
Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Moderator: moderatorzy
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
moim zdarza się opisywać wydarzenia które nastąpią za pare chwil
jest kilka
czasami mówią dniami nocami, czasami cichną na dnie i noce
to są myśli i to nie są myśli
niektórych głosy dręczą, dla mnie są zazwyczaj bardzo miłe i uprzejme a czasem nawet żartują
jest kilka
czasami mówią dniami nocami, czasami cichną na dnie i noce
to są myśli i to nie są myśli
niektórych głosy dręczą, dla mnie są zazwyczaj bardzo miłe i uprzejme a czasem nawet żartują

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Mój jeden głos czasami tak robi, jest to niepokojące. Potrafi opisać ze szczegółami to co się wydarzy np. 5 minut późniejrefurb pisze:moim zdarza się opisywać wydarzenia które nastąpią za pare chwil

"My mommy always said there were no monsters. No real ones. But there are."
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Na razie przeważają pojedyncze głosy, ale jakby ze sobą rozmawiają... Komentują moje zachowanie... Nie wydają mi żadnych poleceń...
Po zwiększeniu dawki drugiego leku, czyli kwetaplex xr, oczekuję poprawy.
Nienawidzę halucynacji słuchowych, przeważających rzekomych i z rzadka właściwych.
Nadal mam wgląd... Zwiększyłam dawkę leku, bo nie chcę od nowa uczyć się żyć z objawami, zwłaszcza że towarzyszą im czasem urojenia, a nie chcę by przyjechał po mnie...
Po zwiększeniu dawki drugiego leku, czyli kwetaplex xr, oczekuję poprawy.
Nienawidzę halucynacji słuchowych, przeważających rzekomych i z rzadka właściwych.

Nadal mam wgląd... Zwiększyłam dawkę leku, bo nie chcę od nowa uczyć się żyć z objawami, zwłaszcza że towarzyszą im czasem urojenia, a nie chcę by przyjechał po mnie...

To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Wczoraj, jak zasypiałam, słyszałam wiele głosów... Rozmawiały na mój temat i komentowały moje przykre wspomnienia... Czy to nadal hipnagogi?
Miałam też lekkie urojenia, ale dziś, jak kilka razy się budziłam, to już nic nie słyszałam i nic sobie nie roiłam...
Miałam poczucie, że skończył się jakiś etap w moim życiu, ale to z pewnością było urojeniowe, bo coś we mnie wierzyło, że głosy wkrótce odejdą... Jak znam życie hipnagogi, o ile to one są, będą mi nadal dokuczać...
W sensie zastanawiam się czy to są hipnagogi czy już omamy słuchowe.
Te drugie słyszę za dnia...
Miałam też lekkie urojenia, ale dziś, jak kilka razy się budziłam, to już nic nie słyszałam i nic sobie nie roiłam...
Miałam poczucie, że skończył się jakiś etap w moim życiu, ale to z pewnością było urojeniowe, bo coś we mnie wierzyło, że głosy wkrótce odejdą... Jak znam życie hipnagogi, o ile to one są, będą mi nadal dokuczać...
W sensie zastanawiam się czy to są hipnagogi czy już omamy słuchowe.
Te drugie słyszę za dnia...
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
jojo, miedzy hipnagogami a urojeniami moze byc cienka granica. Hipnagogi to wytwory naszego umyslu, natomiast omamy to wytwory umyslu, w ktore wierzymy. Z punktu widzenia neurologicznego, to noca podczas zasypiania mozg przestawia sie powoli na marzenia senne i zaciera sie biochemicznie granica miedzy jawa a marzeniami sennymi. Wyobraznia wlewa sie wtedy do swiadomosci - stad hipnagogi, omamy itd. Tu nie ma roznicy czy glosy byly hipnagogami, czy glosami - to Twoj umysl je wytworzyl podczas zasypiania.
We barely remember what came before this precious moment
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Głosy pomału cichną, czasem słyszę tylko szmery, szepty, z rzadka niewyraźne słowa. Dobrze, że zachowałam wgląd i zwiększyłam dawkę drugiego leku. Teraz słyszę pojedynczy, raczej damski głos, ale bardzo, bardzo niewyraźnie.
Urojeń prawie nie mam... Trauma, po pewnym niemiłym spotkaniu, nadal pozostała.
Urojeń prawie nie mam... Trauma, po pewnym niemiłym spotkaniu, nadal pozostała.

To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Wieczorem, w niedzielę, miałam tak wyraźne omamy słuchowe, że aż się przestraszyłam i następnego dnia poszłam do mojego psychiatry. Przystał na to, bym na razie zwiększyła kwetaplex zwykły o 50 mg i nadal brała jego 150 mg xr. Lekarz uważa, że nie jestem w bardzo złym stanie, bo nawet jak miewam urojenia, to sobie to uświadamiam, czyli zachowałam wgląd. Na szczęście w domu czuję się bezpiecznie. 

To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

- Erika_Kohut
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Ja mam pojedyncze w odstępach czasowych. Nigdy kilka na raz. Tzn. może kiedyś tak było, ale teraz tak nie jest. Są pojedyncze oraz czasami słyszę muzykę. Powtarzające się zdeformowane fragmenty.
Milosc to iluzja
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Głosy pomału zanikają... Urojeń nadal nie mam... Nadal mam wgląd... Teraz na ogół słyszę pojedyncze głosy... Przeważają szumy, szmery...
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Teraz, mimo wyłączonego radia, w moim pokoju i ściszonego w kuchni, nie mam żadnych omamów słuchowych.
Widocznie, jak bardzo chce się poprawy, to ona szybciej nastąpi.
Trzeba też żyć w zgodzie z sobą i bliskimi, przepracować traumy i dbać o higienę zdrowia psychicznego... Oraz regularnie brać dawki leków przepisane przez godnego zaufania psychiatrę i zwiększać je tylko po skonsultowaniu się z nim.
Zmniejszać dawki można tylko jak jest widoczna poprawa i za zgodą lekarza, który powinien być autorytetem.
Widocznie, jak bardzo chce się poprawy, to ona szybciej nastąpi.
Trzeba też żyć w zgodzie z sobą i bliskimi, przepracować traumy i dbać o higienę zdrowia psychicznego... Oraz regularnie brać dawki leków przepisane przez godnego zaufania psychiatrę i zwiększać je tylko po skonsultowaniu się z nim.
Zmniejszać dawki można tylko jak jest widoczna poprawa i za zgodą lekarza, który powinien być autorytetem.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
[quote="jojo"
Zmniejszać dawki można tylko jak jest widoczna poprawa i za zgodą lekarza, który powinien być autorytetem.[/quote]
O ile "nasz" lekarz jest DLA NAS AUTORYTETEM.
Z lekarzami bywa różnie, wie chyba o tym każdy chory. Zwłaszcza z psychiatrami. Wiadomo jeden jest bardziej otwarty, pomocny, zadaje dużo pytań, SŁUCHA pacjenta, np. jakie ma efekty uboczne zażywanych leków itd., a inny lekarz po prostu , nazwę to , że zbywa pacjenta, wie od niego lepiej (wiele rzeczy pewnie wie lepiej, ale bez przesady, że lepiej od pacjenta się orientuje jakie to chory może miec skutki uboczne lub jak na niego dany lek działa- chodzi o prawdziwe objawy działania na konkretnym chorym, a nie szereg skutków ubocznych wypisanych na ulotce).
Wiem, że psychiatrzy wyciągaja wnioski z obserwacji, doświadczeń z leczenia innych chorych itp., ale według mnie , lekarz do głowy czy organizmu chorego NIE wejdzie i nie czy komuś "pasuje" w miarę ten lek czy nie.
Piszę to z moich doświadczeń, oczywiście każdy może miec swoje zdanie w tym temacie.Jednak znależć dobrego lekarza, według mnie ciężko. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, nie zawsze ma sie rodzine , znajomych, którzy poleca jakiegoś dobrego, sprawdzoego lekarza. Opinie z neta, typu rankingi lekarza, też nie zawsze się sprawdzają, sama się sparzyłam, bo komenty może napisac każdy i "pojechać" po lekarzu równo lub co się częściej zdarza, popisać psalmy pochwalne;).
Wracając do wątku tematu:
w psychozie miałam nawet 6 czy 7 głosów, jeden kobiecy , reszta męskie. Podobno im więcej głosów się słyszy, tym gorzej, tak gdzies wyczytałam w necie (nie pamiętam adresu strony).
Teraz na lekach słysze jeden, góra dwa głosy, tylko męskie, i to już bardziej jako szepty czy różne dżwięki, piski, niż całe rozmowy na mój temat. I to już dość rzadko, do paru razy w miesiącu, a nie praktycznie całymi dniami i nocami, jak kiedyś.
Zmniejszać dawki można tylko jak jest widoczna poprawa i za zgodą lekarza, który powinien być autorytetem.[/quote]
O ile "nasz" lekarz jest DLA NAS AUTORYTETEM.
Z lekarzami bywa różnie, wie chyba o tym każdy chory. Zwłaszcza z psychiatrami. Wiadomo jeden jest bardziej otwarty, pomocny, zadaje dużo pytań, SŁUCHA pacjenta, np. jakie ma efekty uboczne zażywanych leków itd., a inny lekarz po prostu , nazwę to , że zbywa pacjenta, wie od niego lepiej (wiele rzeczy pewnie wie lepiej, ale bez przesady, że lepiej od pacjenta się orientuje jakie to chory może miec skutki uboczne lub jak na niego dany lek działa- chodzi o prawdziwe objawy działania na konkretnym chorym, a nie szereg skutków ubocznych wypisanych na ulotce).
Wiem, że psychiatrzy wyciągaja wnioski z obserwacji, doświadczeń z leczenia innych chorych itp., ale według mnie , lekarz do głowy czy organizmu chorego NIE wejdzie i nie czy komuś "pasuje" w miarę ten lek czy nie.
Piszę to z moich doświadczeń, oczywiście każdy może miec swoje zdanie w tym temacie.Jednak znależć dobrego lekarza, według mnie ciężko. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, nie zawsze ma sie rodzine , znajomych, którzy poleca jakiegoś dobrego, sprawdzoego lekarza. Opinie z neta, typu rankingi lekarza, też nie zawsze się sprawdzają, sama się sparzyłam, bo komenty może napisac każdy i "pojechać" po lekarzu równo lub co się częściej zdarza, popisać psalmy pochwalne;).
Wracając do wątku tematu:
w psychozie miałam nawet 6 czy 7 głosów, jeden kobiecy , reszta męskie. Podobno im więcej głosów się słyszy, tym gorzej, tak gdzies wyczytałam w necie (nie pamiętam adresu strony).
Teraz na lekach słysze jeden, góra dwa głosy, tylko męskie, i to już bardziej jako szepty czy różne dżwięki, piski, niż całe rozmowy na mój temat. I to już dość rzadko, do paru razy w miesiącu, a nie praktycznie całymi dniami i nocami, jak kiedyś.
- hole
- zaufany użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: czw lut 02, 2017 10:08 am
- Status: Umrzyj młodo, a trup twój będzie piękny.
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Słyszałam wiele głosów w głowie, które się ze mnie naśmiewały, mówiły mi różne przykre rzeczy, oraz jeden głos kobiety, którą również widziałam.
proszę, czy możesz uciszyć ten zgiełk,
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
próbuję choć trochę odpocząć od tych wszystkich głosów
nienarodzonych kurczaków w mojej głowie
- bryczines
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: czw sty 26, 2017 12:53 am
- Gadu-Gadu: 61742860
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Słyszę glosy. Swój głos (jakbym była starsza, albo byłabym dzieckiem), mojej mamy (za bardzo donośny), kobiety/grupy kobiet (zazwyczaj mówią mi prawdę), męski głos(krzyczy, przeklina, wyzywa innych) i krzyki/płacz ludzi. Czasami zdarzy mi się usłyszeć głos nienaturalny, od którego boli mi głowa i robi się słabo.
Trzeba zaakceptować to, że nie wszyscy widzą świat tak, jak ty go widzisz..
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
W tym momencie nie mam ale jak już są to słyszę kobiecy.
One się pojawiają i znikają.
One się pojawiają i znikają.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
A co gdy ja to wiem ale mam odsłonięcie i nie mogę tego przedyskutować bo wydaje mi się że ludzie słyszą mój głos wewnętrzny i mam lęk a gdy się lekam to mam negatywne myśli one nnakrecaja lęk i tak w koło.lea pisze: ↑pt kwie 22, 2016 6:05 pm A co to za znaczenie, skoro głosy, to twoje myśli i wyobrażenia o nas samych i o tym jak według nas jesteśmy odbierani przez inne osoby, głosy nie powstają od tak sobie, ale praca nad sobą, na przykład psychoterapia mogą pomóc, wgłębienie się w tematykę tego co mówi ci tak zwany "głos" może ci pomóc z jakiego na przykład lęku lub wydarzenia on powstał i w ten sposób możesz go wyeliminować, a przynajmniej próbować pokonać lub zrozumieć w jakich sytuacjach przychodzi do Ciebie ten "głos".
Pozdrawiam.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Aktualnie tylko jeden mechaniczny głos kobiecy powtarzający: "wyrzucą cię ze studni".
Prawdopodobnie nie chodzi o studnię tylko o sto dni.
Prawdopodobnie nie chodzi o studnię tylko o sto dni.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Jeden głos czy więcej głosów ? Ile głosów słyszycie ?
Czym jest 100dnia?
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.