Sprzedam oryginalny lek ZELDOX !!!

[hvp2]

Temat był wielokrotnie obgadany.
Żaden szpital, przychodnia ani apteka nie przyjmie leków od prywatnej osoby, która nie ma prawa do dystrybucji leków.

To nie jest do końca tak, gdyż czasem różne organizacje organizują zbiórki leków dla jakichś zaprzyjaźnionych a ubogich organizacji w innych krajach. W gruncie rzeczy lepiej dać nieprzeterminowane leki na taką zbiórkę niż do utylizacji via pojemnik na przeterminowane leki w aptece. Mniejsze marnotrawstwo.

[Miś Uszatek]

Czyli zrobiłem żle ale chyba bardziej ten lekarz przyjmując odemnie te leki. Tak mi się wydaje...

[hvp2]

Czyli zrobiłem żle ale chyba bardziej ten lekarz przyjmując odemnie te leki. Tak mi się wydaje...

Nie zrobiłeś źle. Ten lekarz mógł je dać np. jakiemuś swojemu ubogiemu pacjentowi zamiast wypisywać mu receptę. Szkoda wyrzucać/utylizować dobre leki, jeśli mogą się komuś przydać.

[zbyszek]

W Stanie Wojennym mieszkałem w Zachodniej Europie i organizowaliśmy zbiórki leków, np. napoczęte opakowania, lub leki na granicy daty ważności od aptek i przesyłaliśmy je do szpitali w Polsce. Ale to był inny świat.

[hvp2]

W Stanie Wojennym mieszkałem w Zachodniej Europie i organizowaliśmy zbiórki leków, np. napoczęte opakowania, lub leki na granicy daty ważności od aptek i przesyłaliśmy je do szpitali w Polsce. Ale to był inny świat.

...a ja takie leki dostawałem od mojej ówczesnej lekarki-psychiatry.

Zwróć uwagę Zbyszku, że tak jak wtedy istniała określona ukośna relacja między bogatymi państwami Zachodu, a PRL-em, tak obecnie istnieje taka ukośna relacja między Polską, a jakimiś znacznie uboższymi od nas państwami.

[zbyszek]

Lekarze, którzy odbierali wtedy te przesłane im leki w polskich szpitalach nie stali na niższym poziomie wykształcenia niż ci z Zachodniej Europy. A w Jemenie (przykład) nie znam nikogo, komu mógłby dać leki. Moim zdaniem odbiorca musi mieć uprawnienia, nawet jeśli byłaby ogranizacja pomocy.