w nadmiarze moze odbic sie ckawka, przykladowo mozna dostac biegunki od nadmiaru Ramy , albo nawet jak sie opijesz kawa. Kiedys mialem blyski i mroczki w oczach jak wypilem jednego dnia 6 kaw, a sa tacy co pija po 7 i nic im nie jest. Wszystko co jest legalne i jest dozwolone jest dla ludzi. Powiem wiecej, ze wszystkich uzywek gry maja najmniej wad, nawet sie je nie pije z puszki wiec nie zasmiecaja srodowiska
Ale faktycznie, czytalem, ze Breivik domagal sie w swojej izolatce PS3, gdyz na PS2 ktore mial od poczatku gry mu sie znudzily, wszystkie dawno ogral Teraz pewno domaga sie PS4
Co do wiezienia, to jesli juz, to ma sie go w swojej psychice, w swojej glowie jesli ma sie takowe uwarunkowania sam sobie tworzysz kajdany lub okowy, nie potrzeba do tego gier nawet. Przesiedzialem najdluzej w domu nie wychodzac okolo roku i w gry nie gralem, nawet kompa nie mialem, bo go wynioslem na smietnik sadzac, ze ma zamontowane pluskwy i inne takie tam.
Mnie osobiscie gry nie ograniczaja, sa sluszna i cudowna odskocznia w porze po pracy przykladowo, gdy na real juz nie mam sily badz ochoty. Cudownie odstresowywuja! Z drugiej strony kazda przyjemnosc stosowana w nadmiarze moze odbic sie ckawka, przykladowo mozna dostac biegunki od nadmiaru Ramy , albo nawet jak sie opijesz kawa. Kiedys mialem blyski i mroczki w oczach jak wypilem jednego dnia 6 kaw, a sa tacy co pija po 7 i nic im nie jest. Wszystko co jest legalne i jest dozwolone jest dla ludzi. Powiem wiecej, ze wszystkich uzywek gry maja najmniej wad, nawet sie je nie pije z puszki wiec nie zasmiecaja srodowiska
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Fajny artyrkul polecam
http://www.komputerswiat.pl/opinie/tren ... b_redakcja
Przyszlosc gier jest nie do przecenienia! Prawde powiedziawszy, nawet najwiekszym filozofom nie snilo sie to co nas czeka w tym segmencie juz w niedlugim czasie!
http://www.komputerswiat.pl/opinie/tren ... b_redakcja
Przyszlosc gier jest nie do przecenienia! Prawde powiedziawszy, nawet najwiekszym filozofom nie snilo sie to co nas czeka w tym segmencie juz w niedlugim czasie!
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5316
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Gry lecza kolejny dowod
Co do tytułu, czy ja wiem czy gry tak leczą? Mój kolega ma z tym problem i wiele razy przez kompa, gry i filmy powodowały u niego objawy pozytywne. Już kilka razy sprzedawał komputer i go całkowicie odstawiał ale bezskutecznie.
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2940
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Zamiast grać wolę np. wyjść pojeździć na rowerze.Mogę wtedy ustawić sobie w zegarku sportowym rywalizację z wcześniej zapisanym treningiem i czuję się jak na wyścigu - to też jest w pewnym sensie gra
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Jak ma taka osobowosc to ma problem. Wszystko co przyjemne uzaleznia, a jak ma sie predyspozycje do uzalaznien to calkiem kiepsko. Tyle, ze rozne rzeczy przyjemne maja rozny stopien szkodliwosci. Inaczej jest z uzaleznieniem od ksiazek czy gier, a inaczej od wodki czy papierosow. Ilosc tez ma znaczenie - jedna kawa dziennie jest ok, ale 9 filizanek to juz problem i niebezpieczenstwo.
Kolega ma problem z grami, a moze do tego pije, pali, albo jeszcze co innego? Moze gdzie indziej, glebiej jest jego problem?
Dzieciak obejrzal piatek trzynastego i zadzgal nozem kolege - taka jest oficjalna wersja. Gdzies tam film wycofano z kin. Ale raczej probemu nalezy sie doszukiwac gdzie indziej. Film obejrzalo setki tysiecy widzow, a tylko on jeden zasztyletowal kolege.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Fajna sprawa, ale to jest dobre przy weekendzie. Po robocie ledwo mam sile by wlaczyc czytnik, czasem nawet nie mam sily by sobie pograc. Wtedy co najwyzej czytam.Piotrek007 pisze: ↑sob paź 28, 2017 10:29 am Zamiast grać wolę np. wyjść pojeździć na rowerze.Mogę wtedy ustawić sobie w zegarku sportowym rywalizację z wcześniej zapisanym treningiem i czuję się jak na wyścigu - to też jest w pewnym sensie gra
Gry sa lekkie i doskonale odstresowywuja, to doskonaly substytut dla alkoholu przykladowo.
Sport i rekreacja nie sa substytutem, to wspaniale aktywnosci po prostu
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5316
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Gry lecza kolejny dowod
Niestety kolega ani nie pali, ani nie pije a gry komputerowe to jego jedyny problem.AntonPawlowicz pisze: ↑sob paź 28, 2017 7:37 pmJak ma taka osobowosc to ma problem. Wszystko co przyjemne uzaleznia, a jak ma sie predyspozycje do uzalaznien to calkiem kiepsko. Tyle, ze rozne rzeczy przyjemne maja rozny stopien szkodliwosci. Inaczej jest z uzaleznieniem od ksiazek czy gier, a inaczej od wodki czy papierosow. Ilosc tez ma znaczenie - jedna kawa dziennie jest ok, ale 9 filizanek to juz problem i niebezpieczenstwo.
Kolega ma problem z grami, a moze do tego pije, pali, albo jeszcze co innego? Moze gdzie indziej, glebiej jest jego problem?
Dzieciak obejrzal piatek trzynastego i zadzgal nozem kolege - taka jest oficjalna wersja. Gdzies tam film wycofano z kin. Ale raczej probemu nalezy sie doszukiwac gdzie indziej. Film obejrzalo setki tysiecy widzow, a tylko on jeden zasztyletowal kolege.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Gry lecza kolejny dowod
Tak sie tez zdarza. Ale mysle, ze lepiej gry, niz alkohol, czy inne gorsze rzeczy.
W gruncie rzeczy to jest szczesciarzem i oby takie tylko mial problemy
W gruncie rzeczy to jest szczesciarzem i oby takie tylko mial problemy
Re: Gry lecza kolejny dowod
Gry są przyjemne więc mają pozytywne działanie.
Nadmiar jest szkodliwy, tak jak wszystko jest szkodliwe w nadmiarze.
Nadmiar jest szkodliwy, tak jak wszystko jest szkodliwe w nadmiarze.